
Argumenty kierownika serwisu odnośnie mojego niezadowolenia:
1) poduszka na pewno wadliwa – wycieków i pęknięć nie widać, ale na pewno uszkodzeniu uległo "coś" w środku
2) Przy takim przebiegu (ok.150000) jest to rutynowa wymiana eksploatacyjna.
itp...itd...
W każdym razie po całej "akcji" kiedy to juz stara wróciła na swoje miejsce – kierownik stwierdził:
"TEN MODEL TAK MA" (gdyby tablice rej. mogły zawierać całe zwroty właśnie ten bym sobie zażyczył).
Co ciekawe drgania po stronie kierowcy (po całej długości samochodu) są bardziej odczuwalne niż po stronie pasażera...
Czy to lato czy zima – drgania są – oczywiście im chłodniej tym bardziej jest to odczuwalne (czyt. denerwujące).
Na wiosnę mam zamiar jeszcze raz zabrać sie za to "zjawisko". Obstawiam jedną z 3 rzeczy:
a) rolka i napinacz paska klinowego
b) poduszka silnika (oczywiście wykluczając olejowa przy rozrządzie)
c) wtryski