[warsztat] Gasnący silnik, świecące się kontrolki ( TCS+hamulec ręczny+ ABS+ silnik)
mr_t – nie miałem styczności nigdy z M3, ale od jakiegoś czasu sporo się napisałeś na forum o jej dziwnych zachowaniach. A to spalanie bardzo zastanawiające i czasem mułowatość, dziwne zachowania elektroniki (trzeba pójść za wskazówką newbiego – on się zna na tym extremalnie dobrze).
Wygląda na to, że masz niezwykłą sztukę (to się mówi unikat, jedna na milion), która zawiera w sobie wszelkie chimery z całej taśmy produkcyjnej. Bardzo Ci tego nie zazdroszczę. W życiu pod maską sporo się nasiedziałem, dlatego doceniam model "bezobsługowy" jakim jest moja obecna mazda 6.
Auto z gwarancją prosto z salonu powinno być bez zasrzeżeń. Problem jest w rozsądnym poszukiwaniu problemów, co wymaga obopólnej chęci.
Co do poziomowania xenonów – przy odpalaniu silnika przekręć kluczyk aż się zapalą wszystkie kontrolki, poczekaj na kontrolke silnika (tak ze 3-4 sek.) i wtedy dopiero odpal silnik i zapal światła. Najczęstszym problemem przy samopoziomowaniu jest spadek napięcia przy rozruchu i co skutkuje problemami z kalibracją (we wszelkich markach aut).
Cyrki z licznikami, szybami kierują chyba do połączeń elektrycznych, braku masy albo nawet i uszkodzeniem bezpieczników. Nie wiem jak w M3, ale w 626 i chyba w M6 również jest bezpiecznik main (100A) i jego ewentualna usterka może powodować takie nieskoordynowane dziwactwa.
Wygląda na to, że masz niezwykłą sztukę (to się mówi unikat, jedna na milion), która zawiera w sobie wszelkie chimery z całej taśmy produkcyjnej. Bardzo Ci tego nie zazdroszczę. W życiu pod maską sporo się nasiedziałem, dlatego doceniam model "bezobsługowy" jakim jest moja obecna mazda 6.
Auto z gwarancją prosto z salonu powinno być bez zasrzeżeń. Problem jest w rozsądnym poszukiwaniu problemów, co wymaga obopólnej chęci.
Co do poziomowania xenonów – przy odpalaniu silnika przekręć kluczyk aż się zapalą wszystkie kontrolki, poczekaj na kontrolke silnika (tak ze 3-4 sek.) i wtedy dopiero odpal silnik i zapal światła. Najczęstszym problemem przy samopoziomowaniu jest spadek napięcia przy rozruchu i co skutkuje problemami z kalibracją (we wszelkich markach aut).
Cyrki z licznikami, szybami kierują chyba do połączeń elektrycznych, braku masy albo nawet i uszkodzeniem bezpieczników. Nie wiem jak w M3, ale w 626 i chyba w M6 również jest bezpiecznik main (100A) i jego ewentualna usterka może powodować takie nieskoordynowane dziwactwa.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Grubas – Martinez napisał(a):Po wspomnianej , porannej rozmowie telefonicznej z wielce szanownym właścicielem powyższej Mazdy przygotowałem się do jego wizyty. Cały przebieg rozmowy został zarejstrowany na dwóch niezaleznych urządzeniach nagrywających.
Chociaż to działanie niezgodne z prawem (o nagrywaniu rozmowy należy poinformować przed rozpoczęciem nagrania, a do prowokacji w naszym kraju są upoważnione tylko odpowiednie służby), to dobrze że rozmowa została zarejestrowana. Mam nadzieję że nagrane jest wszystko od mojego wejścia do serwisu do chwili wyjścia, a nie jedynie wybrane części rozmowy i całość naszej dyskusji przedstawicie MMLE. Dzięki temu będzie widać jak prowadzicie rozmowę z klientem wtedy kiedy ją nagrywacie do wykorzystania przeciwko klientowi i mając tego świadomość z całą pewnością hamujecie się w swoich wypowiedziach podczas prowokowania klienta przedstawianiem zdarzeń w całkiem inny sposób niż miało miejsce.
