Lorento napisał(a):Radzenie, że pomoże mu ładowanie jest bzdurą, bo ten aku i tak niedługo padnie.
Moze serwis otwórz...taki korespondencyjny???
Nawet nie zapytałeś o napięcie ładowania lub gestość eletrolitu czy też o spływ masy czynnej.
5 lat na ory akumulator to wcale nie jest dużo – o ile ktoś o niego dbał: dolewał wody, niedopuszczał do rozładowania czy też okresowo doładowywał podczas długich postojów.
Pomyślałeś, że do rozładowania mogło dość przez np:
-pozostawione na kilkadziesiąt godzin właczone oświetlenie wnętrza? Tam są żarówki (chyba) 5W – co daje w przybliżeniu 2Ampery ciagłego prądu. Dwie doby (choć pewnie i jedna wystarczy) i bateri nie ma. Poluzowana klema da zapewne podobny efekt podczas odpalania.
PS
Swoją drogą podoba mi sie Twój tok myślenia

Dzięki takim "specjalistom" od wielu lat nie wydałem grosza na akumulator. Znajomy ma sklep motoryzacyjny, gdzie kilka w tygodniu dostaje na wymianę "zepsute" (czasem świeżo po gwarancji) sprawne baterie – wymagające tylko umycia (rozładowywanie sieprzez obudowę), uzupełnienia wody i doładowania
A to że, za kilka dni przyjdą z reklamacją nowej baterii i usłyszą, że padł im alternator a akku był OK to już ich problem
Najpierw diagnoza (nie zdalna), potem wymiana.
Swoja droga zimy u nas strasze ostatnio
A jak ktos nie dba o baterię to nawet najlepszą w rok wykończy