Witam,
Nazwa watku moze nie jest idealna, ale pomyslalem, ze prawdopodobny defekt w aucie najszybciej trafi do czytelnikow.
A sytuacja wyglada nastepujaco.
Samochod mam od konca grudnia 2012 i jak do tej pory bylem bardzo zadowolony. W gruncie rzeczy dalej jestem. Ostatnio, podczas wyprzedzania (ok 140-150 km/h) zaczelo mi cos pod maska klekotac. Wiadomo, intensywnosc tego 'klekotania' byla dostosowana do obrotow silnika. Im wieksze, tym czesciej klekotalo. I odwrotnie. 2 km dalej zatrzymalem sie na pierwszej lepszej stacji i zgasilem silnik. Probowalem odpalic, ale samochodem telepalo na wszystkie strony, a pokrywa silnika to prawe wystrzelila w powietrze. Dodatkowo pojawil sie tez niesamowity pisk paska. Zakladam, ze klinowego, bo co innego mogloby tam piszcze. Kontrolki i podczas pojawienia sie tego wspomnianego klekotu i pozniejszych prob odpalania nie wariowaly. Nic sie nie pokazywalo. Samochod po kilku sekundach od odpalenia zaczal sie dlawic i zgasl. Nastepne proby odpalenia konczyly sie tym, ze w ogole nie chcial odpali. Pojawial sie pisk paska, potelepalo nim i tyle. I tak kilka razy. Odczekalem kilka minut (ok. 10 min) i samochod odpalil jak by nic sie nie dzialo. Nic nie trzeszczalo, nie telepalo, nie piszczalo. Problemem bylo to, ze bywa to noc w niedziele i bylem jakies 50 km od Warszawy. W poniedzialek musialem byc z samego rana w Gdyni, wiec postanowilem dojechac do Warszawy, zostawic auto u mechanika i pojechac dalej.
Podczas jazdy do Warszawy i po niej, dopiero jakies 15 km od ruszenia znowu pojawilo sie te klekotanie pod maska. Na niektorych skrzyzowaniach podczas ruszania byl kilkusekundowy pisk i tyle. Auto jechalo normalnie. Choc wiadomo, ze jechalem powoli. Jednak na jednym ze skrzyzowan juz w samej stolicy podczas zwalniania wlasciwie do niego, auto zgaslo. Slyszalem o tym, ze w Mazdzie czesto sa problemy na niskich obrotach. Ze auto gasnie i koniec zabawy. Moje odpalanie bylo identyczne jak na parkingu. Najpierw rzucanie autem, dlawienie sie i pisk, po czym padl, a po 10 minutach juz normalnie odpaliem i tak sobie jechalem do mechanika powoli. Klekotanie jednak bylo.
Dzisiaj (tj. Poniedzialek) mechanik stwierdzil, ze wciaz sa w trakcie diagnozowania i w silniku nic powaznego sie nie dzieje. Jednak jeden z czterech wtryskiwaczy do cylindrow wykazywal dosyc duza roznice (procentowo) w porownaniu do pozostalych trzech jezli chodzi o podawanie paliwa. Byc moze elektronika sie odezwala i dlatego tak sie dzialo podczas jazdy. Nie wiem. Mechanik nie sluszal zadnego pisku podczas odpalania. Moze dlatego, ze auto chodzilo sobie w warsztacie. Jak juz nim pojezdzi, to moze moze moze cos sie 'wydarzy'. Sam nie wiem czy lepiej zeby tak sie stalo. Przynajmniej by fachowiec powiedzial o co chodzi, a nie ze bede do domu wracal i znowu Mazda padnie.
Wtryskiwacze beda czyszczone zeby lepsza ich wydajnosc/przepustowosc byla. Tak jest jego propozycja. Co dziwne, byly one podpisane – tak recznie – i to swiadczy tylko o tym, ze ktos juz kiedys musial w nich grzebac. Jezeli czyszczenie nic nie da, to pewnie bedzie trzeba nowe kupic. A wlasciwie to jeden. Ten wadliwy.
