Witam, przedwczoraj chcąc odpalić Madzie na desce ujrzałem taniec ze wskazówkami

Na kable auto odpaliło, ale jechać jakoś nie bardzo szło, bo auto lubiło gasnąc. Zmierzyłem prąd ładowania i pokazało mi 13,0-13,1V. Mało. Odkręciłem aku, mierze, 12,5V to myślę alternator. Ale profilaktycznie ładowałem aku przez cala noc i po jakiejś godzinie od ładowania okazało się ze ma 10,9V

Aku miał dokładnie 3 lata i miesiąc. Kupiłem nowy i auto znów śmiga. Kolejny pomiar daje rezultat rzędu 13,7-13,8V. Przy zakupie aku pan w sklepie powiedział ze mogę podjechać i zrobić test alternatora wiec tak zrobiłem. Wyszło na wydruku 13,52V i powiedział ze ładuje ale za mało i trza kontrolować co jakiś czas żeby nie wyrąbać nowego aku. I teraz pytanie: Jaki prąd ładowania w Madzi jest prawidłowy? Ciężko gdziekolwiek znaleźć takie info

Edit:
Właśnie wróciłem z garażu i na zimnym silniku pokazało 14,1V wiec chyba OK. Wychodzi na to ze aku był gówniany bo zdechł tak szybko.