Post przez CLAU » 11 lut 2014 11:46
Dziura w masce taka sama tylko nikt tu z montujących te od CX5 nie napisał, że są luzne. Wszyscy twierdzili ze git malinka, a okazało się ze malinki to jednak nie ma w zestawie.
Potwierdzam w 100%
Post przez wujek116 » 12 lut 2014 20:08
Ja zrobiłem pierwszy tą modyfikacje z dyszami od CX . brałem ze sklepu jedną prawą i jedną lewą dysze i obie otrzymałem bez gumowych podkładek

. ale na nowe dysze wsadziłem stare podkładki z oryginalnych dysz M6

które pasowały idealnie , i dysze siedzą w otworach ciasno nie latają

Bzdura w 100%
wujek ty chyba mówisz o rzeczach, które widzisz po kielichu
Też zainstalowałem dysze od CX-5 (obydwie były bez gumek), zaworki, + stare podkładki i są luźne

. Leje pod nimi woda z deszczu i z myjni i płyn ze spryskiwaczy – może nie zaglądasz do komory silnika ? . Spryskiwacze faktycznie dużo wydajniejsze , ale walą i po masce i po dachu. Trzeba się zastanowić czy warto je wymieniać. Ponadto wyrywanie spinek z wygłuszenia maski to jakaś tragedia, widocznie producent nie przewidział zdejmowania tego elementu i zastosował długie harmonijkowe spinki – kilka poległo. Dziś założyłem gumowe, ciasne oringi od spodu maski , aby usztywnić i docisnąć spryskiwacze – dobrze, że nie założyłem wygłuszenia maski
