wyciek na pokrywie silnika.
Strona 1 z 1
Witam, jade sobie dzisiaj moją mazdą, zrobiłem około 50 km na dość dużej prędkości.. po czym podnosze maske a tam takie coś.. dodam, że przed jazdą tego nie było.. wydaje się jakby płyn chłodniczy gdzieś wyciekł i rozlał się na pokrywe silnika bo poniżej zbiorniczka wyrównawczego też było dużo tej cieczy.. ale jest full w zbiorniczku, wiecie o co moze chodzić?
-
zielinskix122
W takiej sytuacji powinno trochę tej cieczy pozostać na wygłuszeniu maski. Bierzesz ręcznik papierowy albo czysta białą szmatkę i wycierasz wygłuszenie. W ten sposób dowiesz się jaki kolor miała ciecz i czy jest tłusta. Jak już to wiesz to jesteś na krótkiej drodze aby zidentyfikować jaki to płyn.
Swoją drogą u siebie przed remontem silnika wlewałem oleju litrami i raz zapomniałem zakręcić wlew. Ujechałem kawałek i jak poczułem swąd palonego oleju na kolektorze skontrolowałem sytuacje pod maską. Chwila roztargnienia i pełno bałaganu.
Obecnie dolewam może 1l w między wymianach oleju. Jedynie przesiąknięte wygłuszenie maski jest wspomnieniem owego zdarzenia.
Taka krótka historia

Swoją drogą u siebie przed remontem silnika wlewałem oleju litrami i raz zapomniałem zakręcić wlew. Ujechałem kawałek i jak poczułem swąd palonego oleju na kolektorze skontrolowałem sytuacje pod maską. Chwila roztargnienia i pełno bałaganu.
Obecnie dolewam może 1l w między wymianach oleju. Jedynie przesiąknięte wygłuszenie maski jest wspomnieniem owego zdarzenia.
Taka krótka historia

- Od: 25 mar 2015, 09:23
- Posty: 283 (16/9)
- Skąd: Częstochowa
- Auto: Mazda 6 GG 2002 2.3 MZR 166 KM
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6