Wymiana (żarnika) xenon/ksenon i migający reflektor
Normalny – czyli wyjściowy kolor to był 4300, potem pojawiły się 4600K, teraz jako normalny często wstawiają 5100K, natomiast 6000K jest już zimny, chociaż jest to ostatnia granica koloru naturalnego. Jest zimnobiała (5100K chłodnobiała, a 4300 – biała).
Jak jest pochmurno to ja jeżdżę na światłach, jak pada deszcz – też włączam światła. Za dnia przy normalnej pogodzie mam ledy.
Jak jest pochmurno to ja jeżdżę na światłach, jak pada deszcz – też włączam światła. Za dnia przy normalnej pogodzie mam ledy.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
xANDy napisał(a):Jak jest pochmurno to ja jeżdżę na światłach, jak pada deszcz – też włączam światła. Za dnia przy normalnej pogodzie mam ledy.
I to rozumiem, bo wielu niestety zostawia tylko LEDy włączone. Wracając do przepisów... orientujesz się może czemu zabraniają włączanie tylnych pozycyjnych przy załączonych LEDach?. Czemu to przeszkadza?.
- Od: 12 mar 2013, 18:59
- Posty: 299 (2/2)
- Auto: Mazda 6 SportWagon benzyna + LPG 2.3l 166 KM 2006r.
Pierwsza wymiana żarników już za mną. Godzina roboty- jednak dostęp przez nadkola! Cieszyłem sie 2dni i znowu po jakimś czasie gaśnie prawa lampa. zastanawiam sie gdzie jest ta masa od lampy moze tam nie łączy?!? Macie jakieś zdjecie gdzie tego szukać? Mam nadzieje ze to nie bedzie wina przetwornicy!
- Od: 13 lut 2009, 17:43
- Posty: 533
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 6 2.3GY 03r
andryjan napisał(a):orientujesz się może czemu zabraniają włączanie tylnych pozycyjnych przy załączonych LEDach?
Mam wrażenie, że to efekt uboczny – na zachodzie (a szczególnie w krajach skandynawskich) były światła "w kluczyku" – dzienne. BMW w większości (od któregoś rocznika) ma wbudowany układ lamp dziennych poprzez płynną regulację mocy świecenia świateł długich (20%, 30% itd). Wtedy świecą się tylko "przody" bez tyłu (pozycyjnych) oraz podświetlenia deski i innych elementów. Właściciele takich pojazdów byli poza prawem, bo świecił im się tylko przód, a przepisy mówiły początkowo, że mają być światła mijania w komplecie. Zmieniono więc wyznacznik i od któregoś tam roku światła dzienne to takie, które nie muszą mieć całej reszty (ale mogą). I stąd cała akcja.
Jeśli policzysz klasyczne waty w instalacji to poza przodem masz: 2x5W pozycyjnych tył (w bywają wersje podwójne, czyli 4x5W) dwie postojówki z przodu (kolejne 10W), podświetlenie tablicy rejestracyjnej (10W), podświetlenie zegarów (2-9 W) – co razem daje całkiem sporo pochłanianej mocy (z grubsza 30-50W).
Praktyka wielu ludzi jest taka, że jak jeżdżą po mieście, to na czystych led'ach, jak jadą w trasę to włączają pełen komplet.
Ja z racji odległości kościół, probostwo, drugi kościół, urzędy – odpalam tylko LED'y – wszędzie mam po kilka km, ewentualnie do sąsiedniej parafii czy do miasta – też na LED'ach. Jak jadę w trasę to wtedy włączam komplet.
Dobre led'y dają dobre światło – dają po oczach. Światła "krótkie" są tak skonstruowane, żeby nie oślepiać bezpośrednio kierowcy z naprzeciwka, a led'y wręcz odwrotnie – stąd przy stosunkowo małej mocy (3-5W) mają wysoką skuteczność działania – a niejednokrotnie nawet wyższą – od klasycznych "świateł mijania" (a szczególnie ksenonów, które mają bardzo rygorystycznie odciętą linię świecenia). Do tego dochodzi ujednolicony dość kolor (barwa światła), który całkowicie odróżnia się od wszelkich innych źródeł światła co ułatwia znalezienie pojazdu.
Póki są dobre warunki oświetleniowe to jedzie się na led'ach – jak zbliża się deszcz, szarówka, mgła itp. to włącza się "główne" światła. Jak ktoś uważa, że jest mądrzejszy to już niewiele zrobisz z takich delikwentem.
