Strona 1 z 1

Wyciek z baku po karoserii z korka wlewu?

PostNapisane: 3 gru 2009, 00:55
przez krzych
Dzis idac do pracy zerknalem sobie na blotnik z tylu a tu obrzygane ;) Tak sobie popatrzylem, paliwo. Probowalem dokrecickorek.. ale od razu pstryknal jakby byl zakrecony... Ktos ma pomysl poza tym, ze rozszerzalnosc cieczy mogla cokolwiek na to wplynac? (ale wtedy i tak oznaczaloby to, ze korek nie jest super szczelny...)

Lekko mnie to poirytowalo (jakby malo bylo innych rzeczy), ale to byl pierwszy raz jaki zauwazylem, byc moze cos przegapilem, ale nie sadze,

PostNapisane: 3 gru 2009, 07:48
przez MarQs
lejesz pewnie pod korek a on nie moze byc szczelnie zamykany. spienilo ci sie, poszly babelki i wyrzygal. pewnie jeszcze na stacji

PostNapisane: 3 gru 2009, 09:24
przez Grzyby
MarQs napisał(a):spienilo ci sie, poszly babelki i wyrzygal. pewnie jeszcze na stacji

dokładnie

PostNapisane: 3 gru 2009, 11:38
przez krzych
Grzyby napisał(a):
MarQs napisał(a):spienilo ci sie, poszly babelki i wyrzygal. pewnie jeszcze na stacji

dokładnie


Niestety nie. Tzn. tak, zalalem pod korek (do pierwszego odbicia, nie doslownie pod korek), ale rzyga juz drugi dzien (dzis tez) a juz troche wyjezdzilem. W sumie, jechalem dzis jak i wczoraj dosc ostro, a czytalem gdzies tu na forum, ze przy ostrych zakretach lubi sobie chlapnac... Tylko czy az tyle zeby zrobic pas o szerokosci 10 cm konczacy sie na laczeniu tuz przy blotniku? (wczesniejsze zeznanie troche mylne – zrobie fote jutro – leje sie z korka, a na laczeniu wsiaka pod spod).

Dziwne ze wczesniej tego nei zauwazylem... wyglada na to, ze raczej to jest jakas "nowosc" u mnie... (a zawsze do pierwszego odbicia lalem)

PostNapisane: 3 gru 2009, 18:08
przez Karol
krzych dlatego ja nigdy nie leje do pelna :/ jeszcze jak ostrzej jezdzisz to z 500ml zgubisz ...
jak tankuje zawsze okolo 20l wtedy jest ok mozesz szalec po zakretach i nie gubisz :D

pozatym brzydko to wyglada :P

PostNapisane: 3 gru 2009, 18:20
przez Prezzi
do tego jak masz full zalany to tak jakbys 50 kilo w bagazniku dodatkowo wozil :) = pogorszenie osiagow i zwiekszone zuzycie paliwa + to co Ci wyplynie :D F1 nie ogladacie <lol>

PostNapisane: 3 gru 2009, 18:52
przez MasterB
Hehe, dobre z tym wylewaniem... No co za auto... zostaje za mało to problem, bo komputer przekłamuje ilość pozostałych km do przejechania i można w szczerym polu stanąć... Jak za dużo to ulewa niczym półtoratonowe niemowlę... Do tego trzeba co jakiś czas lampić się we wskaźnik chwilowego spalania bo a nuż postanowi wypalić DPFa akurat pod koniec trasy kiedy do domu zostało 500m

Właśnie zdałem sobie sprawę że kupiłem auto specjalnej troski hahaha
<jelen>

PostNapisane: 3 gru 2009, 20:34
przez zenon
Prezzi napisał(a):to tak jakbys 50 kilo w bagazniku dodatkowo wozil


Hehe, a nie wiesz przypadkiem dlaczego w F1 na każdym okrążeniu do pitstopu nie jadą??
Wtedy by było najmniej kg w zbiorniku. :D

PostNapisane: 3 gru 2009, 22:26
przez krzych
MasterB napisał(a):Właśnie zdałem sobie sprawę że kupiłem auto specjalnej troski hahaha

Taaa, fajnie, nie? :) Pociesze Was tym, ze nie jestem pewien czy dzis tez ulalo, bo przy swietle patrzac widac, a w ciemnosci nie, wiec wczoraj myslalem ze wyparowalo, a dzis bylo, ale to moglo byc z wczoraj :P. (albo ja slepy na starosc sie robie, to tez prawdopodobne)

Jutro spreparuje czysta blache i poszaleje (dzis mi sie udalo tylem piszczec na zakrecie – slabo sie mazdzina trzyma drogi ;P musz kolka odpompowac z tylu – jest 2.4 chyba)

PostNapisane: 4 gru 2009, 10:54
przez MarQs
kapnij sobie kropelke ropy na jakas gladka powierzchnie. Zobaczysz jak sie rozlegle rozejdzie. Tak na prawde to malutko moglo sie ulac ale ostatecznie wygladac moze jakby cale wiadro poszlo. Nie wiem jakie wlssciwosci za to odpowiadaja. Moze jakies super napiecie posierzchowe... I nie tylko mazda tak ma wiec nie biadolcie jak stare przekupy...

PostNapisane: 4 gru 2009, 11:01
przez Grzyby
MarQs napisał(a): I nie tylko mazda tak ma wiec nie biadolcie jak stare przekupy...

dokładnie
A żeby nie było nie na temat to ja prawie zawsze leję pod sam korek (więcej nie wchodzi) stojąc na stacji dobrych kilka minut bo czekam aż ładnie spłynie i niegdy nie miałem takiej sytuacji że po zakręceniu korka i późniejszej jeździe cokolwiek się ulało. Jeśli tylko nie nakapałem z węża przypadkiem podczas wyjmowania go to nigdy nie było tam plamy.

PostNapisane: 4 gru 2009, 11:01
przez mazgh
MarQs

Dobre :)
tak jest

pozdr.

PostNapisane: 4 gru 2009, 13:49
przez Karol
W cienkim tez sie lalo tam zalewalem tylko 10l :)

PostNapisane: 4 gru 2009, 13:58
przez krzych
MarQs napisał(a):kapnij sobie kropelke ropy na jakas gladka powierzchnie. Zobaczysz jak sie rozlegle rozejdzie. Tak na prawde to malutko moglo sie ulac ale ostatecznie wygladac moze jakby cale wiadro poszlo. Nie wiem jakie wlssciwosci za to odpowiadaja. Moze jakies super napiecie posierzchowe... I nie tylko mazda tak ma wiec nie biadolcie jak stare przekupy...

I chyba masz racje. Na razie jeszcze nie udalo mi sie rzetelnych testow wykonac, ale weekend idzie wiec potwierdze na 100%. Ale wydaje mi sie ze trafiles w sedno. Byloby milo :).

PostNapisane: 4 gru 2009, 19:44
przez Maciek 251
To ja dodam swoje dwa grosze, również tankuję pod korek i prawie zawsze mam później taki efekt jak krzych, tylko ja w 90% przypadków zaraz po zatankowaniu przejeżdżam średnich rozmiarów serpentyny z około 10-cioma zakrętami, nie wiem od czego to zależy, może od tego wszystkiego co zostało napisane powyżej ale na 10 tankowań w pięciu przypadkach błotnik i zderzak usrane w ropie. Acha, jak po tankowaniu nie jeżdże przez te serpentyny to wszystko OK.