Z gory przepraszam za taki obszerny i zapewne amatorski opis historii mojej 'przygody'. Chcialbym jednak prosic o porade czy jeden wtryskiwacz, jeden zle podajacy paliwo na cylinder wtryskiwacz moze byc przyczyna klekotania podczas jazdy oraz rzucania autem i dlawienia sie podczas odpalenia?? No i ten pisk. Przy napinaczu rolki. Tylko pojawial sie jak odpalalem lub kiedy ruszalem samochodem. Mam dluga droge przed soba i jeszcze dluzsza podroz niebawem. Nie chcialbym zeby zostalo zrobione cos, co nie jest powodem mojego zmartwienia.
Moze ktos mial podobny przypadek?
W ogole dizwi mnie dlaczego tak duzo dziwnych objawow mial samochod. Gasnie na niskich obotach, potem nic. Jedziesz jakby nic sie nie dzialo. Potem klekotm problem z odpalenie, a po 10 minutach odpalasz jakby nic sie nie stalo i jedziesz dalej.
Prosze o pomoc. Bede wdzieczny za jakokolwiek rade. Z gory przepraszam za leksykonie itp, ale w pospiechu pisze.
Pozdrawiam wszystkich kierowcow.
P.S. Ten wynajety samochod, ktorym jechalem z Wawy tez padl. Dwa razy. Po prestu dalej nie wierze, ze cos takiego sie stalo. Czyms musialem sobie na to chyba zasluzyc:)
Problem z wtryskiwaczem paliwa do cylindra
Strona 1 z 1
nie wiem dlaczego,ale pierwsze skojarzenie to zacierająca się panewka korbowodowa.
stąd pisk.
a klekot...no cóż...rozwalająca się panewka->tłok uderza w głowicę.
ale poczekaj na rady bardziej mądrzejszych.
stąd pisk.
a klekot...no cóż...rozwalająca się panewka->tłok uderza w głowicę.
ale poczekaj na rady bardziej mądrzejszych.
Niestety panewka, wal korbowodowy i cala reszta w rozsypce. Az trudno uwierzyc, ze taki szajs sprzedaja i mowia, ze 'samochod igla i recze za niego'. U mechanika przed kupnem tez wszystkiego sie nie sprawdzi. Wal juz byl wczesniej szlifowany, wiec nawet nie wchodzi w gre ponowne jego szlifowanie, bo po prostu nie ma na czym. Silnik do wymiany. Plus regeneracja turbiny, sprzeglo....z 10tys PLN wychodzi. Nic tylko sie zastrzelic. Nie moge uwierzyc zeby tyle na raz sie rozp.... . Pozostaje mi nic innego jak pozbyc sie auta. Nigdy w zyciu Mazdy.
- Od: 25 mar 2013, 19:46
- Posty: 9
- Auto: Mazda 6 2.0 CiTD (136 KM), Kombi, 2003r.
Osobiście zainwestował bym w nominalny, używany wał i nowy komplet panewek. W Kielcach sprzedają regenerowane dwumasy po ok. 800pln, do turbiny można kupić nowy wkład. Miałem przyjemność (i nadal mam w pracy) jeździć różnymi samochodami i w benzynie i w dieslu ale żaden z nich nie dorasta do pięt M6.michal D napisał(a):Silnik do wymiany. Plus regeneracja turbiny, sprzeglo....z 10tys PLN wychodzi.
Jeśli mój motorek się zatrze, zrobię j/w ale nie pozwolę żadnemu mechanikowi przy nim grzebać.
Zbyt słabe posmarowanie panewki przy składaniu, czy podanie większej ilości silikonu niż zaleca manual może unicestwić silnik w niedługim czasie.
