Wibracje samochodu na luzie i przy przyspieszaniu
1, 2
Jestem świeżo po wymianie sprzęgła i 2M. Ale niestety nie jestem do końca zadowolony z efektów.
O ile sprzęgło jak najbardziej OK (stare było już ostro zużyte, ślizgało się od 3. biegu wzwyż), chodzi teraz pięknie to w zasadzie nie zniknęły objawy, za które obwiniałem 2M.
Niby jest trochę lepiej, ale nadal moim zdaniem czuć wibracje jakby od spodu samochodu. Na biegu jałowym nie tylko podczas jazdy.
Dziś byłem w trasie około 200km i przy prędkościach od 120km/h w górę jest głośno i nieprzyjemnie jakby coś pod maską lub podłogą to powodowało – ciężko to określić dokładnie w słowach, po prostu nie jedzie się "gładko"
Zresztą nawet przy jeździe miejskiej czuć, że raczej nie tak powinno być na nowym 2M.
Od razu mówię, że graty kupione nowe (nie po regeneracji) w mazparts.pl, więc nie obwiniałbym o to samych części (sprzęgło Aisin, 2M LUK z naklejkami i oznaczeniami Mazdy).
Czy możliwy jest niewłaściwy montaż 2M? Czy można coś przy tym spierdzielić?
Może nowe koło musi się jakoś "ułożyć" przez ileś tam kilometrów?
Ewentualnie co poza 2M może powodować wibracje na budzie? Poduszki silnika sprawdzane dwukrotnie przez różnych mechaników i są OK. Może jakaś nieszczelność wydechu?
Trochę średnio nie widzieć zbyt dużej różnicy po wywaleniu w sumie ok. 3500zł
Aha. Mechanik mówił, że stare 2M było zużyte mniej więcej w 1/3 więc w sumie jeszcze bez tragedii.
O ile sprzęgło jak najbardziej OK (stare było już ostro zużyte, ślizgało się od 3. biegu wzwyż), chodzi teraz pięknie to w zasadzie nie zniknęły objawy, za które obwiniałem 2M.
Niby jest trochę lepiej, ale nadal moim zdaniem czuć wibracje jakby od spodu samochodu. Na biegu jałowym nie tylko podczas jazdy.
Dziś byłem w trasie około 200km i przy prędkościach od 120km/h w górę jest głośno i nieprzyjemnie jakby coś pod maską lub podłogą to powodowało – ciężko to określić dokładnie w słowach, po prostu nie jedzie się "gładko"
Zresztą nawet przy jeździe miejskiej czuć, że raczej nie tak powinno być na nowym 2M.
Od razu mówię, że graty kupione nowe (nie po regeneracji) w mazparts.pl, więc nie obwiniałbym o to samych części (sprzęgło Aisin, 2M LUK z naklejkami i oznaczeniami Mazdy).
Czy możliwy jest niewłaściwy montaż 2M? Czy można coś przy tym spierdzielić?
Może nowe koło musi się jakoś "ułożyć" przez ileś tam kilometrów?
Ewentualnie co poza 2M może powodować wibracje na budzie? Poduszki silnika sprawdzane dwukrotnie przez różnych mechaników i są OK. Może jakaś nieszczelność wydechu?
Trochę średnio nie widzieć zbyt dużej różnicy po wywaleniu w sumie ok. 3500zł
Aha. Mechanik mówił, że stare 2M było zużyte mniej więcej w 1/3 więc w sumie jeszcze bez tragedii.
Prędkość nie ma nic do telepania autem jeśli to przez koło dwumasowe to tak samo powinno być na biegu 3 przy prędkości no 60km/h i tych samych obrotach co miałeś przy 120 sprawdź wyważenie kół i ogólnie zawieszenie. Dwumasu nie da się źle założyć jeśli odpaliło, wibracje mogą być jeszcze spowodowane nierówna pracą silnika powodem może być słaba kompresja, lejacy wtrysk, uszkodzony czujnik spalania stukowego i td.
Koła są wyważone, prawie nowe opony, zawieszenie bez zastrzeżeń – dwa tygodnie temu przeglądane na stacji diagnostycznej, zresztą kilka miesięcy temu robione co wymagało naprawy.
Wtryski i reszta, którą wymieniłeś – nie wiem. Samochód jeździ normalnie, ma moc, normalne spalanie, nie puszcza żadnych dymków, oleju nie trzeba dolewać pomiędzy wymianami... Tylko to cholerne buczenie/wibrowanie.
Wtryski i reszta, którą wymieniłeś – nie wiem. Samochód jeździ normalnie, ma moc, normalne spalanie, nie puszcza żadnych dymków, oleju nie trzeba dolewać pomiędzy wymianami... Tylko to cholerne buczenie/wibrowanie.