Dla mnie EOT na publicznym forum.
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
W moim poprzednim autku zepsuł się pilot od alarmu przy kluczykach i na skutek wstrząsów z dużą częstotliwością włączał i załączał alarm, efekt, wariujące zegary.
Więc może na rzeczy że nie coś z alarmem.
Sam jestem szefem firmy i na takie traktowanie słowne klienta nie pozwolił bym sobie, ani tym bardziej swoim pracownikom.
Też miałem z dwóch klientów mocno niesympatycznych i jestem szczęśliwy że już ich nie widuje ale rozmowa nie wyszła poza granice dobrego smaku i merytoryczne z mojej strony.
Mam wrażenie że w powyższym wypadku trafił swój na swego.
Uważam że psim obowiązkiem autoryzowanego serwisu jest tłumaczyć objaśniać i łagodzić oraz dbać o wizerunek marki – w końcu za coś bierze tak duże pieniądze przy zrobieniu czegokolwiek.
Do poprzedniego auta ford miałem trochę zastrzeżeń ale serwis był tak miły i uczynny że zadowolony byłem z auta mimo paru defektów.
To co przeczytałem powyżej to jakaś groteska tycząca się obu stron sporu.
Ciekawe jak Mazda się odniesie do tego tematu i sporu.
Więc może na rzeczy że nie coś z alarmem.
Sam jestem szefem firmy i na takie traktowanie słowne klienta nie pozwolił bym sobie, ani tym bardziej swoim pracownikom.
Też miałem z dwóch klientów mocno niesympatycznych i jestem szczęśliwy że już ich nie widuje ale rozmowa nie wyszła poza granice dobrego smaku i merytoryczne z mojej strony.
Mam wrażenie że w powyższym wypadku trafił swój na swego.
Uważam że psim obowiązkiem autoryzowanego serwisu jest tłumaczyć objaśniać i łagodzić oraz dbać o wizerunek marki – w końcu za coś bierze tak duże pieniądze przy zrobieniu czegokolwiek.
Do poprzedniego auta ford miałem trochę zastrzeżeń ale serwis był tak miły i uczynny że zadowolony byłem z auta mimo paru defektów.
To co przeczytałem powyżej to jakaś groteska tycząca się obu stron sporu.
Ciekawe jak Mazda się odniesie do tego tematu i sporu.
- Od: 22 maja 2008, 10:56
- Posty: 74
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 136KM MZR-CD 05r
xANDy napisał(a):Co do poziomowania xenonów – przy odpalaniu silnika przekręć kluczyk aż się zapalą wszystkie kontrolki, poczekaj na kontrolke silnika (tak ze 3-4 sek.) i wtedy dopiero odpal silnik i zapal światła. Najczęstszym problemem przy samopoziomowaniu jest spadek napięcia przy rozruchu i co skutkuje problemami z kalibracją (we wszelkich markach aut).
W opisywanym problemie z xenonami w "3" polecam dokładne przyjrzenie się czujnikowi poziomowania, umieszczonemu przy tylnej osi. W moim przypadku brak poziomowania wynikał z uszkodzenia tej części. Co ciekawe system diagnostyczny nie widzi uszkodzenia. Czujnik "pracuje" w skrajnie niekorzystnych warunkach (częsty kontakt z wodą, solą, brudem z jezdni) i u mnie wystąpiła utrata uszczelności oraz zwyczajna korozja "wnętrzności" czujnika. Efektem było unieruchomienie ramienia czujnika przekazującego informacje o aktualnym obciążeniu pojazdu. Polecam weryfikację, czy główne ramię czujnika przesuwa się bez oporów. Nie wnikam jaka jest chęć ASO do ew. wymiany tej części na gwarancji, ale jako ciekawostka – cena tej "szajbki" to ponad 2000PLN.