No to nie jest takie proste – bywają żarniki "oryginalne", które tak się zachowują (sam takie miałem ze 2 szt.), może być uszkodzona przetwornica ale może też i starter.zaczek111 napisał(a):po jakimś czasie gaśnie prawa lampa. zastanawiam sie gdzie jest ta masa od lampy moze tam nie łączy?!? Macie jakieś zdjecie gdzie tego szukać? Mam nadzieje ze to nie bedzie wina przetwornicy!
Raczej nie obstawiałbym tak bardzo masy – przy starcie lampa potrzebuje dużego prądu (rzędu ~10A) w ciągu 1/20 sek do odpalenia łuku – potem pobór prądu spada do ok 2A. Oczywiście warto i tak ruszyć owe masy, bo lepiej jak się przetwornica nie musi męczyć.
Przeżywałem taką bolączkę dość długo, zanim u siebie zrobiłem z tym ostateczny porządek – więc łączę się w bólu.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
andryjan napisał(a):xANDy napisał(a):Jak jest pochmurno to ja jeżdżę na światłach, jak pada deszcz – też włączam światła. Za dnia przy normalnej pogodzie mam ledy.
I to rozumiem, bo wielu niestety zostawia tylko LEDy włączone. Wracając do przepisów... orientujesz się może czemu zabraniają włączanie tylnych pozycyjnych przy załączonych LEDach?. Czemu to przeszkadza?.
Swego czasu czytałem o dziennych w przepisach i o ile dobrze pamiętam to: W samochodach zarejestrowanych po raz pierwszy do końca 2009 roku dopuszcza się taką instalację świateł do jazdy dziennej, przy której świecą się również światła pozycyjne oraz oświetlenie tablicy rejestracyjnej.
A w autach po tej dacie muszą świecić się tylko dzienne z przodu
-
& Marta
- Od: 25 kwi 2014, 11:37
- Posty: 3599 (51/69)
- Skąd: Niepołomice
- Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08
xANDy napisał(a):Przeżywałem taką bolączkę dość długo, zanim u siebie zrobiłem z tym ostateczny porządek – więc łączę się w bólu.
Jakieś porady jak zrobić porządek??-mile widziana każda propozycja, która pomogła by uporać się z problemem...
- Od: 13 lut 2009, 17:43
- Posty: 533
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 6 2.3GY 03r
Widzisz – w tym wątku opisane miałem własne przeboje z xenonami, więc nie będę się powtarzać. Moje przeboje z tymi lampami zaowocowały sporym fragmentem poradnika (w moim podpisie) i dość szczegółowym opisem w tym wątku.
Skończyło się tym, że pojechałem do firmy, która wymieniła mi starter i żarnik, przetwornicę naprawiałem sam (skutecznie) testując oryginały i zamienniki. Efekt był taki, że po niecałych dwóch latach wylądowałem w luboniu i tam rozprawiłem się z nimi ostatecznie. Doświadczyłem, że 90% żarników to podróbki, że nie istnieją już nowe (świeże) startery do naszych lamp (koniec produkcji 2011) i opracowaliśmy (razem) metodę przeróbki zarówno na D1S (żarnik z własnym starterem) jak i na "wieczny" starter pod oryginalne D2S.
Siedziałem u niego kilka godzin, przez 2-3 dni łącznie testując różne wersje, łażąc z nowymi i naprawianymi (także przeze mnie) przetwornicami, naoglądałem się (całe skrzynie) oryginalnych i "oryginalnych" palników i wszystkiego co w środku.
Aktualnie uznaje się powszechnie, że palnik xenon jest na 1,5-2 lat a potem trzeba nowy. Jak chcesz mieć palnik na 5-7 lat, to musisz kupić oryginał za 300-400zł ale wtedy musisz też wymienić starter.
Lampa w M6 (i w BMW, mercedesie, oplu, fiacie itd) obliczona jest tak naprawdę na "całość". Jak pada żarnik (kończy się) to z nim kończy się praktycznie życie reszty podzespołów. Jeśli chcesz mieć spokój – wymień i żarnik, i starter; przetwornicę daj do sprawdzenia. Wtedy będziesz miał spokój.
Sprawdzało się tak – sprawny starter+dogorywający palnik, podpinasz do tego własną przetwornicę i odpalasz. Sprawna odpala za każdym razem. Słaba przetwornica – losowo. W niej kończą się nie tylko tranzystory (w skutek "oddania" napięcia przez starter), ale słabnie kondensator, który odpowiada za start łuku. Musisz mieć tylko skrzynkę starych palników...
