Klub MazdaSpeed

Podczas uruchamiania silnika słyszalny jest głuche dźwięk (jakby udrzenie w dekiel pustej beczki). Nie zauważyłem dotąd jakiejkolwiek zależności. W aucie wymieniono już prawie wszystko (pasek, napinacze, rolki, SCV, vacum .... hehe. W tym tygodniu wtryski... Może ktoś spotkał się z podobnym problemem.

Za duzo czytasz forum i zbyt bardzo sie przejmujesz swoim autem

To DIESEL musi cos pukac heheh

Jesli tylko podczas startu, to chyba nic takiego. Trudno cos doradzic jak sie tego nie slyszy. Ja w innym aucie (VW) podczas -tym razem- gaszenia diesla myslalem, ze silnik mi kiedys wyskoczy.... nie wyskoczyl

W benzinie jesli ja cos "tam" slysze, to znaczy, ze jeszcz radia nie wlaczylem i niepotrzebnie wsluchuje sie w prace silnika na wolnych obrotach. A gdy juz jade i wysokie obroty zaczynaja przewazac nad radiem to morda sama sie usmiecha sluchajac muzyki silnika – muzyka metalowa

Czy wymieniałeś sprzęgiełko alternatora?

Nareszcie jakiś trop... Dzwięk jest o tyle wredny, że w tym tygodniu wogóle go nie słyszałem, pojawia się bardzo niereguralnie. Wcześniej miałem problemy z paskiem i napinaczem, strasznie chrobotało przy odpalaniu- zostało wymienione.

>>> DIESEL