Brak mocy na zimnym silniku. Mazda 6 RF7J
Januszu, jak się miewa Twoja Madzia? Brak niepokojących objawów? Mój mechanik wymienił mi wężyki podciśnienia zgodnie z zaleceniem i przedmuchał (nie przepłukał) elektrozaworki / filterki. Niestety, nie pomogło. Może rzeczywiście trzeba to zrobić dokładniej, tj. przepłukać jakimś środkiem na bazie alkoholu lub benzyną ekstrakcyjną? Próbowałem już wszystkiego – czyściłem EGR (był w miarę czysty jak na EGR), potem go zaślepiłem myśląc, że się zacina, ale to nie to... Słuchając rady jednego z kolegów rozebralismy z mechanikiem zawór SCV oddając go za razem do czyszczenia ultradźwiękami – było to akurat tej zimy gdy były największe mrozy. Oprócz tych zabiegów zostały przedmuchane elektrozaworki, sprawdzona turbina (sucho i czysto), sprawdzony (rozruszany) westgate i sterowanie. Efekt – przez tydzień auto jeździło bez zarzutu. Wróciła pelna moc. Niestety po tygodniu powrócił problem. Sprawdziłem zaslepkę pod EGR i nie przepaliło jej więc nie wiem co to mogło być. Dla pewności rozebraliśmy raz jeszcze zawór SCV, tym razem na części pierwsze... Rzeczywiście na cylinderku były rysy, które potraktowaliśmy wodnym papierem lekko polerując. I to nie pomogło... Mechanik (już beze mnie) podpinał kompa i stwierdził za duże ciśnienie na SCV (nie znam się, więc nie wiem czy to możliwe i na jakiej podstawie mogło by to mieć wpływ na spadki mocy. Pytanie czy to ten zawór czy warto solidnie przemyć na mokro te części, których pisałes? Czy to te na drugim rysunku – numer 1i 4, czy może cos jeszcze? Dodam, że jest już cieplej i problem rzadko występuje, ale jak ktoś pisał, czasem niby jest moc ale jakby nie stuprocentowa... A może któryś z kolegów rozkminił problem? Pozdrawiam
- Od: 25 gru 2013, 21:29
- Posty: 17
- Skąd: Mielec
- Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Diesel ('06)
Majkel_Ochen napisał(a):Januszu, jak się miewa Twoja Madzia? Brak niepokojących objawów?... Pozdrawiam
Witaj, powiem szczerze że zapomniałem o problemie, bo mam święty spokój. Nie wiem co pomogło konkretnie ale coś musiało się przyczynić, może to poprawa pogody;) abo przeprowadzone prace pod maską.
W międzyczasie zrobiłem tzn wymieniłem sam wszystkie uszczelnienia silikonowe na dole jak i na górze, reg luzów zawodowych podkladki itp. Powiem że się jeszcze lepiej zrobiło po ustawieniu zaworów, j jeszcze bardziej jestem zadowolony z silnika.
Dzięki za odpowiedzi...
Pioteq, a więc u Ciebie czyszczenie zaworu nie poskutkowało na długo? Czy wymiana zaworu załatwiła sprawę?
Januszu, jak z tym czyszczeniem gruszki i zaworka "kierunkowego"? Czego użyłeś do mycia? Czy po myciu części wymagają jakiegoś specjalnego suszenia? Czy oprócz elementów 1 i 4 (wg rysunku) demontowałeś coś jeszcze? Może powinienem zwrócić na coś szczególną uwagę?
Moim typem musi być jedno z dwóch, tj. SCV albo któryś z elementów układu podciśnienia. Obie sprawy były załatwione czyszczemiem, choć czasowo to jednak było dobrze przez tydzień. Sęk w tym, że oba zabiegi były robione za jednym zamachem i nie wiem który mógł mieć wpływ na poprawę. Zanim porwę sięna zakup zaworu wolę raz jeszcze, tym razem dokładniej i osobiście zbadać układ podciśnienia i nieco go umyć, a nie przedmuchać. Ponieważ jestem laikiem-nie mechanikiem wolę się dopytać jak łopatologicznie się za to zabrać... Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
Pioteq, a więc u Ciebie czyszczenie zaworu nie poskutkowało na długo? Czy wymiana zaworu załatwiła sprawę?
