pacjent M6 – RF5C – 2004r
Nadszedł ten czas kiedy udało mi się w końcu zrobić konto, a nie przeglądać forum w trybie incognito

Panowie, borykałem się z problemem w swojej m6 braku mocy, auto zamulało aż w końcu postanowiłem poszukać pod maską przyczyny tego zdarzenia, i trafiłem na pęknięty zawór podciśnienia turbiny od strony grzybka turbiny przewód był dołożony "na sztukę" do tego zaworka.
Z racji z tego, że weekend połączyłem bezpośrednio jednym przewodem grzybek turbiny z turbiną?? bez zaworka i chyba coś klękło,
mazda co jej się przez 3 lata nie zdarzyło nie odpaliłą za pierwszym razem, za drugim razem się udało, lecz zaczął pojawiać się dym z zaznaczonych poniżej okolic.
Chciałbym dodać, że z tamtych okolic wydobywał się już wcześniej dymek zwłaszcza w porze zimowej, "mechanik" stwierdzil ponad rok temu, że to przez dogrzewacz płynu chłodniczego.
Czy mogłem coś spierniczyć
Dalej już sobie darowałem kombinowanie, jutro jadę po nowy zaworek podciśnienia turbiny i mam nadzieje, że będzie śmigać.
Dzięki z góry za pomoc
