Strona 1 z 1

Wygłuszenie maski

PostNapisane: 21 paź 2010, 22:43
przez jaceeek
Witam.
Jakiś dłuższy czas nie podnosiłem maski. Padła mi żarówka i co widzę...spory fragment wygłuszenia maski leży na dole. Jest to z prawej strony w okolicy alternatora, zbiornika na płyn do spryskiwaczy. Tak gdzie jest trochę więcej wolnej przestrzeni. Bo oglądnięciu bliżej widzę też naruszoną strukturę wygłuszenia na ścianie od kabiny. Nie wiem co to może być. Nagle się to stało. Żadnych robaków nie widzę. Kable są w całości. Czym to można zabezpieczyć ? Spotkał się ktoś już z czymś takim. Auto ma niecałe 4 lata więc to raczej nie ze starości. Z góry dziękuje za sugestie.

Pozdrawiam
Jacek

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 22 paź 2010, 10:49
przez s4v4g3
A myszy albo kun tam nie ma? <glupek2>
Mojemu znajomemu właśnie kuna wpieprzyła część maty <lol> .
Myszy też nie wykluczał:P

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 22 paź 2010, 13:41
przez kowal8127
Ja mam to samo:) Przyczyną są właśnie myszy, którym najwyraźniej smakuje Mazda albo budują sobie z tego gniazda nie wiem :D u mnie zjadły jeszcze to wygłuszenie za silnikiem koło podszybia...

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 22 paź 2010, 13:54
przez mpsoft
żadne myszy czy inne gryzonie – ten model już tak chyba ma...

przed zakupem widziałem wiele M6 i większość z nich miała uszkodzone wygłuszenia w przedziale silnika

zakupiona przeze mnie też tak ma – nawet myślałem o zakupie wygłuszenia na gródź pomiędzy kabiną a silnikiem ale jak zobaczyłem ile musiałbym elementów zdemontować to mi się odechciało :D

najwidzoczniej wysoka temp w połączeniu z przepływającym powietrzem powoduje uszkodzenia materiału z którego wykonane jest wygłuszenie

może się mylę – chętnie poznam zdanie ludzików z ASO :) może jakaś akcja serwisowa hehe <oczko>

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 22 paź 2010, 21:20
przez kowal8127
No u mnie to na bank myszy bo oprócz pogryzionego wyciszenia były odchody :D Niedawno moj znajomy kupił mazde 323 no i słychać było spod maski co jakiś czas takie dziwne piski. Nie mogliśmy dojść co jest aż w końcu okazało się że poprzedni własciciel założył taki cymes od mysz podobno miało to za zadanie odstraszać myszy bo też mu gryzły coś tam :D

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 23 paź 2010, 05:49
przez rafusmaximus
Takie atrakcje często zdarzają się w autkach po dzwonach, jak sobie postały trochę na deszczyku, mrozie itp., silniczek czy wylane płyny trochę zrobiły spustoszenia, a "fachowcy" przy "serwisie przedsprzedażnym" i wymianie silnika dołożyli swoje...
Oczywiście nie twierdzę, że akurat u Was tak było, ale co nie co w osobówkach już widziałem, co z nimi wyprawiają orły "importerzy" unfall schaden`ów i jak potem "wygłuszanki" wygladają...
Mają goście wyobraźnię, prawdziwi "artyści" debile. Widziałem jednego, co pastą do butów glancował "wygłuszanki" i poprawiał jeszcze czarnym markerem. Moje oczy, jak to widziały były wielkie, jak 5 zł... Jak kolega zaczął sie z niego podśmiewać i zaproponował, żeby jeszcze watę kosmetyczna przykleił do tego lub pieluchy z tetry, to ten idiota powiedział, że to dobry pomysł i chyba tak zrobi, oj są kretyni na tym świecie, oj są ;P Jak takim baranom udaje sie sprzedać samochód to już tylko ich i kupującego tajemnica...

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 25 paź 2010, 06:46
przez Matilm
mpsoft napisał(a):żadne myszy czy inne gryzonie – ten model już tak chyba ma...

przed zakupem widziałem wiele M6 i większość z nich miała uszkodzone wygłuszenia w przedziale silnika

zakupiona przeze mnie też tak ma – nawet myślałem o zakupie wygłuszenia na gródź pomiędzy kabiną a silnikiem ale jak zobaczyłem ile musiałbym elementów zdemontować to mi się odechciało :D

najwidzoczniej wysoka temp w połączeniu z przepływającym powietrzem powoduje uszkodzenia materiału z którego wykonane jest wygłuszenie

może się mylę – chętnie poznam zdanie ludzików z ASO :) może jakaś akcja serwisowa hehe <oczko>


Popieram.