Oddanie wału do szlifowania wiąże się ze zbieraniem materiału z jego powierzchni, którą – jak pokazuje rzeczywistość łatwo obrobić niecentrycznie (jajo, owal itp.) lub wypolerować w niedostateczny sposób. Potencjalny odbiorca takiej usługi nie posiada narzędzi do skontrolowania jakości szlifowanego wału a zwłaszcza wielkości wykorbienia, bądź faktu czy jest on prosty. Należ też brać pod uwagę fakt, że silnik po wymianie wału trzeba zwyczajnie docierać, zgodnie z instrukcją nowego samochodu. Tak więc można samemu zrobić sobie krzywdę. Wystarczy przegonić go do 4000obr/min lub przejechać się z przyczepką.
Za wiele nie weźmiesz za taki stan...ja bym sie zastanowił nad naprawą.A co do handlarzy widział ktoś od nich Mazdę z silnikiem o którym mowa kupiona z nieremontowanym motorem? W tej chwili M6 w Niemczech z uszkodzonym silnikiem kupuje się za ok1100-1500 eur...Gdybyś do oględzin wziął kogoś zajmującego się tym tematem to nic by nie ukrył...Wystarczy zerknąć na te silikony ręcznie kładzione nie wspomnę o ich kolorze.
Remonty kapitalne diesli mazda 5,6, MPV.Wszystkie części silnikowe RF5C RF7J
- Od: 1 sty 2013, 14:21
- Posty: 9
- Skąd: Bydgoszcz
- Auto: Mazda 6 RF5C 2004'
Wlasnie sie zastanawiam nad naprawa. Niestety zbyt szybko sie zdecydowalem z zakupem. Mialem niewiele czasu na kupno i trafilem tak, jak trafilem. Tuz przed Swietami przyjechalem i na szybko jakies auto musialem kupic. Teraz czlowiek zly na siebie tylko jest. No ale juz nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem. Zdaje sobie sprawe, ze duzo za te auto nie wezme. Widzialem sie takze z wlascicielem i przez prawie trzy lata nie mial zadnych problemow z silnikiem itp. Wszystko w miare udokumentowane. Praktycznie to rozrzad i glowica silnika sa sprawne, a cala reszta (dwumasa, turbina, caly silnik, sprzeglo, tloki itd) do wymiany.
Moze macie jakies namiary na godne zaufania zrodla z czesciami do takiego modelu mazdy, czy w ogole do mazdy?
Z gory dzieki za pomoc. Naprawde sie przydaly rady.
Moze macie jakies namiary na godne zaufania zrodla z czesciami do takiego modelu mazdy, czy w ogole do mazdy?
Z gory dzieki za pomoc. Naprawde sie przydaly rady.
- Od: 25 mar 2013, 19:46
- Posty: 9
- Auto: Mazda 6 2.0 CiTD (136 KM), Kombi, 2003r.
michal D napisał(a):Moze macie jakies namiary na godne zaufania zrodla z czesciami do takiego modelu mazdy, czy w ogole do mazdy?
viewtopic.php?f=101&t=564&hilit=sklepy , do tego zerknij do działu "Spotkania regionalne" – tam może być podobny wątek, ze sklepami tylko z Twojego województwa
no to rzeczywiście to kiepski zakup.
w takiej sytuacji warto podliczyc koszta naprawy i przemysleć jej sens.
P.S.
nie polecam regeneracji 2M, bo takowe się nie udają na dłuższą mete.
podobne zdanie mam o turbinach
pozdr.
E
w takiej sytuacji warto podliczyc koszta naprawy i przemysleć jej sens.
P.S.
nie polecam regeneracji 2M, bo takowe się nie udają na dłuższą mete.
podobne zdanie mam o turbinach
pozdr.
E
oferuje silnik i części do Mazdy 6 + MPV CiTD Diesel z gwarancją sprawności, nie tylko tą obligatoryjną tzw. rozruchową
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6