Szarpanie – przerywanie w niskiej temperaturze

Postprzez peter 6 » 7 sty 2009, 16:01

U mnie problem ustąpił, dolałem jakiegoś zwykłego ulepszacza za 15zł. W moim mieście stacja Statoil od dawna mi podpadała...teraz to już nie wiem gdzie tankować żeby rano się nie zdziwić...
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 22 wrz 2008, 10:10
Posty: 9
Auto: Mazda 6 TS MZR-CD 136KM

Postprzez variator » 7 sty 2009, 16:21

Przez dwa dni tzn wczoraj rano i dzisiaj mialem te same problemy. Samochod tankowany na Statoilu i we wtorek rano odpalil a potem zgasl i nie nadawal sie do jazdy. Musialem zostawic go na parkingu i pojechac do pracy komunikacja zastepcza. Po powroce z pracy wlalem do baku Sydd Black Arrow co pozwolilo mi na dojechanie na Shella i zatankowanie V-powewr Diesel do pelna. Samochod zaczal normalnie jezdzic wiec myslalem ze mam problem z glowy.
Dzisiaj rano samochod odpalil od pierwszego zakrecenie, zeby po okolo 10 minutach zgasnac. I znow do pracy z kolega. Po pracy ledwie dojechalem do mechanika zeby wymienic filtr paliwa. Po wymianie filtra problem zniknal, mam nadzieje bezpowrotnie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sie 2007, 17:51
Posty: 65
Skąd: Tarnobrzeg
Auto: Saab 9-3 SS 1.8t Arc Hirsch Performance 195KM '04

Postprzez rexwolf » 7 sty 2009, 20:05

dokladnie to samo V-power warszawa na powsińskiej zamarzlo i kicha.
Forumowicz
 
Od: 3 sie 2006, 14:55
Posty: 134
Skąd: warszawa
Auto: 323F 2.0 DITD z IV 1999r.

Postprzez fat_camel » 7 sty 2009, 20:10

Zalałem STB na mroźne dni zamieszałem kilkoma litrami ropy i działa ok.
Avatar użytkownika
Początkujący
 
Od: 10 paź 2008, 18:57
Posty: 21
Skąd: Włocławek
Auto: Mazda 6 2.0 CITD

Postprzez sagittario » 7 sty 2009, 20:21

Andrzeju na szczeście mi Madzia odpaliła poźniej( z wielkim wielkim trudem ale zapalila, przeczekalem na luzie tak z 10 minut i zaczalem wolno jezdzic bocznymi uliczkami. Jak temperatura sie zwiekszyla to juz pewniej jechalem. Od razu pojechalem do sklepu po ten srodek zapobiegawczy. a co do tego wycieku to mnie to bardzo martwi, jest to olej na przedniej sciance silnika(ale nie na calej szerokosci), skad to wycieka to nie moglem tak latwo tego zobaczybo mi przyslaniala gorna czesc silnika. chyba trzeba na kontrole do mechanika pojechac...ale przynajmniej pojade:)
sagittario
 

Postprzez Andrzej » 7 sty 2009, 20:51

No widzisz.Strach ma wielkie oczy.To że mazda Ci zgasła to raczej na pewno kwestia temperatury.Co do wycieku to proponuje Ci najpierw powycierać to co jest teraz a potem zobaczyć z czego cieknie-o ile w ogóle będzie jeszcze ciekło.Z tymi mechanikami jest różnie.Jeśli masz jakiegoś zaufanego mechaniora to jeszcze spoko.Gorzej jak pojedziesz do jakiegoś znachora motoryzacji który stwierdzi że jest kryzys i trzeba zarobić.
Początkujący
 
Od: 2 sty 2009, 14:19
Posty: 21
Skąd: Głogów
Auto: Mazda 6 diesel 121km

Postprzez poflek » 7 sty 2009, 22:50

Ja też miałem stresa :)

Wczoraj po pracy ciężko ale odpaliła (-17 st.), pozwoliłem się jej lekko rozgrzać na wolnych obrotach i spokojnie pojechałem do domu. Dopóki był silnik zimny to spoko a jak się rozgrzał całkiem to już zaczęła się dusić przy większych obrotach (powyżej 2200). Zajechałem od razu na statoil i wlałem jakiś środek przeciw wytracaniu się parafiny i paliwa do pełna. Ledwo odpaliłem (pomimo gorącego silnika) i do domu dojechałem:)

Dziś rano (-15 st.) znowu musiałem pokręcić (1 minuta grzania świec nie pomogła) i jadę do pracy... I znowu to samo dopóki zimny to pomału się turlałem ale ostatnie 500 metrów pod górkę i madzia się dusi... Wciskam sprzęgło przed skrzyżowaniem i madzia zdechła. Zapalić nie chce, dwie próby i nic, maska w górę i pompuję paliwo ręczną pompką (ok 15 razy) i... odpaliła po 3 sekundach. Do pracy dojechałem <faja> W drodze powrotnej było lepiej bo i cieplej, tylko -5 st.

