Strona 1 z 2

gaśnica

PostNapisane: 2 wrz 2008, 23:03
przez kosmic82
witam...

mam pytanko, gdzie macie zamontowaną gasnice w waszych mazdach ?
dodam ze chodzi mi głownie o Kombi, bo własnie taką wersje posiadam ??

wczoraj zakupiłem gasnice, bo z autem jak kupowałem to jej nie było, no i nie wiem gdzie mam ja zamontowac ?

no chyba ze jest jakies specjalne miejsce na gasnice, gdzie tyko mam ja włozyc ??

bo boczne schowki z tyłu to chyba sa za małe :(

PostNapisane: 2 wrz 2008, 23:37
przez prezi
Mnie udało się zmieścić gaśnicę w prawym schowku w bagażniku. W lewym mam zapas oleju – butelkę 1l w oryginalnym etui :)

PostNapisane: 3 wrz 2008, 00:21
przez Yapa
prezi napisał(a):Mnie udało się zmieścić gaśnicę w prawym schowku w bagażniku. W lewym mam zapas oleju – butelkę 1l w oryginalnym etui :)

mam dokładnie tak samo :D

PostNapisane: 3 wrz 2008, 10:50
przez Dortann
Ja też mam w prawym schowku w kombi. Pasuje jak ulał

PostNapisane: 3 wrz 2008, 11:24
przez magicadm
prezi napisał(a):W lewym mam zapas oleju – butelkę 1l

:D hahaha <jelen> <glupek2>

Yapa napisał(a):mam dokładnie tak samo


Jezu, jaki wstyd i kompromitacja dla Mazdy (nie dla właścicieli oczywiście – nie obrażać się!!!):|
Prezent od firmy: ładna butelka z olejem :P
Rozumiem, ze silnikowym, a nie napędowym???

PS
10 tys km – poziom oleju bez zmian – MAX :) (nie mam DPF)

...a gaśnicę mam w zagłębieniu koła zapasowego :)
Mało praktyczne, ale nie wala się po podłodze i nie zajmuje miejsca w bagażniku

Pisząc o gaśnicach trzeba mieć świadomość o niskiej skuteczności gaśnic "standardowych rozmiarów"
Podobno dopiero 2kg gaśnica ugasi cokolwiek – i to oczywiście prawidłowo używana :)

PostNapisane: 3 wrz 2008, 11:35
przez Gość
magicadm napisał(a):Rozumiem, ze silnikowym, a nie napędowym?

pol na pol hahaha

PostNapisane: 3 wrz 2008, 15:07
przez mr_t
prezi napisał(a):W lewym mam zapas oleju – butelkę 1l

:D hahaha <jelen> <glupek2>

Yapa napisał(a):mam dokładnie tak samo

Ech, dotąd jeździłem głownie "byle jakimi" samochodami z kraju F i nigdy mi nawet do głowy nie przyszło że trzeba ze sobą wozić olej. W Mazdzie w sumie problemu z ubywaniem oleju też nie ma, oleju silnikowego mi przybywa (DPF), następnym krokiem inżynierów z Mazdy powinno być przybywanie ON w baku :]

magicadm napisał(a):...a gaśnicę mam w zagłębieniu koła zapasowego :)
Mało praktyczne, ale nie wala się po podłodze i nie zajmuje miejsca w bagażniku

A jak to się ma do zapisu o tym, że gaśnica ma być w miejscu łatwo dostępnym? Mi kiedyś gliniarz marudził że gaśnicę mam w bagażniku, bo wg. niego to nie jest miejsce łatwo dostępne. Żadnego mandatu nie dostałem, ale marudzenia wysłuchać musiałem. Gaśnicę miałem przymocowaną z boku, więc jakby zobaczył ją w kole zapasowym to pewnie dopiero by mi marudził.

PostNapisane: 3 wrz 2008, 15:16
przez Mateusz L
mr_t napisał(a):Ech, dotąd jeździłem głownie "byle jakimi" samochodami z kraju F i nigdy mi nawet do głowy nie przyszło że trzeba ze sobą wozić olej


prezi napisał(a):W lewym mam zapas oleju – butelkę 1l w oryginalnym etui usmiech


magicadm napisał(a):10 tys km – poziom oleju bez zmian – MAX usmiech

W takim razie możecie oddać zapas oleju właścicielom "jedynych słusznych" aut z kraju N,bo oni robią czasem dolewki co 1kkm :D

mr_t jak maszyna się sprawuje? Uporałeś się już z problemami?
Pozdrawiam :)

PostNapisane: 3 wrz 2008, 15:26
przez magicadm
mr_t napisał(a):A jak to się ma do zapisu o tym, że gaśnica ma być w miejscu łatwo dostępnym?

Moim zdaniem to kwestia "wyciągającego" gaśnicę. Jeden wyjmie spod podłogi bagaznika w 2 sekundy, a drugi i z kabiny w minutę nie wyszarpie:) O prawidłowym użyciu nie wspominając :)

Oczywiście polemika z Policjantem nic nie da, ale na kilka kontroli w moim życiu nikt o gaśnicę nie pytał :)


Kolejny martwy przepis, wykorzystywany do "ukarania" awanturujących się/pyskujących kierowców.
Osobiście NIGDY bym jej nie umieścił w kabinie pasażera.
W czasie wypadku/dachownia itp gaśnica zmienia sie w śmiertelnie niebezpieczny pocisk :|

PS
Podobno za brak ważnej legalizacji na gaśnicę nie ma kary???

PostNapisane: 3 wrz 2008, 15:36
przez prezi
magicadm napisał(a):Jezu, jaki wstyd i kompromitacja dla Mazdy (nie dla właścicieli oczywiście – nie obrażać się!!!):|
Prezent od firmy: ładna butelka z olejem :P
Rozumiem, ze silnikowym, a nie napędowym???