- Od: 14 cze 2007, 09:31
- Posty: 21
- Skąd: W-wa
- Auto: M3 BK 1.6 MZ-CD, M2 DE 1.5 MZR
Sytuacja na dziś (od wizyty minęło 10 dni, 1150 km):
– po odłączeniu elementu alarmu odpowiedzialnego za odłączanie zapłonu półki co nie świecą się żadne kontrolki, silnik nie gaśnie, jak zrobię jeszcze z 2 tys. i się nic nie będzie działo to uznam że alarm był przyczyną (wcześniej zdarzało się że trochę jeździłem i nic się nie działo),
– światła – na razie nic z tym nie robię, może się okazać że alarm mieszał aż tak bardzo w instalacji że i one czasem głupiały, (ost. nie jeździłem nocą, więc nie wiem jak to jest teraz).
– współpraca z ASO na tą chwilę – OK.
Same światła – na początku jak miałem samochód to regulacja w ogóle nie działała – ale to poprawiono i przez pewien czas wszystko było dobrze. Teraz jest bardzo dziwnie, bo jak jest pusty bagażnik to wszystko jest OK. Ale jak jadę z bagażem to najpierw reflektory ustawią się OK, tylko czasem w czasie jazdy opuszczają światła mocno w dół. Po zatrzymaniu samochodu (nie muszę wyłączać silnika), albo po mocnym hamowaniu światła znów świecą OK. Więc wygląda że coś jest nie ta z czujką. Ale jw. jeśli nic się nie zmieni to będę to wyjaśniał dopiero po upewnieniu się że zniknął problem z kontrolkami i gasnącym silnikiem.
– po odłączeniu elementu alarmu odpowiedzialnego za odłączanie zapłonu półki co nie świecą się żadne kontrolki, silnik nie gaśnie, jak zrobię jeszcze z 2 tys. i się nic nie będzie działo to uznam że alarm był przyczyną (wcześniej zdarzało się że trochę jeździłem i nic się nie działo),
– światła – na razie nic z tym nie robię, może się okazać że alarm mieszał aż tak bardzo w instalacji że i one czasem głupiały, (ost. nie jeździłem nocą, więc nie wiem jak to jest teraz).
– współpraca z ASO na tą chwilę – OK.
Same światła – na początku jak miałem samochód to regulacja w ogóle nie działała – ale to poprawiono i przez pewien czas wszystko było dobrze. Teraz jest bardzo dziwnie, bo jak jest pusty bagażnik to wszystko jest OK. Ale jak jadę z bagażem to najpierw reflektory ustawią się OK, tylko czasem w czasie jazdy opuszczają światła mocno w dół. Po zatrzymaniu samochodu (nie muszę wyłączać silnika), albo po mocnym hamowaniu światła znów świecą OK. Więc wygląda że coś jest nie ta z czujką. Ale jw. jeśli nic się nie zmieni to będę to wyjaśniał dopiero po upewnieniu się że zniknął problem z kontrolkami i gasnącym silnikiem.
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
Nie, jeśli już to samego alarmu, konkretnie tego co mi się trafił (a nie modelu urządzenia ogólnie). Facet który to montował nie jest "zakładaczem alarmów" ale elektronikiem. Zna się na elektronice Mazd i ich serwisowaniem się zajmuje. Ten sam alarm co ja mam zakładał w innych Mazdach i nigdzie nie było takich problemów jak u mnie, więc jeśli alarm okaże się winnym to będę go miał wymienionego na nowy.
Jutro zrobię Mazdą 650km, pojutrze tyle samo, w weekend z 500, jeśli nie będzie mi się nic świecić tzn. że na 99% to alarm przysporzył mi wszystkich problemów z samochodem.
Mam nadzieje że to będzie to, bo jak nie to szukanie co innego zajmie pewnie "wieczność"
Jutro zrobię Mazdą 650km, pojutrze tyle samo, w weekend z 500, jeśli nie będzie mi się nic świecić tzn. że na 99% to alarm przysporzył mi wszystkich problemów z samochodem.
Mam nadzieje że to będzie to, bo jak nie to szukanie co innego zajmie pewnie "wieczność"
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
magicadm napisał(a):Czy to jest alarm CANowski???
