Przeryłem cały bagażnik w moim aucie i we wszystkich kablach jakie tam idą w wiązce po lewej stronie nie ma stałego plusa, który nie zniknie po wyjęciu kluczyka. Za to japońców podziwiam, że dbają o aku

Jeden kabel znalazłem we wiązce po prawej stronie. Ale po daniu na niego obciążenia 1A niestety wywaliło mi bezpiecznik i pół deski rozdzielczej pozbawiło prądu. Wiec nie radziłbym wam ryzykować z podpinaniem lodówki lub czego innego do tego kabelka.
Jeżeli chcecie mieć złącze zapalniczki w bagażniku to jedynym sensownym sposobem jest pociągnięcie kabla z aku do bagażnika. Nie zapomnijcie o zastosowaniu bezpiecznika przelotowego o mocy 2A – powinien wystarczyć do zasilania nawet 2 lodówek.
Gniazdo bezpiecznika przelotowego (np takie jak na zdjęciu poniżej) wraz z bezpiecznikiem umieścić należy około 10 cm od podłączenia do aku.

Następnie kabel ciągniemy do wnętrza kabiny i po lewej stronie pod listwami do samego bagażnika.
Zaopatrzyłem się w gniazdo zapalniczki – mimo napisu "Made in China"

wygląda dość masywnie i całkiem dobrze spasowane.



Podłączenie jest proste – nasz kabel z aku podłączamy do środkowego zacisku, a mase do auta jakimś krótkim kabelkiem.
Uważam że dość fajnym miejscem na montaż tego gniazda zapalniczki jest belka na tyle auta. Znajdują się w niej 2 otwory w które po delikatnym podpiłowaniu bez problemu wejdzie nasze gniazdo. W dodatku nie będzie przeszkadzało w załadunku i rozładunku bagaży oraz będzie zabezpieczone przed uszkodzeniem mechanicznym.
Dodatkowym atutem jest to że owe otwory w tej belce znajdują sie po obu stronach bagażnika więc możemy zamontować 2 gniazda zapalniczki


Gdyby były jakieś pytania to oczywiście służę pomocą.
Nie mam zdjęć z końcowego montażu ponieważ na parkingu nie mam możliwości podłączenia wiertarki do prądu, a bez niej nie przykręcę gniazda.
Opóźnienie zrobienia tej fotorelacji nastąpiło z powodu szukania przewodu ze stałym zasilaniem w bagażniku