Skończyło się tym, że pojechałem do firmy, która wymieniła mi starter i żarnik, przetwornicę naprawiałem sam (skutecznie) testując oryginały i zamienniki. Efekt był taki, że po niecałych dwóch latach wylądowałem w luboniu i tam rozprawiłem się z nimi ostatecznie. Doświadczyłem, że 90% żarników to podróbki, że nie istnieją już nowe (świeże) startery do naszych lamp (koniec produkcji 2011) i opracowaliśmy (razem) metodę przeróbki zarówno na D1S (żarnik z własnym starterem) jak i na "wieczny" starter pod oryginalne D2S.
Siedziałem u niego kilka godzin, przez 2-3 dni łącznie testując różne wersje, łażąc z nowymi i naprawianymi (także przeze mnie) przetwornicami, naoglądałem się (całe skrzynie) oryginalnych i "oryginalnych" palników i wszystkiego co w środku.
Aktualnie uznaje się powszechnie, że palnik xenon jest na 1,5-2 lat a potem trzeba nowy. Jak chcesz mieć palnik na 5-7 lat, to musisz kupić oryginał za 300-400zł ale wtedy musisz też wymienić starter.
Lampa w M6 (i w BMW, mercedesie, oplu, fiacie itd) obliczona jest tak naprawdę na "całość". Jak pada żarnik (kończy się) to z nim kończy się praktycznie życie reszty podzespołów. Jeśli chcesz mieć spokój – wymień i żarnik, i starter; przetwornicę daj do sprawdzenia. Wtedy będziesz miał spokój.
Sprawdzało się tak – sprawny starter+dogorywający palnik, podpinasz do tego własną przetwornicę i odpalasz. Sprawna odpala za każdym razem. Słaba przetwornica – losowo. W niej kończą się nie tylko tranzystory (w skutek "oddania" napięcia przez starter), ale słabnie kondensator, który odpowiada za start łuku. Musisz mieć tylko skrzynkę starych palników...
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
no łatwo powiedzieć...xANDy napisał(a):Musisz mieć tylko skrzynkę starych palników...
2 raz przestudiowałem temat i dalej wiem tyle samo. Będę musiał coś szybko wykombinować bo zima nadchodzi a jeździć na jednej lampie mi się nie uśmiecha..
- Od: 13 lut 2009, 17:43
- Posty: 533
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 6 2.3GY 03r
No jak to nic nie wiesz ? Wyczyść masę pod filtrem. Zdemontuj palnik z lampy działającej, zamontuj do nie działającej jak się zapali do dobrze. Może się okazać, że trafiłeś na podróbkę, popatrz wcześniej na gniazdo czy nie jest wypalone. Jeśli się nie zapali to czeka Cię demontaż lampy i zawiezienie jej do speca który naprawia przetwornice
-
& Marta
- Od: 25 kwi 2014, 11:37
- Posty: 3599 (51/69)
- Skąd: Niepołomice
- Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08
no i właśnie odpisałeś dokładnie mu to, co trzeba.xRafalx napisał(a):No jak to nic nie wiesz ?........
Z tym, że najlepiej wysłać CAŁĄ lampę do speca a nie tylko przetwornicę.
Xenon serwis Luboń mogę polecić z czystym sercem. Drogo ale ostatecznie. Poza tym możesz zamontować "wieczny" starter.
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
xRafalx napisał(a):Wyczyść masę pod filtrem. Zdemontuj palnik z lampy działającej, zamontuj do nie działającej jak się zapali do dobrze. Może się okazać, że trafiłeś na podróbkę, popatrz wcześniej na gniazdo czy nie jest wypalone.
Upały odpuściły trochę, więc zrobiłem zgodnie ze wskazówkami- oryginalny palnik który był w aucie po zakupie auta zamontowałem tam gdzie gasł żarnik (nowy zamiennik). Trzy dni jazdy i zero problemów. Obydwie lampy świecą i nie gasną jak wcześniej. Jedyny minus- delikatna różnica barwy światła.
- Od: 13 lut 2009, 17:43
- Posty: 533
- Skąd: Tarnów
- Auto: Mazda 6 2.3GY 03r
Witam wszystkich.
