Witam wszystkich.
Postanowiłem odświeżyć temat, gdyż omawiane tutaj porady w moim przypadku działały połowicznie – tzn była poprawa, jednak nie można było mówić o całkowitym wyeliminowaniu trzeszczenia/popukiwania. Ja dodatkowo zrobiłem 3 rzeczy, nie wiem czy wszystkie dały trochę do końcowego efektu, czy któraś okazała się kluczowa fakt jest taki, że mam teraz błogą ciszę

– końcówki rolety – tak jak wszystkim hałas pojawiał się z prawej strony, owinięcie tych końcówek pomagało, ale nie w 100%. Problemem okazała się śrubka mocująca tą końcówkę do rolety – potrafiła się obluzowywać. Zatem zdjąłem tą końcówkę, podkleiłem trochę filcu z taśmą dwustronną na rolecie tak, aby w punkcie styku rolety i końcówki było ciaśniej (dzięki taśmie brak ruchu) + śruba mocująca końcówkę na klej. Przy okazji jak miałem zdjęte końcówki to wyciągnąłem metalowy pręt wzmacniający (ten, do którego końcówki są przykręcone) i go wyprostowałem (był powyginany, dość miękka blaszka),
– boczne plastiki obudowy rolety – kiedy nimi mocniej poruszać lub poruszać obudową rolety to słychać delikatne trzeszczenie. Zdjąłem te plastiki, końcówki obudowy okleiłem izolacją (po jednej warstwie) i na ścisk założyłem z powrotem. Efekt jest taki, że cała obudowa jest bardzo sztywna i przy próbie jej wyginania/naprężania nic nie trzeszczy,
– metalowy pręt do zaczepiania siatki (odgradzającej bagażnik od wnętrza) – pręt ten jest dość luźno w oczku siatki. Po tylu latach przy poruszaniu prętem potrafił dochodzić pisk (pewnie lekko się poprzecierało) – ściągnąłem lekko siatkę, okleiłem izolacją tak, żeby było troszkę ciaśniej po obu stronach pręta. Efekt – brak piszczenia.
Może te porady przydadzą się komuś, komu wcześniejsze porady nie pomagały w 100%