Przychodziły mi różne czarne myśli ale mimo wszystko stawiam na paliwo. Pompa nie może przeciągnąć gęstego paliwa przez filtr a na ciepłym silniku dawka jest mniejsza więc pewnie dlatego mi się dusiła i zgasła.
Podgrzewacza nie mam ale chyba do następnej zimy sobie skołuję.
GF RF2A Obrazek
GH LF Obrazek
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 7 mar 2007, 15:14
Posty: 225 (1/0)
Skąd: Tarnów / Kraków
Auto: GH LF '08
było:
GF RF2A '99
BG B6E '90

Postprzez Slaymax » 7 sty 2009, 23:03

Mimo zabiegów o których pisałem w dniu poprzednim dziś rano znów miałem problemy z moją pszczółką. Postanowiłem nie czekać podjechałem do warsztatu i wymieniłem filtr paliwa.
Podczas wymiany mechanik nie mógł się powstrzymać żeby mnie nie zawołać cyt. "Eee.. choć pan !!!!"
podszedłem i na moich oczach przy demontażu filtra wylało się z niego trochę ropy, trochę wody i jakaś brunatna maź bleee...
Po tym zabiegu autko śmigało jak strzała :–)
Po pracą stało ok 7 godzin pod chmurką, problemy nie wróciły :–)
Mam nadzieję że nie wrócą.

Pozdr
Slaymax
 

Postprzez MarQs » 8 sty 2009, 00:29

Czesc,

dzisiaj duzo wyzsza temperatura i samochod odpalil od razu i juz sie problemy nie powtorzyly. przegodzilem madzie z 20km i jest ok. Zalalem ultimate 20l (tyle weszlo) i dolalem siuwaksu dla diesla zeby nie zamarzal. dobrze, ze nie kupilem od razu scv, chociaz i to mnie czeka przeciez na 100% <lol>
Pozdrawiam,
MarQs
Forumowicz
 
Od: 21 lut 2007, 01:06
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Auto: M6 2.0 citd sportbreak ;–) '04

Postprzez cammus » 8 sty 2009, 07:00

eh, wczoraj znowu mialem problemy z odjechaniem (ale tym razem udalo sie madzie rozbujac) mimo ze zalalem zimowe paliwo i dodatek antyzamarzajacy, dzisiaj po poludniu wymieniam filtr paliwa – zobaczymy

AKTUALIZACJA: Filtr wymieniony, az dziw ze jeszcze dzialalo bo jego przepuszczalnosc byla bliska zeru :), mam nadzieje ze to juz koniec problemow
Ostatnio edytowano 8 sty 2009, 20:37 przez cammus, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 30 mar 2008, 02:05
Posty: 98
Skąd: Inowrocław
Auto: M6 GY 121KM

Postprzez QQRychu » 8 sty 2009, 14:35

Witam ja miałem podobnie -20 auto ledwo paliło ledwo jechało czkawka i gasło nie trzymało obrotów wcześniej srednio paliło. Wczoraj kupiłem filtr paliwa i wymieniłem. jak odkręciłem stary szok w środku coś na podobie błota pośniegowego!! Dziś autko śmiga. I raczej nie trzeba zalewać filtra paliwkiem tak jak pisało wcześniej ja nie zalałem tylko przekręciłem kluczyk aby pompka paliwowa w baku zaczeła pracować póżniej kilka ruchów pompką na filtrze gaz do połowy i uruchomiłem po 3 sekundach zapaliła i jest wszystko ok miejmy nadzieję ze jak najdłużej. Pozdrawiam
QQRychu
Początkujący
 
Od: 8 sty 2009, 14:18
Posty: 8
Skąd: Zambrów
Auto: Mazda 323f ditd 101KM 2001r

Postprzez Slaymax » 8 sty 2009, 19:05

Dziś rano temp. ok -14"C i problemy się już nie powtórzyły, więc to raczej ten filtr paliwa :–)
Slaymax
 

Postprzez Grzechmazda 323fD » 8 sty 2009, 21:33

Mi też zamarzło paliwo. Mazda stała 3 dni w nieogrzewanym garażu. Dzisiaj rano zaholowałem mazdę do kolegi do ciepłego garażu. Stała cały dzień i się wygrzewała. Filtra nie wymieniałem. Zapaliła bez problemu. NIe polecam nowo otwartej stacji Shell na trasie Warszawa-Białystok w miejscowości Dybki (nie wymienili podziemnych zbiorników na paliwo, wcześniej poprzedniemu właścicielowi stacji dostała tam się woda po silnych opadach deszczu). Zatankowałem tam w Niedzielę, temp dochodziły do -20 C. Pamietajcie Shell między Ostrowią Mazowiecką a Wyszkowem
Forumowicz
 
Od: 14 cze 2007, 23:31
Posty: 53
Skąd: Ostrów Mazowiecka
Auto: Mazda 323f 2.0DTVi 2000r RF2A

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6