Post może nie do końca we właściwym miejscu, ale, na fali zachwytu spowodowaego jasnym świeceniem obu reflektorów, chciałem podzielić się z Wami wrażeniami z wymiany żarników. Otóż kolega Cichyq ma rację – jako kolejna osoba potwierdzam, że można to dość szybko zrobić w Szóstce (poliftowa, diesel), bez zdejmowania/odginania nadkoli. Operacja zajęla mi ok. 0,5 h. Gdybym miał ją przeprowadzić ponownie, byłoby to być może nawet krócej niż 10 minut. Z drugiej strony muszę dodać, że dostęp do żarnika nie jest najlepszy (również od strony nadkola) i nie polecam operacji osobom o grubszych palcach – sam mam zdecydowanie chude (a przez to słabe), co też nie jest idealne, gdy wymagane jest dokręcenie pierścienia na żarniku wyprostowanymi palcami, bez użycia kciuka.
Inna sprawa, że od strony koła wystarczy odkręcić i wyciągnąć dwie śrubki, odchylić nadkole, coś podłożyć i mamy już wyraźnie lepszy dostęp do żarnika. Myślę, że niektórzy oszczędzą w ten sposób na czasie całej wymiany.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Post może nie do końca we właściwym miejscu, ale, na fali zachwytu spowodowaego jasnym świeceniem obu reflektorów, chciałem podzielić się z Wami wrażeniami z wymiany żarników. Otóż kolega Cichyq ma rację – jako kolejna osoba potwierdzam, że można to dość szybko zrobić w Szóstce (poliftowa, diesel), bez zdejmowania/odginania nadkoli. Operacja zajęla mi ok. 0,5 h. Gdybym miał ją przeprowadzić ponownie, byłoby to być może nawet krócej niż 10 minut. Z drugiej strony muszę dodać, że dostęp do żarnika nie jest najlepszy (również od strony nadkola) i nie polecam operacji osobom o grubszych palcach – sam mam zdecydowanie chude (a przez to słabe), co też nie jest idealne, gdy wymagane jest dokręcenie pierścienia na żarniku wyprostowanymi palcami, bez użycia kciuka.
Inna sprawa, że od strony koła wystarczy odkręcić i wyciągnąć dwie śrubki, odchylić nadkole, coś podłożyć i mamy już wyraźnie lepszy dostęp do żarnika. Myślę, że niektórzy oszczędzą w ten sposób na czasie całej wymiany.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
- Od: 6 lip 2013, 08:56
- Posty: 1
- Auto: Mazda 6 GY lift, 2,0 diesel, 143 KM, 2007 r.
Witam. Prośba o pomoc. Padł mi xenon w mazdzie 6 2002. Kupiłem do wymiany standardowy żarnik d2s. Kiedy dobrałem się do dekielka zdębiałem bo nie tego się spodziewałem( poradnik youtube i tutejsze forum) i ostatecznie nie ruszałem dalej tego ustrojstwa:/ Jaki żarnik do tego kupić? Na zdjęciu moja zawartośc xenona.
- Od: 21 wrz 2012, 10:32
- Posty: 5
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 6 GG 2003 1.8 l
To mi wygląda na klasyczny zenon a nie xenon.
Czyli żarówka pod H7 działająca jako ksenon, tylko gdzie jeszcze jest jakaś przetwornica. Albo to jakiś żarnik typu "night blue vision super cośtam".
Czyli żarówka pod H7 działająca jako ksenon, tylko gdzie jeszcze jest jakaś przetwornica. Albo to jakiś żarnik typu "night blue vision super cośtam".
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
nie wypiąłem z braku czasu żeby sprawdzić żarówkę więc pewnie czeka mnie jeszcze jedno podejście żeby sprawdzić co tam siedzi;) a o zenonie poszperam. Dzięki za podpowiedź.
OK, doedukowałem się. W moim przypadku to rzeczywiście h7 z efektem xenon i przetwornica nie jest potrzebna, stąd jej brak.
OK, doedukowałem się. W moim przypadku to rzeczywiście h7 z efektem xenon i przetwornica nie jest potrzebna, stąd jej brak.
