Ogólnie jestem wrażliwa na wszelkiego rodzaju zachowania silnika. Stukanie, dziwne drgania – o zgrozo!
Od 3 tygodni posiadam Mazdę6 – 2003 rok , 2.0 , 121 KM.
Ogólnie jestem w niej zakochana, choć większość osób pyta "Dlaczego?! Dlaczego akurat ten samochód?"
Sprawa wygląda tak, że kilka dni temu zaciągnęłam ręczny tak jak zawsze, ale po chwilli postanowiłam ruszyć ponownie autem i co ? Zaczęło dziać się coś dziwnego. Trzymałam nogę na gazie, a samochód jechał o wiele wolniej – mimo, że obroty miałam tak jak zwykle około 2.
Tak samo na każdym innym biegu.
W sumie stwierdziłam, że może przesadzam.
Na drugi dzień to samo.
Najbardziej jednak niepokoi mnie fakt, że kiedy np. jadę na 4 biegu około 60 km/h i puszczam gaz – to w normalnym wypadku każdy samochód jedzie szybko i dopiero wolnym tempem zwalnia, a teraz? Mam wrażenie jakby miałam zablokowane koła, jakby tylko przednie się ruszały.
Tata stwierdził, że może zacięła mi się linka od ręcznego, ale byłam u jakiegoś mechanika, i powiedział, że po prostu jadę na słabych obrotach (zwykle jeździłam do 2 tys). No ok – wtedy się uspokoiłam, ale na drugi dzień to samo. To samo złudne wrażenie, że samochód po prostu ma jakieś słabe przyspieszenie, że jedzie bez werwy, bez mocy.
Z tego co widziałam, to obroty nie skaczą, nie wydobywa się jakiś dziwny dym (więc wtryski chyba ok, zresztą mechanik mnie o tym zapewnił)
Chłopcy kochani, możecie mi coś doradzić?
Bo ogólnie mam jeszcze taki pomysł ,bo mam mało powietrza w oponach – i może to też to jest winą?
Gdybyście mi pomogli, to byłabym wdzięczna, bo cały czas tylko o tym aucie myślę, i obawiam się, że coś zepsułam – taka ze mnie mała psujka jest