Strona 1 z 1

Dopasowanie nadkoli

PostNapisane: 3 cze 2006, 13:30
przez Gość
Czy ktoś wie z jakiego auta będą pasować nadkola na tył do Mazdy 626 Kombi z 2000 r (nowy model). Z tego co się dowiedziałem to Mazda nie robi nadkoli na tył do tego modelu, nie udało mi się również znaleźć innego producenta. Niestety warunki panujące w zimie na drogach (sól) zmuszają do ich zamontowania.

PostNapisane: 3 cze 2006, 13:42
przez Grzyby
No i dylemat – zostawić tytaj czy wrzucić do PORADY <glupek2>

PostNapisane: 3 cze 2006, 18:30
przez Jaksa
Djogi napisał(a):Mazda nie robi nadkoli na tył do tego modelu
Nie robi , nie znam mazdy ktora ma tylne nadkola ( widocznie nie potrzeba – zanim to zardzewieje dawno zapomnisz ze miałes kiedys 626 <lol> )

PostNapisane: 4 cze 2006, 19:38
przez Gość
I tu się mylisz Jakasa- polska zima jest mordercza i nieprzewidywalna. Mam Madzię od listopada 2005 i po zeszłej zimie na tylnych nadkolach pojawił się nieprzyjemny rdzawy nalot (tak nawiasem mówiąc nie jest to pierwszy mój samochód który ma problemy z polską zimą). Fakt pierdoła, ale jak to mówią lepiej przeciwdziałać niż leczyć. Nadkola są lepszym rozwiązaniem niż zabezpieczanie poprzez nakładanie środków zabepieczających, więc mam nadzieję, że można jakieś dopasować.

PostNapisane: 4 cze 2006, 20:57
przez Jaksa
Djogi napisał(a):Mam Madzię od listopada 2005 i po zeszłej zimie na tylnych nadkolach pojawił się nieprzyjemny rdzawy nalot
Mazdami jezdzę od 92 roku ( trochę tych zim bylo ) jakos nie widziałem tego co znajduje sie u Ciebie po zimie, nie będę sie spierał moze w Warszawie tak nie sypią :)

PostNapisane: 4 cze 2006, 22:20
przez xANDy
Djogi jest z nie-wiadomo-kąd więc w tamtym rejonie widocznie mają nie-wiadomo-jaką srogą zimę albo nadmiar soli (Wieliczka?)
Mam zdrapaną farbę (do gołej blachy) na progu (od spodu niemal) i jeżdżę tak 1,5 roku po Wielkopolsce. Po tym czasie uważam, że zajmowanie się tym nie ma sensu. Masz dziwną zimę albo jakiś nietypowy mikroklimat.. :)

PostNapisane: 4 cze 2006, 22:20
przez Hazu
W kiepskim smochodzie i nadkola nie pomogą a Mazdzie i sól nie zaszkodzi.

Djogi żeby założyć nadkola będziesz musiał coś powiercić – niszczysz zabezpieczenie fabryczne to dopiero ruda się ucieszy.

miałem taki szajs jak polonez i miał nadkola od nowości no i gdzie gnił – w miejscach przykręcenia nadkoli <lol> <glupek2>

PostNapisane: 4 cze 2006, 23:00
przez Paweł
Blacha nadkola jest fabrycznie oslonieta (pod farba) bardzo wytrzymala i dosc gruba masa tworzywa sztucznego. Zapewnia to praktycznie wieczysta odpornosc na kamyczki wydostajace sie spod kol. Dokladanie w tym miejscu plastikowych nadkoli (rzemieslinicy robili je kiedys z wlokna szklanego) moze tylko pogorszyc sytuacje, bo brud, piasek i sol beda tkwily w oslonietych zakamarkach, kiedy normalnie sa wyplukiwane na myjni lub podczas jazdy w deszczu...

PostNapisane: 10 cze 2006, 13:06
przez Gość
Do xANDy. Nie wiem po co ten sarkazm w twojej wypowiedzi. jeżeli jesteś ciekawy to Mazda nie jest taka niezniszczalna. Ten model, który mam jest ponadto podatny na korozję klapy bagażnika. To, że dotyczy to nie tylko mojego egzemplarza miałem okazję przekonać się naocznie.

PostNapisane: 10 cze 2006, 22:28
przez xANDy
nie ma aut niezniszczalnych...
Po pierwsze dopiero teraz wiadomo gdzie mieszkasz i jakim autem się poruszasz. Po drugie – z tego też wynika trochę inszy "mikroklimat" – czyli więcej kwasnych deszczy. To zostawiamy bez komentarzy jako całkowicie zrozumiały element.
Gdzie w klapie bagażnika pojawia się korozja? U siebie nie widzę, ale jak będę wiedział gdzie to będę miał na uwadze.
Za ew. sarkazm przepraszam (nie był wliczony w wypowiedź).

PostNapisane: 11 cze 2006, 15:46
przez andrew1982
No cóż, jesteś z Katowic wiec nie pomogę, ale pod Łodzią w Zgierzu jest koleś co dorabia nadkola do każdego samochodu, na wymiar. Trzeba tylko zostawić auto na jakiś czas i nadkola masz dopasowane.

PostNapisane: 13 cze 2006, 17:37
przez Gość
Dolna wewnętrzna strona klapy bagażnika, troche powyżej krawędzi (zaznaczam, że powłoka lakieru nie była uszkodzona). Kilka dni przed napisaniem poprzedniego postu widziałem Mazdę, ten sam model co mój z brzydkim rdzawym przebiciem właśnie w dolnej części klapy bagażnika. Wprawdzie tylko przejeżdżałem ale nie widać było żadnych uszkodzeń mechanicznych. Stąd tez moja panika o błotniki.

PostNapisane: 13 cze 2006, 19:20
przez zgrzes
Djogi napisał(a):Dolna wewnętrzna strona klapy bagażnika, troche powyżej krawędzi (zaznaczam, że powłoka lakieru nie była uszkodzona).

Niestety muszę potwierdzić – w tym samym miejscu u mnie też pojawił się bąbelek :D wprawdzie tylko jeden – ale jest.

PostNapisane: 13 cze 2006, 22:00
przez xANDy
To ja muszę powiedzieć, że u mnie tego nie ma.
Faktem jest, że mam kawałek rdzy w miejscu, gdzie klapa bagażnika była klepana młotkiem (po zaparciu się o jakiś słupek – ale to nie byłem ja). Mam zamiar to oczyścić, ale dotyczy to długości ok 7-8cm, dokładnie tam, gdzie było prostowane i tylko tam. Powłoka lakieru jest uszkodzona.
Gwoli szczerości – miałem bąbel rdzy na tylnym nadkolu, to ale od uderzenia kamieniem.

nadkola 626GF tył refresh

PostNapisane: 22 wrz 2009, 11:11
przez rolozwanyrolo
Odgrzewam bo nie znalazłem odpowiedzi i nie jestem z okolic łodzi. Czy ktoś z was zakładał i wie jakie nadkola pasują na tył GF-ki. Zamierzam wspawać reperaturki i osłonić na przyszłość. Dodam że większość GFek gnije na rantach tylnych nadkoli. Moja przez rok z jednego bąbelka rozlazła sie na jakieś 6cm i 'spuchł' rant. Please nie piszcie 'że u mnie jest wszystko ok' albo '10 lat mazdą jeżdżę i nie widziałem grama rdzy'. Z góry dzięki.