To mój pierwszy post więc grzecznie witam wszystkich
Mam właściwie ten sam problem co większość w tym temacie. Jednak dochodzi do tego jeszcze jeden element zagadki. Mianowicie, problem stałego świecenia kontrolki trakcji pojawił się zaraz po tym jak coś zaczęło piszczeć podczas maksymalnego skrętu w lewo. Ale hałas nie dochodził z żadnego z przednich kół (na początku myślałem, że klocki hamulcowe się kończą), tylko jakby spod silnika. Obiło mi się o uszy, że to może mieć związek ze wspomaganiem (zaworek ciśnienia, zapowietrzony układ, itp.). Aktualnie przy minusowej temperaturze przestało piszczeć ale kontrolka nadal zapala się po mocnym skręcie. Nie świeci tylko przez jakiś czas od uruchomienia silnika. I teraz nie wiem czy to ma związek z czujnikiem skrętu czy to jakaś głębsza sprawa. Proszę o poradę.
Pozdrawiam