Mam problem moja Mazda 6 2.0 136km 2003.
Wracałem do domu i zaczął wydobywać dym spod maski, temperatura wzrosła prawie do maksimum i pojawił się check silnika. Odczekalem troche, dolałem płynu chłodniczego i tak wróciłem z przerwami do domu. Zgasiłem go i było dobrze.
Następnego dnia odstawiłem auto do mechanika. Wymienił mi pompę wody i termostat przy okazji. Wyciek był z pompy wody bo ktoś nieumiejętnie załóżył rok temu przy wymianie rozrządu. (Rozrząd i wszystkie elementy mam wymienione, nawet napis na pasku jest. ( Prędkość autostrada około 150km/h)
Po wymianie wszystko było dobrze do około 250km gdy nagle zrobiłem postój na autostradzie i się okazało po otworzeniu maski wszystko jest w płynie a temp. była trochę powyżej średniej. po otwarciu korka było ciśnienie duże i wywalilo plynu. Zgasiłem silnik odczekałem i dolałem około 3L wody o temp. pokojowej. Pojechałem dalej temperatura w korku czy na postoju nie podnosila się a zrobiłem około 600km bo musiałem wrócić do domu. Przy prędkości około 110-120km/h temperatura podnosi się a jak zwalniam to po krótkiej chwili wraca do prawidłowej.
Chłodnica zimna, wentylator załącza się i wyłącza prawidłowo, poziom płynu w normie. Odpala bez problemu i mocy nie ubyło. Mazda nie kopci na czarno ani na biało. Jak temperatura podniesie się i wysiąde z auta to czuć to. Ale jak postoi to już nie.
Bardzo dziekuję za odpowiedzi. Pozdrawiam
PS
Przepraszam
Co mogło się uszkodzić? Mechanik mówi że uszczelka lub głowica pęknięta, zapytałem na forum bo to już jednak są koszty, a może ktoś jeszcze mi podpowie bo miał np taki problem kiedyś