U mnie jak kupowałem (mazda 6 2002r) to wygłuszenie było ładne, pewnego razu jak jechałem nad może po przejechaniu A1 (średnia jakieś 130) zatrzymałem się na stacji aby dolać płyn do spryskiwaczy. Po otwarciu maski zobaczyłem spory kawałem wygłuszenia częściowo wiszący.

Także coś w tym musi być, że przepływ powietrza ma tu chyba duże znaczenie. Przypatrywałem się też, że chyba osłona od silnika delikatnie dotyka tego wygłuszenia. Moja teoria jest taka że plastik delikatnie robi dziurkę a reszte to juz chalejący wiatr :D

Pozdrawiam

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 25 paź 2010, 15:05
przez krabdul
Widzę, ze głosy są pół na pół więc pewnie wszyscy mają rację.

Ja stawiam na kuny czy też inne gryzonie – to jest dość popularny problem i wcale nie tylko naszych mazd i nie tylko wytłumienia (kabelki też lubią) Ja już 2 razy znalazłem kromkę chleba pod maską – w cordobie to samo miałem. Tydzień temu siostra kupiła corollę gdzie wytłumienie było cacy. Dzisiaj grzebałem przy silniku i co widzę? – dziurę – a auto stoi na parkingu miedzy łąkami.

Oczywiście oba powody nie muszą się wykluczać a mogą pięknie współgrać :]

Pozdro

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 25 paź 2010, 15:32
przez jaceeek
No to profilaktycznie powieszę pod maską kostke WC, jak to mi kolega poradził :)

Pozdrawiam
Jacek

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 26 paź 2010, 09:16
przez krabdul
Też słyszałem o tym patencie – ciekawe czy ją też zjedzą ;)

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 26 paź 2010, 11:02
przez mpsoft
to moze jeszcze jakis serek i łapka na myszy ? <oczko>

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 26 paź 2010, 14:47
przez Karol
U mnie nie ma tego problemu tak wiec napewno nie jest to problem seryjny

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 26 paź 2010, 14:53
przez mpsoft
"jedna jaskółka wiosny nie czyni"

ja nie twierdze, że we wszystkich coś takiego się dzieje – ja twierdze, że często to się jednak zdarza :)

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 26 paź 2010, 17:09
przez Karol
jak sie spotykamy na zlotach a glownie to m6 tak jeszcze ani razu nie widzialem 90% ma pewnosc ze nie maja walonych aut tak wiec watpie w to co by to byl problem seryjny....

Re: Sypiące się wygłuszenie maski

PostNapisane: 28 paź 2010, 16:08
przez krabdul
Dzisiaj znowu grzebałem przy aucie siotry i się przyjżałem temu dokłądnie. Oprócz tej wygryzionej dziury jest wiele nakłuć jakby od zębów lub łapek a na osłonie silnika pełno śladów po łapkach :)

Niestety łasice w mojej okolicy widuję prawie tak często jak koty – bardzo lubią ganiać od auta do auta.

Mazda 6 –> wygłuszenie silnika

PostNapisane: 25 lut 2013, 20:47
przez yakoob85
Witam,
Jestem nowym posiadaczem mazdy 6 (wersja I po lifcie) liftback 2006 2.0 benzyna (147 kucy). Moja mazda nie posiada podbitki wygłuszającej pod maską. Chciałbym taką nabyć. Tu moje pytanie, czy wszystkie podbitki pod maskę w mazdach 6 w roczniku 2002-2008 są takie same bez względu na typ silnika (nie ważne czy benzyna, czy diesel, czy 1.8 czy 2.0)? Udało mi się poszukać tylko taką jak na załączonym zdjęciu. Proszę o pomoc i opinię forumowiczów czy ta podbitka będzie pasowała pod maskę do mojego silnika?
Z góry dzięki.

Re: Mazda 6 –> wygłuszenie silnika

PostNapisane: 26 lut 2013, 00:05
przez katzuhero
Podbijam do pytania kolegi. Sam swoja M6 kupiłem parę dni temu i również nie posiadam tej podbitki wygłuszającej.

Re: Podbitka pod maskę

PostNapisane: 26 lut 2013, 00:25
przez misiek89
Od 2003r masz te same wygłuszenia, możesz śmiało kupić.

Re: Wygłuszenie maski

PostNapisane: 26 lut 2013, 12:26
przez dobrzyn22
łączę z istniejącym wątkiem

PostNapisane: 26 lut 2013, 12:45
przez yakoob85
Dzięki misiek89