Jaki CAN?!...to prawdziwy old fashion...jakiś bezpilotowy zapewne system od SEO lub PROXIMY.
My stosujemy PROXIMĘ – od lat mamy dobre doświadczenia (bardzo mało reklamacji). W 3-ce montaż (wprawnemu montażyście wyposażonemu w dobrą dokumentację) zajmuje ok 2 godzin i naprawdę trudno jest coś "skopać",
magicadm napisał(a):Czy to jest alarm CANowski???
Jeśli dobrze domyślam się co to znaczy to tak, jest wpięty w Mazdowatą elektronikę, nie mam oddzielnego pilota do alarmu, uzbrajam i rozbrajam alarm przyciskami z oryginalnego kluczyka Mazdy.
EDIT:
Na książeczce pisze STER AS10.
Ostatnio edytowano 8 lip 2008, 23:50 przez mr_t, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
mr_t napisał(a):– po odłączeniu elementu alarmu odpowiedzialnego za odłączanie zapłonu półki co nie świecą się żadne kontrolki, silnik nie gaśnie
powinno być dobrze – intuicja tak podpowiada
Od odłączenia elementu instalacji alarmowej w ciągu ostatnich 2 tyg. przejechałem 3,2 tys. km. Ani razu nic się nie świeciło, silnik nie gasł więc na 99% to właśnie alarm był odpowiedzialny za to.
Nic się nie zmieniło jeśli chodzi o auto-regulacje wysokości świateł i brak mocy (duszenie się) silnika przy wysokich temperaturach (od 28 st. w ruchu miejskim).
Nic się nie zmieniło jeśli chodzi o auto-regulacje wysokości świateł i brak mocy (duszenie się) silnika przy wysokich temperaturach (od 28 st. w ruchu miejskim).
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
Tak, problem jest z ruszeniem z miejsca po "postoju" np. na światłach, albo jak trochę się toczę na wolnych obrotach. Nie wiem czy to może być wina klimy, w końcu jakby na to nie patrzeć 360Nm/143KM nie powinno nie umieć się zebrać przez klimę.
Teraz też zauważyłem że na wysokościach od 700mnpm też silnik traci na mocy. Trochę mnie to dziwi, bo 700mnpm to nie jest aż ta wysoko. Wiec chyba problem tkwi w budowie silnika, który nie może pobrać tyle powietrza ile mu potrzeba. No chyba że filtr powietrza mam już tak zapchany (20 tys km) że silnik nie daje rady. Wkrótce przegląd więc filtr będzie nowy.
Teraz też zauważyłem że na wysokościach od 700mnpm też silnik traci na mocy. Trochę mnie to dziwi, bo 700mnpm to nie jest aż ta wysoko. Wiec chyba problem tkwi w budowie silnika, który nie może pobrać tyle powietrza ile mu potrzeba. No chyba że filtr powietrza mam już tak zapchany (20 tys km) że silnik nie daje rady. Wkrótce przegląd więc filtr będzie nowy.
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
Filtr swoją drogą, niestety przy obrotach około tysiąca masz z 50Nm a nie 360Nm, a z takich obrotów ruszasz, 360Nm od około 2000 rpm. Mam to samo, trzeba nauczyć się z tym jeździć, czyli ciut więcej gazu przy ruszaniu przy klimie. Mondeo bez włączonej klimy zgaśnie jeśli ruszysz nim tak jak madzią. Benzyna ma jeszcze gorzej.
Niestety klima potrzebuje trochę mocy.
Niestety klima potrzebuje trochę mocy.
- Od: 22 maja 2008, 10:56
- Posty: 74
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 136KM MZR-CD 05r
fox11 napisał(a):Filtr swoją drogą, niestety przy obrotach około tysiąca masz z 50Nm a nie 360Nm, a z takich obrotów ruszasz, 360Nm od około 2000 rpm. Mam to samo, trzeba nauczyć się z tym jeździć, czyli ciut więcej gazu przy ruszaniu przy klimie. Mondeo bez włączonej klimy zgaśnie jeśli ruszysz nim tak jak madzią. Benzyna ma jeszcze gorzej.