Im wyższa prędkość i obroty to buczenie oraz drgania są większe. Nawet ciężko to nazwać drganiami, to jakby rezonans przenoszony przez to buczenie – nie wiem jak to dobrze opisać.
Jechałem około 70km ze stałą prędkością 120-140km/h i naprawdę było to dość uciążliwe. Jakbym jechał benzyną ze sportowym tłumikiem
Przed wymianą 2M też tak było, ale byłem pewny, że to właśnie z jego winy. A okazało się, że nie było wcale tak mocno zjechane.
Po wymianie na pewno jest lepiej, bo nie mam już np. drgań na biegu jałowym.
Aha. Jeszcze coś co pisałem kilka postów wcześniej przez naprawą. Ten objaw nie zniknął, może jest minimalnie łagodniejszy.
"Ponadto podczas szybszej jazdy po równej drodze i wjeżdżaniu w delikatne dołki czy nierówności asfaltu za każdym razem czuć od spodu jakby te wibracje były mocniejsze w momencie wjechania w dołek i bujnięcia budą dół-góra."
Jechałem około 70km ze stałą prędkością 120-140km/h i naprawdę było to dość uciążliwe. Jakbym jechał benzyną ze sportowym tłumikiem
Przed wymianą 2M też tak było, ale byłem pewny, że to właśnie z jego winy. A okazało się, że nie było wcale tak mocno zjechane.
Po wymianie na pewno jest lepiej, bo nie mam już np. drgań na biegu jałowym.
Aha. Jeszcze coś co pisałem kilka postów wcześniej przez naprawą. Ten objaw nie zniknął, może jest minimalnie łagodniejszy.
"Ponadto podczas szybszej jazdy po równej drodze i wjeżdżaniu w delikatne dołki czy nierówności asfaltu za każdym razem czuć od spodu jakby te wibracje były mocniejsze w momencie wjechania w dołek i bujnięcia budą dół-góra."
Jeśli na postoju tego nie ma w całym zakresie obrotów tylko dopiero w czasie jazdy to znaczy że problemu trzeba szukać w napędzie, zawieź auto do jakiegos dobrego mechanika, zdiagnozowanie tego nie powinno mu zająć dużo czasu .
Jeszcze nie. W trakcie wymiany sprzęgła i 2M wyszło, że mam uszkodzony przewód wspomagania, czekałem aż część dotrze ze sklepu i teraz przy okazji wymiany przewodu będą w warsztacie przeglądać poduszki, wydech itp.
Wszystkie trzy poduszki były wymieniane niecałe 1,5 roku temu przez poprzedniego właściciela (mam na to rachunki) więc trochę mało prawdopodobne, żeby już się wysypały, no ale kto wie...
To jest naprawdę dziwne. Np. dziś rano wibracje były spore, samochód był głośniejszy, a około południa już jeździł niemalże idealnie
Wszystkie trzy poduszki były wymieniane niecałe 1,5 roku temu przez poprzedniego właściciela (mam na to rachunki) więc trochę mało prawdopodobne, żeby już się wysypały, no ale kto wie...
To jest naprawdę dziwne. Np. dziś rano wibracje były spore, samochód był głośniejszy, a około południa już jeździł niemalże idealnie

ja mam poduszki oryginał wszystkie 3
280k przeleciane.
Zastanawiam sie czy profilaktycznie ich nie zmienić....
Bo coś silnik drzy ale ogladając poduszki nic nie widać co nie oznacza ze sa w pełni sprawne
Ile teoretycznie poduszki powinny wytrzymać?
280k przeleciane.
Zastanawiam sie czy profilaktycznie ich nie zmienić....
Bo coś silnik drzy ale ogladając poduszki nic nie widać co nie oznacza ze sa w pełni sprawne
Ile teoretycznie poduszki powinny wytrzymać?
Ja mam poduszki Yamato jak wynika z faktur, czyli raczej średnia półka, ale wizualnie nic po nich nie widać wg. mechanika.
Jutro idzie na wymianę tego przewodu wspomagania i będą sprawdzać co tam może powodować te wibracje.
Mam tylko nadzieję, że się nie okaże ostatecznie, że to wtryski...
Jutro idzie na wymianę tego przewodu wspomagania i będą sprawdzać co tam może powodować te wibracje.
Mam tylko nadzieję, że się nie okaże ostatecznie, że to wtryski...
Samochód przejrzany, nie widać nic co powodowałoby wibracje. Poduszki są całe.
Ale mechanik twierdzi, że to i tak może być ich wina, bo nie są OEM i od nowości nie pełnią zapewne swojej funkcji tak jak należy.
I żeby szukać oryginalnych używek w ładnym stanie.
