dyzioo napisał(a):Kolega zrobił od zaświecenia się kontrolki do serwisu mazdy ponad 40km. (czterdzieści kilometrów). Kontrolka migała ale auto rozpędził do 60-70km/h.
Napisałeś, że kolega zrobił 40 km na mrugającej kontrolce DPF i podejrzewasz serwis o spowodowanie destrukcji filtra DPF? To niech koleś im sprawę wytoczy

Każdy kilometr tej jazdy kosztował go 80 złotych i to bez kosztów paliwa

Taniej się nawet samolotem podróżuje
Sam sobie popsuł auto to sam za to zapłacił... a mógł wziąć lawetę w momencie kiedy DPF zaczął mrugać => tak nakazuje instrukcja

to by nie doprowadził do przepełnienia filtra sadzą, która koniec końców się zapaliła i spowodowała stopienie wkładu filtra... Tak więc Twój koleś faktycznie zachował się jak neptyk oderwany od rzeczywistości, ignorując sygnały wysyłane przez samochód, nakazujące przerwać podróżowanie w trybie natychmiastowym
Wkład filtra stopił się od zbyt wysokiej temperatury jaką był traktowany w momencie granicznego zapełnienia tegoż filtra sadzą.
Ale skoro "koleś" wolał wydać 3200 zamiast 600 zł i mieć używany DPF to jego to sprawa.
dyzioo napisał(a):powinieneś doradzić a nie odsyłać do instrukcji
Na rady było już za późno – jechał kilkadziesiąt kilometrów masakrując sobie układ wydechowy.
dyzioo napisał(a):Nie traktuj każdego forumowicza który chce poradę jako jakiegoś neptyka który nie wie co to samochód.
Poradę? Tu już tylko cud by uratował sprawę...