Przeczytałem chyba całe forum i nadal nie wiem co może być przyczyną całkowitego spadku mocy w mojej maździe.
Sprawa wyglądała tak:
Jakiś miesiąc temu zauważyłem chwilowy spadek mocy po dłuższym przegazowaniu (np. podczas wyprzedzania, wyjeżdżania pod górkę itp.). Objawy były krótkotrwałe i zazwyczaj chwila odpoczynku poprzez spokojną jazdę załatwiała sprawę i wszystko wracało do normalności.
Niestety, teraz zadławił się na stałe. W zasadzie poza spadkiem mocy nie mam jakichkolwiek niepokojących objawów. Brak dymienia, dziwnych dźwięków. Nawet na "luzie" da się odczuć niechęć do wkręcania się w obroty. Jest to strasznie ociężałe, jakby coś się zatkało.
EGR został sprawdzony i działa dobrze. Przewody od podciśnienia również nie wykazują nic podejrzanego.
Kilka być może przydatnych faktów:
– przewody, chyba od intercoolera (poniżej EGR) są usmarowane – olejem?
– 2 tyg temu wymieniany był rozrząd (ale tymczasowe objawy zaczęły pojawiać się wcześniej)
– przez 2 tyg ubyła mi znacząca ilość płynu z chłodnicy.
Byłem w serwisie Mazdy w Krakowie na Wielickiej (porażka) i podpięcie do komputera nie wykazało żadnych usterek. Samo umówienie na diagnozę trwało kilka dni gdyż serwis ten nie posiada na własność kabli diagnostycznych do starszych modeli!!!
Zatem proszę o jakiekolwiek wskazówki. Gdzie szukać zanim kolejni zedrą ze mnie pieniądze za podpięcie do komputera. Moja wiedza w tej dziedzinie jest skromna i nie chciałbym się dać wyrolować.
Mam też nadzieję, że objawy nie wskazują na turbinę. Przebieg wiarygodny 140 000. Szła aż miło i teraz nie chce wstać.
Pozdr.