Polecam telefon do ASO we Włoszech – mi naprawdę dużo powiedzieli.
A co do fotela – szukając auta, widziałem szóstki z przebiegiem 150 tys., w których fotele kierowcy były straszliwe starte, więc myślałem, że taka słaba skóra. Ale jak zobaczyłem swoją – przy 98 tys. fotel prawie jak nowy – to zrozumiałem w czym rzecz.
A to, że pozostałe fotele są OK można łatwo wytłumaczyć tym, że gość jeździł sam – np. służbowo, itp.
Przede wszystkim ja nie kupiłem w komisie, ani od handlarza, tylko od faceta, który ma firmę transportową i sprowadza różne rzeczy z Włoch. Ponoć znajomy dał mu cynk, że w komisie Audi ktoś zostawił fajną szóstkę w rozliczeniu. Kupił, przywiózł, zarejestrował, bujnął się do Chorwacji, a jak przyszła pora na wymianę olejów, rozrządu, klocków, itp. to puścił w obieg... Chyba miałem farta
