Strona 1 z 1

Immobilizer – problemy/pytania

PostNapisane: 16 lip 2013, 15:23
przez ksyniu89
Witam, mam problem z Mazda 6 2.0 rok 2003. Podczas jazdy włącza się kontrolka "czerwony samochodzik z kluczem" zaczyna szarpać i kontynuowanie dalszej jazdy jest niemożliwe. Podczas postoju i ponownego uruchomienia silnika jest to niemożliwe ponieważ podczas rozruchu w tym samym tempie miga ta kontrola czerwonego samochodziku i wtedy zaczyna się zabawa obydwoma kluczykami na zmianę. Lecz jednak nieraz zdarzy się tak że podczas jazdy zapali się ta czerwona kontrolka auto zaczyna szarpać ale nagle kontrolka znika i auto jedzie dalej!!!

Czy miał ktokolwiek taki problem z autem czy tylko ja mam takie szczęście ?? <płacze> <płacze>

Re: MAZDA 6 Problem z IMO!!

PostNapisane: 17 lip 2013, 20:19
przez dobrzyn22
Z pewnością coś powiąznego z immobilizerem – warto zacząć od wymiany baterii, i podłączenia kompa. Może padł moduł immo. Jeden z kolegów na forum miał kiedyś podobny przypadek i pomogła wymiana antenki od immo (szczerze mówiąc nie wiem gdzie ona jest).
Gaśnięcie i szarpanie w trakcjie jazdy wynika z odcięcia zapłonu

PostNapisane: 23 wrz 2013, 18:54
przez melloon
Po pierwsze – żaden fabryczny immobilizer nie może wyłączyć pracującego silnika, czy też zakłócić jego pracę. Może tylko uniemożliwić rozruch. Jeśli system ulegnie uszkodzeniu podczas jazdy, zauważymy dopiero po zgaszeniu silnika – po prostu go już nie uruchomimy.
Jest to podyktowane wymogami bezpieczeństwa i jak najbardziej logiczne.

Po drugie – bateria nie ma nic wspólnego z immobilizerem.

To że w momencie "szarpania" świeci się kontrolka immo sugeruje problem w części wspólnej immo i sterowania silnikiem (np. zasilanie).

Re: Immobilizer – problemy/pytania

PostNapisane: 20 paź 2013, 11:49
przez stewie_griffin
Ja miałem problem z immo.
Przy zapalaniu raz kontrolka migała i się nie dało odpalić a po np 10 próbach świeciła ciągle i udawało się odpalić. Problemem okazała się antenka – jest ona umieszczona w stacyjce. Nie pamiętam ile mnie wymiana kosztowała ale nie był to jakiś straszny koszt.