Wariujące kontrolki świateł, wycieraczki i spryskiwacz same się uruchamiają

Witam,
mam nietypowy problem z moją M6 GY przed-lift.
Mianowicie we wtorek po odpaleniu zapaliła się dość słabym światłem kontrolka świateł drogowych (przy włączonych mijania). Sprawdziłem, drogowe się nie świeciły.
Po włączeniu świateł drogowych kontrolka świeciła bardziej intensywnie.
Nie miałem czasu się tym zająć na tygodniu tym bardziej sądząc że to po prostu błąd bo w trakcie jednej z jazd kontrolka znikła, przy kolejnych odpalaniach raz była a raz nie.
Wczoraj wracając z pracy oprócz kontrolki świateł drogowych zapaliła się kontrolka świateł przeciwmgłowych przód , których na dobrą sprawę nie mam...
No nic trudno wieczór pada muszę dojechać do domu...
Po ok 5 minutach jazdy włączył się spryskiwacz przedni i dosłownie wylał cały płyn na szybę.
Było ciemno więc bez latarki raczej nic bym nie zobaczył, trudno jadę do domu.
Po kolejnych 5 minutach gdy deszcz przestał padać zauważyłem że wycieraczki pomimo ich fizycznego wyłączenia nadal działają!
Podjechałem pod blok zgasiłem auto i zostawiłem włączone światła – wycieraczki i spryskiwacz dalej działały.
Wyłączyłem światła – przestały.
Dzisiaj rano przed odpaleniem włączyłem światła mijania – wycieraczki ruszyły, spryskiwacz też a samochód zachował się tak jakbym przekręcił kluczyk w pozycję ON – a kluczyka nawet nie wsadziłem do stacyjki.
Telefon do elektryka i samochód na warsztat.
Dojechałem do elektryka, gaszę auto (światła włączone), wyjąłem kluczyk a on nadal chodził!!!
Dopiero po zgaszeniu świateł samochód zgasł...
Ktoś ma jakieś pomysły?
Auto mam w warsztacie ale wolałbym to z kimś skonsultować przed negocjacją ceny za naprawę.
Pozdrawiam,
mam nietypowy problem z moją M6 GY przed-lift.
Mianowicie we wtorek po odpaleniu zapaliła się dość słabym światłem kontrolka świateł drogowych (przy włączonych mijania). Sprawdziłem, drogowe się nie świeciły.
Po włączeniu świateł drogowych kontrolka świeciła bardziej intensywnie.
Nie miałem czasu się tym zająć na tygodniu tym bardziej sądząc że to po prostu błąd bo w trakcie jednej z jazd kontrolka znikła, przy kolejnych odpalaniach raz była a raz nie.
Wczoraj wracając z pracy oprócz kontrolki świateł drogowych zapaliła się kontrolka świateł przeciwmgłowych przód , których na dobrą sprawę nie mam...
No nic trudno wieczór pada muszę dojechać do domu...
Po ok 5 minutach jazdy włączył się spryskiwacz przedni i dosłownie wylał cały płyn na szybę.
Było ciemno więc bez latarki raczej nic bym nie zobaczył, trudno jadę do domu.
Po kolejnych 5 minutach gdy deszcz przestał padać zauważyłem że wycieraczki pomimo ich fizycznego wyłączenia nadal działają!
Podjechałem pod blok zgasiłem auto i zostawiłem włączone światła – wycieraczki i spryskiwacz dalej działały.
Wyłączyłem światła – przestały.
Dzisiaj rano przed odpaleniem włączyłem światła mijania – wycieraczki ruszyły, spryskiwacz też a samochód zachował się tak jakbym przekręcił kluczyk w pozycję ON – a kluczyka nawet nie wsadziłem do stacyjki.
Telefon do elektryka i samochód na warsztat.
Dojechałem do elektryka, gaszę auto (światła włączone), wyjąłem kluczyk a on nadal chodził!!!
Dopiero po zgaszeniu świateł samochód zgasł...
Ktoś ma jakieś pomysły?
Auto mam w warsztacie ale wolałbym to z kimś skonsultować przed negocjacją ceny za naprawę.
Pozdrawiam,