W ogóle znalazłem tu na forum trochę opinii, że na nowych poduchach Yamato było gorzej niż na zużytych OEM-ach
Ale mechanik twierdzi, że to i tak może być ich wina, bo nie są OEM i od nowości nie pełnią zapewne swojej funkcji tak jak należy.
I żeby szukać oryginalnych używek w ładnym stanie.
W ogóle znalazłem tu na forum trochę opinii, że na nowych poduchach Yamato było gorzej niż na zużytych OEM-ach
Trochę odkopię...
Jak pisałem wcześniej, po wymianie sprzęgła i 2M (4 miesiące temu) wibracje nie zniknęły. Ostatnio zaobserwowałem, że wygląda to tak:
Jak wyjeżdżam po całonocnym postoju to samochód jest głośniejszy, bardziej wibrujący, jakby miał mniej mocy (chociaż to może tylko takie odczucie, bo jest głośniejszy). Jadę jakieś 15-20km i wychodzę na 30-40 minut. Wracam, odpalam i już jest wszystko ok, samochód jest cichszy, jedzie gładko, bez wibracji i tak już jest w zasadzie do końca dnia, nawet jak w między czasie go zostawiam na godzinę czy dwie.
I następnego ranka znowu to samo, pierwsza trochę dłuższa jazda (minimum te 15km) do postoju jest wibrująca i głośniejsza. Jak przejadę 2-3km, zgaszę i niedługo odpalę to wibracje są nadal, muszę przejechać więcej i zostawić go na co najmniej 20-30 minut.
Samochód trzymam w garażu podziemnym gdzie nawet zimą jest stosunkowo ciepło, a teraz na wiosnę tym bardziej, więc silnik nie jest aż tak zimny po nocnym postoju jakby stał na dworze.
Możliwe, że to wtryski?
Spalanie jest w normie, nic mi się nie dymi z wydechu.
Jak pisałem wcześniej, po wymianie sprzęgła i 2M (4 miesiące temu) wibracje nie zniknęły. Ostatnio zaobserwowałem, że wygląda to tak:
Jak wyjeżdżam po całonocnym postoju to samochód jest głośniejszy, bardziej wibrujący, jakby miał mniej mocy (chociaż to może tylko takie odczucie, bo jest głośniejszy). Jadę jakieś 15-20km i wychodzę na 30-40 minut. Wracam, odpalam i już jest wszystko ok, samochód jest cichszy, jedzie gładko, bez wibracji i tak już jest w zasadzie do końca dnia, nawet jak w między czasie go zostawiam na godzinę czy dwie.
I następnego ranka znowu to samo, pierwsza trochę dłuższa jazda (minimum te 15km) do postoju jest wibrująca i głośniejsza. Jak przejadę 2-3km, zgaszę i niedługo odpalę to wibracje są nadal, muszę przejechać więcej i zostawić go na co najmniej 20-30 minut.
Samochód trzymam w garażu podziemnym gdzie nawet zimą jest stosunkowo ciepło, a teraz na wiosnę tym bardziej, więc silnik nie jest aż tak zimny po nocnym postoju jakby stał na dworze.
Możliwe, że to wtryski?

Spalanie jest w normie, nic mi się nie dymi z wydechu.
Jak chcesz sprawdzić wtryski na szybko, to zrób kalibrację. Czy to możliwe, że to pomoże? Owszem. Ja ostatnio miałem taką sytuację, że skakały mi obroty, silnik był bardzo głośny i dość nierówno chodził. Zrobiłem kalibrację i wszystkie te objawy jak ręką odjął – obroty trzymają się 750 +– 3, silnik chodzi ciszej i równiutko. Jedyne co mnie martwi, to to, że taką kalibrację muszę robić co 1-2 tys. km, bo po tym czasie wszystko powraca, ale to już zbyt duży offtopic 

Kalibrację możesz samemu zrobić. Jest o tym na forum, a nawet jest kilka filmów na YT. Spróbuj, bo to serio może pomóc. A jeśli kalibracja się nie powiedzie, to może to być oznaka uszkodzonych wtrysków. Wtedy albo zrób test przelewowy albo sprawdź korekty forscanem (chociaż nie wiem czy wartości tych korekt będą prawidłowe, jeśli wtryski nie przejdą kalibracji, jest wątek na forum na ten temat).
Czytałem o kalibracji. Widzę, że masz rocznik 2006 czyli polift, a tam z tego co kojarzę łatwiej zrobić samemu kalibrację niż w moim przypadku (przedlift).
Chyba, że coś źle pamiętam.
W końcu będę musiał się "pochylić" nad tymi wtryskami
Chyba, że coś źle pamiętam.
W końcu będę musiał się "pochylić" nad tymi wtryskami
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6