Niestety klima potrzebuje trochę mocy.
Chyba dość mocno przesadzasz. Na CiTD włączona klima nie robi żadnego wrażenia ( chyba, że zaciera sie sprężarka albo jej sprzęgło ). Nie ma żadnej zauważalnej różnicy pomiędzy ruszaniem z włączoną sprawną klimą i bez niej. To nie jest benzynowiec 1,2. Zauważ, że włączenie klimy na wolnych obrotach praktycznie nie daje ruchu wskazówki obrotomierza. Nie sądzę też żeby kolega po przelatanych 20kkm nie wyczuwał swojego samochodu przy ruszaniu.
Też nie wydaje mi się żeby to była klima. Próbowałem np. coś takiego – w stojącym na luzie samochodzie całkiem wyłączałem nawiew, po chwili włączałem nawiew na max z AC w tryb "odparowania szyby" i na dobrą sprawę nie wywarło to żadnego wrażenia na silniku, obroty praktycznie wcale się nie zmieniły. Podobną próbę robiłem w toczącym się na wolnych obrotach samochodzie – na dobrą sprawę brak reakcji na włączenie klimy.
Ciężko to opisać, ale przy upałach silnik tak jakby nie chciał się wkręcać na obroty. Na szczęście z takimi upałami jak ostatnio nie za często mamy w PL styczność, więc jeśli problem nie będzie się nasilał to go zignoruję. W miarę możliwości poobserwuję jak pracuje silnik na wyższych wysokościach (mnpm), jeśli okaże się że będzie się tam "dusił" to problemem będzie za mała ilość powietrza: upał – mniej "powietrza" w tej samej objętości = wysokość i mniej tlenu w tej samej ilość powietrza, a przynajmniej mniej więcej tak
Ciężko to opisać, ale przy upałach silnik tak jakby nie chciał się wkręcać na obroty. Na szczęście z takimi upałami jak ostatnio nie za często mamy w PL styczność, więc jeśli problem nie będzie się nasilał to go zignoruję. W miarę możliwości poobserwuję jak pracuje silnik na wyższych wysokościach (mnpm), jeśli okaże się że będzie się tam "dusił" to problemem będzie za mała ilość powietrza: upał – mniej "powietrza" w tej samej objętości = wysokość i mniej tlenu w tej samej ilość powietrza, a przynajmniej mniej więcej tak
- Od: 1 kwi 2008, 22:12
- Posty: 629
- Skąd: Będzin
- Auto: Mazda 3, 2.0 diesel
Zgadzam się, włączenie klimy nie zmienia położenia wskazówki obrotomierza, tylko przy staniu w korku ruszam praktycznie bez gazu, a przy upale jak klima ma co robić to niestety praktycznie bez gazu już ciężko mi ruszyć bo silnik zdławię. Stąd moja sugestia że może za mało gazu przy ruszaniu.
- Od: 22 maja 2008, 10:56
- Posty: 74
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda 6 136KM MZR-CD 05r
fox11 napisał(a):Zgadzam się, włączenie klimy nie zmienia położenia wskazówki obrotomierza, tylko przy staniu w korku ruszam praktycznie bez gazu, a przy upale jak klima ma co robić to niestety praktycznie bez gazu już ciężko mi ruszyć bo silnik zdławię. Stąd moja sugestia że może za mało gazu przy ruszaniu.
ja u siebie w 626 też to zauważyłem, po włączeniu klimy skazówka nie rusza się ale silnik ma większe trudności z ruszeniem z miejsca, najłatwiej to jest sprawdzić jadąc 60km/h na 5 biegu, włącz wtedy klimę, u mnie czuje że silnik zmienia głos i słabnie (inaczej się zbiera z takiej prędkości z klimą i bez).
- Od: 4 mar 2008, 22:18
- Posty: 461
- Skąd: Leżajsk
- Auto: 626GF 2,0DiTD 1998, Astra II
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6