Strona 1 z 1

Zabezpieczenie przed pozostawieniem włączonych świateł w podsufitce

PostNapisane: 9 sie 2012, 20:08
przez hokum
Witam, kolejny raz mialem rozladowny akumulator (tym razem poszedl do wymiany) poniewaz dziecko zostawia mi wlaczane z tylu swiatlo w podsufitce. Zastanawiam sie na jakims alarmem poboru pradu po zamknieciu auta – cos jak oryginalnie do swiatel drogowych w mazdzie. Probowalem wyciagnac bezpiecznik ale okzuje sie ze zamek centralny jest w tym samym obwodzie. Ewentualnie moge wyciagnac zarowki – wole nie miec swiatelek niz akumulatora. Ktos ma sprytny pomysl na ten irytujacy (przynajmniej mnie) problem?

PostNapisane: 9 sie 2012, 20:54
przez bieski
hokum napisał(a):Ktos ma sprytny pomysl na ten irytujacy (przynajmniej mnie) problem?

Wymień zarówki na ledy :)

PostNapisane: 9 sie 2012, 21:24
przez rdy
Jakiś słaby akumulator, ja raz zostawiłem jedną od strony pasażera na całą noc, to rano odpalił :p

Możesz zablokować jakoś guzik, albo zdyscyplinować dzieciaka

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem wlaczonych swiatel w podsufitce

PostNapisane: 9 sie 2012, 22:20
przez skorik
Albo dołożyć układ czasowy wyłączający żarówkę po paru minutach.

PostNapisane: 9 sie 2012, 23:10
przez siemek55
rdy napisał(a): albo zdyscyplinować dzieciaka

się nie da <lol> . Wiem z doświadczenia. dla nich to fajna zabawa a ja mam spokój podczas prowadzenia.
skorik napisał(a):Albo dołożyć układ czasowy wyłączający żarówkę po paru minutach.

No to by było trochę zabawy, aczkolwiek możliwe do ogarnięcia
bieski napisał(a):Wymień zarówki na ledy :)

i to jest też moim skromnym zdaniem najlepszy pomysł. Ale i tak aku spokojnie wytrzymuje cała noc. Sprawdzone wielokrotnie na własnym aucie.

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem wlaczonych swiatel w podsufitce

PostNapisane: 10 sie 2012, 09:28
przez marex
Oj taka żaróweczka nie powinna w ciągu nocy Tobie wylizać akumulatora. Wnioski są dwa
albo masz tak dojechany akumulator że już w ogóle nie trzyma, albo masz jakieś lewe pobory prądu o których nie wiesz.
No chyba że masz wkręconą tam żarówkę np 60W hahaha

Najlepiej wyłączyć auto i miernikiem sprawdzić pobór prądu.

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem wlaczonych swiatel w podsufitce

PostNapisane: 10 sie 2012, 11:31
przez hokum
Tak po 2 dniach dalo sie akumulator ladowac prostownikiem. Tym razem auto stalo w garazu 6 dni i zastalem martwy akumulator. Pobor produ sprawdzilem, jest ok przy wylaczanych odbiornikach.

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem włączonych świateł w podsufitce

PostNapisane: 15 sie 2012, 19:12
przez don_rikardo
Witam !
Ja w mojej mazdzie 6 mam czasowy wył oryginalnie zamontowany -- nawet jak zostawię drzwi otwarte to zgasną po kilku minutach świecenia. To jest najlepsze wyjście -- czasowy wyłącznik. Ale nie zaszkodzi zamontować zamiast żarówek ledy ! Koszt montażu chyba będzie większy jak koszt urządzonka elektronicznego. Trzeba tylko wiedzieć gdzie się z nim wpiąć.

PostNapisane: 15 sie 2012, 21:45
przez kristoferson1
don_rikardo napisał(a):Ja w mojej mazdzie 6 mam czasowy wył oryginalnie zamontowany -- nawet jak zostawię drzwi otwarte

Przy otwartych drzwiach zgadza się, ale jestes pewny, ze jak nacisniesz przycisk lampki to tez zgasnie po czasie??

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem włączonych świateł w podsufitce

PostNapisane: 15 sie 2012, 23:42
przez Mandey
Powinno wystarczyć wpięcie się pod "–" z lampki. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba jest jeden wspólny minus zarówno dla manualnego jak i automatycznego działania żaróweczek.

EDIT:

Źle pamiętam, wystarczy pod +, który jest wspólny, bo minus zależy od automatycznego albo ręcznego. Dokładnie to niebieski kabelek z czerwonym paseczkiem ;)

Obrazek

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem włączonych świateł w podsufitce

PostNapisane: 16 sie 2012, 09:33
przez marex
kristoferson1 napisał(a):ale jestes pewny, ze jak nacisniesz przycisk lampki to tez zgasnie po czasie??

możne jest zabezpieczenie stałym plusem po stacyjce

Re: Zabezpieczenie przed pozostawieniem włączonych świateł w podsufitce

PostNapisane: 16 sie 2012, 13:11
przez Mandey
Też dobry pomysł :D
Tylko, albo ciągnąć kable od stacyjki do tyłu, albo przepiąć kabelek z modułu sterowania. Wydaje mi się opcja pierwsza lepsza, ponieważ przy drugiej przód też nie będzie działać bez stacyjki.

PostNapisane: 16 sie 2012, 17:44
przez Arek_78
Po co przepinać jak kolega mówi o tylnych lampkach.
Znajdź kabelek zasilający o którym pisał Mandey, dołóż malutki elektroniczny przekaźnik i podłącz pod + ze stacyjki. W ten sposób tył będzie się włączał tylko gdy będzie kluczyk w stacyjce. Po zgaszeniu silnika i wyciągnięcia kluczyka lampka nie będzie się świeciła.
Koszt operacji: 3 zł przekaźnik i 2h szukania kabelków :)
Zalety: Możesz w ten sposób odłączyć inne układy w aucie.