Ostatnio edytowano 24 lut 2016, 00:03 przez Dogmatyk, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 21 wrz 2012, 10:32
- Posty: 5
- Skąd: Wrocław
- Auto: Mazda 6 GG 2003 1.8 l
Według zdjęcia, to żaden ksenon, masz tam zamontowaną najzwyklejszą żarówkę o trzonku H1
-
& Marta
- Od: 25 kwi 2014, 11:37
- Posty: 3599 (51/69)
- Skąd: Niepołomice
- Auto: Mazda6 GH '08
MazdaSpeed 3 BK '08
O zenonach nie szperaj. Zenony to obiegowa nazwa kiepskich przeróbek zwykłych lamp na xenony i charakteryzują się tym, że mają nieprawidłową linię odcięcia (walą po oczach!), cierpią na brak poziomowania i spryskiwaczy. Właściciel zenonów wszystko widzi, a reszta użytkowników drogi wręcz odwrotnie.
ps. – efekt skuteczny
no i właśnie to jest owe "cośtam" z efektem na sprzedażxANDy napisał(a):Albo to jakiś żarnik typu "night blue vision super cośtam"
ps. – efekt skuteczny
Jeśli masz pytanie o cokolwiek to najpierw poszukaj TUTAJ (PORADNIK) – pewnie ktoś już zadał to pytanie i odpowiedzi są już gotowe.
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
z przyczyn niezależnych bardzo ograniczony w dostępie – :(
Witam. No i niestety po 2 latach użytkowania Mazdy 6 2,3 2002r., dopadła mnie także problematyka xenonów. Problem polega na mrugającym xenonie w prawej lampej ( Od płynu spryskiwaczy), posiadam żarówki M-Tech 6000k, po załączeniu świateł wszystkie xenony się zapalają, po przejechaniu około 500 metrów zaczyna mrugać prawy xenon i następuje jego zgaszenie , po wylączeniu świateł i odpaleniu ponownym schemat się ponawia, ale nie zawsze Czasami jest tak że przejade i 30km i nie zgasną ani razu Żarówka xenonowa odpada na 100% podmieniłem 3 różne żarówki efekt niestety pozostał taki sam czyli gaśnięcie :/.
Pozostaje kwestia przetwornicy oraz zapłonnika. Po analizie forum stwierdziłem że winą jest tutaj zapłonnik, lecz nie mam pewności. Proszę o pomoc forumowiczów w tej kwestii oraz informacje odnośnie wymiany. Czekam także na oferty sprzedaży takiego zapłonnika , może akurat ktoś ma na sprzedaż. Pozdrawiam
Mały edit:
Założyłem starą żarówkę Osram 4300k, póki co świeci nie mruga nie gaśnie, Dzwine ! Wychodze z założenia że nie ma co oszczędzać na xenonach, !
Pozostaje kwestia przetwornicy oraz zapłonnika. Po analizie forum stwierdziłem że winą jest tutaj zapłonnik, lecz nie mam pewności. Proszę o pomoc forumowiczów w tej kwestii oraz informacje odnośnie wymiany. Czekam także na oferty sprzedaży takiego zapłonnika , może akurat ktoś ma na sprzedaż. Pozdrawiam
Mały edit:
Założyłem starą żarówkę Osram 4300k, póki co świeci nie mruga nie gaśnie, Dzwine ! Wychodze z założenia że nie ma co oszczędzać na xenonach, !
Żeby nie zakładać nowego wątku napisze tutaj. Otóż mam taki problem z ksenonami, że prawy ( od kierowcy ) mi mryga i ma kompletnie inną barwę od lewego. Widać to na załączonych zdjęciach.
Jednak co mnie bardziej zmartwiło to jak to wygląda na soczewce. Od strony kierowcy jest wszystko wporządku. Na tej mrygającej jest natomiast taki niebieski ślad/cień i nie wiem czy to nie coś poważnego. Czy może to być po prostu wina zepsutego xenona, badz jakiegos wadliwego zamiennika?
Dodam, że gdy światła są wyłączone to soczewki wyglądają tak samo pod światłem z lewej i prawej strony.
Różnica barw:
Niebieski cień:
Jednak co mnie bardziej zmartwiło to jak to wygląda na soczewce. Od strony kierowcy jest wszystko wporządku. Na tej mrygającej jest natomiast taki niebieski ślad/cień i nie wiem czy to nie coś poważnego. Czy może to być po prostu wina zepsutego xenona, badz jakiegos wadliwego zamiennika?
Dodam, że gdy światła są wyłączone to soczewki wyglądają tak samo pod światłem z lewej i prawej strony.
Różnica barw:
Niebieski cień:
- Od: 11 maja 2016, 17:28
- Posty: 7
- Auto: Mazda 6 2.0 147KM 2006r
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6