Januszu, jak z tym czyszczeniem gruszki i zaworka "kierunkowego"? Czego użyłeś do mycia? Czy po myciu części wymagają jakiegoś specjalnego suszenia? Czy oprócz elementów 1 i 4 (wg rysunku) demontowałeś coś jeszcze? Może powinienem zwrócić na coś szczególną uwagę?
Moim typem musi być jedno z dwóch, tj. SCV albo któryś z elementów układu podciśnienia. Obie sprawy były załatwione czyszczemiem, choć czasowo to jednak było dobrze przez tydzień. Sęk w tym, że oba zabiegi były robione za jednym zamachem i nie wiem który mógł mieć wpływ na poprawę. Zanim porwę sięna zakup zaworu wolę raz jeszcze, tym razem dokładniej i osobiście zbadać układ podciśnienia i nieco go umyć, a nie przedmuchać. Ponieważ jestem laikiem-nie mechanikiem wolę się dopytać jak łopatologicznie się za to zabrać... Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
- Od: 25 gru 2013, 21:29
- Posty: 17
- Skąd: Mielec
- Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Diesel ('06)
No i znów powracam do tematu... Nie doczekałem się odpowiedzi w temacie podciśnień więc jedyne co przyszło mi do głowy to zakup i wymiana zaworu SCV. Jestem po wymianie choć nie robiłem resetu / adaptacji pompy jak pisał jeden z kolegów. Po prostu nie mam u kogo tego zrobić... Ale do rzeczy. Samochód jeździ tak jak przed wymianą, czyli aktualnie normalnie, gdyż ostatnio było ciepło. Ale dziś drastycznie spadła temperatura i gdy wyjeżdżałem z pracy termometr w aucie pokazał mi 10 stopni. Myślę sobie "jak nie teraz to znaczy że jest poprawa"... Ale niestety, ledwo przejechałem 100m i problem wystąpił. Więc to nie zawór SCV! Stary zapewne też był dobry więc jak ktoś ma ewidentny problem z zaworem to chętnie odsprzedam. Już mi ręce opadają... Nadmienię tylko, że dziś spróbowałem czegoś nowego – wyłączyłem silnik w czasie jazdy i odpaliłem ponownie – objawy nagle ustąpiły, a auto wróciło do normalnej mocy. Ciekawostką jest też fakt, iż zaraz po dojechaniu do domu zgasiłem silnik i potem odpaliłem ponownie. Obroty zaczęły falować i to tak jakby się czymś silnik przyduszał. Po lekkim przygazowaniu obroty się unormowały. Zgasiłem motor i odpaliłem ponownie – to samo – falowanie, lekko dodałem gazu i obroty się unormowały. Kolejna próba (już trzecia) i wszystko było w normie. Potem byłem jeszcze w paru miejscach i wszystko było ok. Ma ktoś jakieś pomysły? Czy owe falowanie obrotów mogło mieć związek z wcześniejszym "zaginięciem" mocy, a może z wymianą samego zaworu, czy może z wygaszeniem silnika podczas jazdy? Będę wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki...
Dopisano 30 maja 2014, 08:04:
Teraz obstawiam to:
viewtopic.php?f=410&t=63834&start=140
Dopisano 30 maja 2014, 08:04:
Teraz obstawiam to:
viewtopic.php?f=410&t=63834&start=140
- Od: 25 gru 2013, 21:29
- Posty: 17
- Skąd: Mielec
- Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Diesel ('06)
To Diesel, on ma swój rozum
Chce falować, pozwól mu falować 
A wpadles na to, ze to falowanie to sobie silnik sam chce przeprowadzic korekty wtryskiwaczy a Ty mu pernamentnie w tym przeszkadzasz?
A wpadles na to, ze to falowanie to sobie silnik sam chce przeprowadzic korekty wtryskiwaczy a Ty mu pernamentnie w tym przeszkadzasz?
No cóż – rzeczywiście nie wpadłem na to bo nigdy mi się to nie zdarzało i nie wiedziałem, że to się tak objawia. Robiłem kalibrację zworą na postoju i zupełnie inaczej to wyglądało, tzn. silnik wydawał dziwne odgłosy ale na pewno nie takie, stąd też nie dam sobie ręki uciąć, że to było to...