W sumie to chyba Niemieckie ASO Mazdy tam wsadziło ten olej (tam gdzie kupiono moje auto). Z drugiej strony nie wiem po co skoro oleju przybywa?!
A co do miejsca to średni to wygląda jak ma sie zapakowaną pake i trzeba uchylić schowek. O kole zapasowym nie wspomne... :(

PostNapisane: 3 wrz 2008, 15:38
przez hajdar
magicadm napisał(a):PS
Podobno za brak ważnej legalizacji na gaśnicę nie ma kary?


to po chlere kupiłem nowa do Mazdy, jak miałem dwie stare po terminie ważności.... ech i całe 25,– poszło... <glupek2> <diabełek>

A swoja droga to nie rozumiem jak można trzymac gaśnice w kabinie jeśli nie ma do tego specjalnego uchwytu... przecież to śmiercionośne narzędzie

PostNapisane: 3 wrz 2008, 15:49
przez magicadm
hajdar napisał(a):przecież to śmiercionośne narzędzie

Dokładnie :)
I gdzie ja wsadzić – jeżeli już ją da radę bezpiecznie przymocować?
Pod fotel???
Z tyłu pod nogami pasazerów???
...same: łatwo dostępne miejsca :|

PostNapisane: 3 wrz 2008, 17:08
przez mr_t
magicadm napisał(a):Podobno za brak ważnej legalizacji na gaśnicę nie ma kary???
Z tego co wiem to policja nie ma uprawnień do kontroli sprzętu gaśniczego, takie uprawnienia ma straż pożarna. Poza tym przepis mówi o tym, że gaśnica ma być sprawna, a nie że zalegalizowana, a to nie znaczy to samo. Nie wiem jak to wygląda poza granicami PL.

A jeśli chodzi o miejsce na gaśnicę to w niektórych samochodach jest ona fabrycznie mocowana pod fotelem kierowcy (pod pasażerem jest apteczka), pod fotelem jest "schowek" tylko na gaśnicę. Tylko że o tym to musi już producent pomyśleć, bo samoróbka... bałbym się że przy wypadku gaśnica poleci mi na nogi wciskając je w pedały.


Mateusz L napisał(a):mr_t jak maszyna się sprawuje? Uporałeś się już z problemami?

Niestety nie bardzo silnik nie gaśnie – jest już wszystko ok, ale zaczęła się odzywać chyba dwumasówka :|

PostNapisane: 3 wrz 2008, 18:34
przez Mateusz L
ale zaczęła się odzywać chyba dwumasówka ysz

Przy tym przebiegu to chyba raczej niemożliwe :| Próbowałeś tego co radzi kolega w poście pod Twoim w temacie do którego dałeś link?

PostNapisane: 4 wrz 2008, 18:02
przez Adaś
–> eksploatacja

PostNapisane: 4 wrz 2008, 20:52
przez Waluś
kosmic popraw proszę temat na bardziej czytelny.
skoro dotyczy tego:
mam pytanko, gdzie macie zamontowaną gasnice w waszych mazdach ?

więc warto aby by ło jakieś info dotyczące pytania w temacie wątku
Pozdr

Re: gaśnica w Mazdzie 6

PostNapisane: 3 gru 2010, 20:00
przez zetek
Policja może i nie ma prawa sprawdzić gaśnicy, ale gościu na przeglądzie się czepia o legalizację.

Re: gaśnica w Mazdzie 6

PostNapisane: 3 gru 2010, 20:48
przez kowal8127
Sprawdzić czy masz gaśnicę może, ale nie może wlepić Ci mandatu jeżeli gaśnica ma nieważny przegląd. Są policjanci, którzy wlepiają za to mandaty. W takim przypadku nie przyjmujcie mandatu, a grodzkim policjant zostanie wyśmiany.

Re: gaśnica w Mazdzie 6

PostNapisane: 4 gru 2010, 19:39
przez Hubix
Dokładnie

Możesz mieć nawet pustą gaśnicę, policjant nic Ci nie zrobi.

Policja nie ma uprawnień do tego – gaśnica ma po prostu być, obojętnie jaka.

BTW, sądów grodzkich już nie ma.

Brak gaśnicy – 50zł mandatu za brak wyposażenia pojazdu. To samo tyczy się trójkąta oraz nalepki kontrolnej na szybie.

Re: gaśnica w Mazdzie 6

PostNapisane: 4 gru 2010, 21:10
przez dobrzyn22
A ja trzymam gaśnicę w bagażniku,w skrzyneczce na różne"pierdoły".Jeździ tam też kamizelka i apteczka(w razie czego <nie powiem> )Pod skrzyneczką jest gumowa mata w bagażniku(praktyczna-syf wysypujemy jednym ruchem,wylać się może co chce,a skrzynka nie jeździ po całym bagażniku)i mogę spokojnie ją polecić innym(Nie,nie sprzedaję tego nigdzie-uprzedzam potencjalne pytania hahaha ).Jak ktoś już napisał wcześniej-gaśnica,która mieści się z tyłu w jednym z bocznych schowków,to może się nadać co najwyżej do zgaszenia paczki papierosów hahaha Już widziałem przypadek palącego się auta i 4 !! kierowców,którzy ze swoimi"wielkimi" gaśnicami próbowali coś zdziałać.(dwie były praktycznie do
<dupa> ..a pozostałe dwie okazały się niewystarczające...)Dlatego jak już,to 2-kilówka minimum.A sprawdzenie po terminie przydatności kosztuje o ile dobrze pamiętam..10zł