Klub MazdaSpeed

Witam serdecznie.
Czy spotkał sie ktoś z takim czymś w naszych M6? Mam na myśli oczywiście kombi, aczkolwiek moze i w sedanie ktoś sobie zainstalował.
Fajnie tak nacisnąć guziczek i sie klapa bagażnika otworzy... zamknie.. otworzy.... zamknie....
Wiem że zima idzie i wszyscy bardziej czytają o webasto, podgrzewanie paliwa.... ale wieczory są długie wiec możba by coś podłubać z tyłu auta.....

Pozdro600 z Luandy (Angola)

dobry temacik... w GH jest to w standarcie...
jak na ta chwile, to lacze z szybkimi pytaniami...
a tych co takie rozwiazanie maja/wdrozyli je,
zapraszam do napisania fotorelacji

Mimo że dużo przeglądam forum w M6 nie spotkałem się z czymś takim
Może w nowych modelach jest takie rozwiązanie ale w starszych raczej nie
Edit; No widzisz jak to Wojtek napisał w GH to standard

mi sie udalo zalatwic sprawe z otwieraniem z pilota ale zamykac trzeba recznie:( troche jeszcze to rozwiazanie nie doskonale i kombinje ale daje rade:)

Wojtek napisał(a):w GH jest to w standarcie

Że zamek odskoczy, czy że się klapa otworzy na całą "szerokość"?
A potem wciskasz przycisk i klapa się zamyka sama?
Coś chyba niezbyt. To tylko Mazda

Jeśli tylko zamek odskakuje (odblokowuje się) to można sobie w buty wsadzić takie "cudo" i podejrzewam że nie o to chodziło autorowi.

u mnie tego nie ma, mam GH sedan

Grzyby napisał(a): że się klapa otworzy na całą "szerokość"?
A potem wciskasz przycisk i klapa się zamyka sama?

takie rozwiązanie widziałem w oplu vectra kombi cosmo może z takiego autka można coś dopasować

polak900 napisał(a):u mnie tego nie ma, mam GH sedan

W żadnej GH nie ma. Już pisałem – to tylko Mazda

Grzyby napisał(a):W żadnej GH nie ma. Już pisałem – to tylko Mazda

tak racja... tylko odskoczy zamek lub przyciagnie zamek...
niestety nie otworzy klapy...

Widziałem takie coś w Insigni. Nie wiem jak to działa w pełni i czy można normalnie wtedy ręcznie zamknąć klapę. To co widziałem to było żałosne, bo klapa zamykała się powoli a miał napchane bagażu do końca i nie mógł tego domknąć, bo wsadzał łapy by przytrzymać wypadające rzeczy a mechanizm odbijał. Albo mechanizm jest niedopracowany, albo kierowca do bani i nie umiał tego obsługiwać. Jak tak to ma wyglądać to mi jednak szkoda się wysilać w szukanie rozwiązania, chociaż sam pomysł wygląda na fajny bajer.