- Od: 25 gru 2013, 21:29
- Posty: 17
- Skąd: Mielec
- Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Diesel ('06)
Panowie, zwłaszcza Ci których dotknął ten sam problem co mój. Chyba wiem gdzie tkwi, szkopuł! Ale od początku... Ci którzy przeczytali moje posty zapewne wiedzą co udało mi się sprawdzić i wyeliminować. Jeszcze nie tak dawno bo w czerwcu problem wystąpił bo było chłodniej, potem miałem spokój. Jakiś czas temu postanowiłem wymienić pompę vacum bo stara rzęziła i grzechotała przy wyższych obrotach (choć nie było tego słychać w środku). Czytałem, że to wina sprzęgiełka... Kupiłem więc używkę, ale jak na złość przyszła bez sprzęgiełka. Na szczęście zaprzyjaźniony mechanior powiedział, że ogarnie to napawając stare sprzęgiełko migomatem, co potem potraktował szlifierką. W między czasie przyszło mi do głowy, że objawy, które u mnie występowały wiązały się z brakiem reakcji turbiny. Ale ta przecież została sprawdzona – jest w świetnej formie. Ale co steruje geometrią? PODCIŚNIENIE! Elektrozawór został sprawdzony, wężyki wymienione, filterki przepłukane i... dalej to samo. Ale... Zimą, gdy oddałem auto do mechaniora, EGR został zaślepiony był przez parę dni spokój, w największe mrozy (myślałęm, że to to pomogło), jednak przypomniało mi się, że owy mechanik oprócz tego przedmuchał mi cały układ podciśnienia. Więc jednak w nim gdzieś problem leżał. I teraz uwaga, było teraz kilka chłodniejszych dni, poranków... Po wymianie pompy vacum PROBLEMU NIE MA. Nie chciałbym zapeszać bo mrozów jeszcze nie było, ale myślę że problem już by wystąpił w tym zakresie temperatur. Mało tego, po wymianie pompy mam wrażenie jakby hamulec był czulszy i brał wyżej. Mechanik sprawdził starą pompę i pokazał mi, że element obrotowy, na którym montowane jest sprzęgiełko, lekko się blokował przy obracaniu – w nowej (używanej) pompie nie było tego zjawiska. Chyba w jednym ze swoich pierwszych postów pisałem, że mam wrażenie jakby problem był czystym zjawiskiem z lekcji fizyki – wpływ temperatury na kurczenie się / rozszerzanie metalu. Rozmawiałem z kolegami, fanami motoryzacji dość ogarniętych również w temacie mechaniki – żaden z nich nie obstawiłby pompy vacum. Warto sprawdzić, a nawet profilaktycznie wymienić. Mnie pompa kosztowała 150zł plus koszty przesyłki. To i tak taniej niż zawór SCV, który niepotrzebnie wymieniłem, a stary i dobry teraz leży grzecznie w pudełeczku i czeka aż ktoś się nim zainteresuje. Ciekaw jestem waszych komentarzy, zwłaszcza tych którzy podejmą się kolejnego wyzwania i wezmą się właśnie z pompę vacum. Ja się zapewne jeszcze odezwę jak już zimno "dogrzeje" na dobre
POWODZENIA MAŹDZIANKOWICZE 
- Od: 25 gru 2013, 21:29
- Posty: 17
- Skąd: Mielec
- Auto: Mazda 6 Sedan 2.0 Diesel ('06)
Witam wszystkich forumowiczów,
W końcu po roku walki z nierównymi obrotami po odpaleniu na zimnym silniku, brakiem mocy na niskich obrotach nasilających się podczas chłodnych dni oraz lekkim poszarpywaniem tuż po ruszeniu. Winowajcą był zawór SCV. Po jego wymianie jazda na zimnym silniku stała się przyjemnością
Zawór ten pasuje nie tylko do mazdy, ale i do Peugeota, Fiata, Nissana i jeszcze kilku innych marek, różnią się tylko nr katalogowymi. Jak macie dostęp do tańszych części tych marek to możecie spokojnie zakładać 
W końcu po roku walki z nierównymi obrotami po odpaleniu na zimnym silniku, brakiem mocy na niskich obrotach nasilających się podczas chłodnych dni oraz lekkim poszarpywaniem tuż po ruszeniu. Winowajcą był zawór SCV. Po jego wymianie jazda na zimnym silniku stała się przyjemnością

- Od: 8 wrz 2012, 09:17
- Posty: 33
- Skąd: WG
- Auto: Mazda 6 FL 2006r 121KM
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6