
Na samym początku informacja. Jeżeli zależy komuś lub wystarczy takie rozwiązanie to można osiągnąć taki efekt, w którym odłączymy możliwość migania długimi przy wyłączonych światłach, włączonych dziennych lub włączonych postojówkach, czyli możliwość korzystania ze świateł drogowych jest tylko w wtedy, gdy załączone są światła mijania. [opis nad 12. zdjęciem]
Więc zaczynamy – od ściągnięcia pokrywy bezpieczników oczywiście.
Następnie, odpinamy kostkę po lewej stronie puszki. Należy pociągnąć (do siebie, stojąc przed zderzakiem samochodu) tą poziomą zapadkę, jednocześnie ciągnąć czarny plastik do góry...
... do takiej pozycji.
I po prostu wypiąć wtyczkę. Po odłączeniu kostki, musimy dostać się od spodu do płyty bezpieczników/przekaźników. W tym celu podważając zaczepy oznaczone na zdjęciu kolorem czerwonym wyciągamy całość do siebie, a następnie rozłączamy ją na dwa segmenty, w tym celu trzeba podważyć dwa oznaczone na zielono zatrzaski. Dla ułatwienia polecam rozciąć taśmę mocującą wiązkę znajdującą się obok bezpiecznika 100A. Obie części, w miarę możliwości wyciągamy do góry i mamy dostęp od spodu.
Teraz wyciągamy bezpieczniki, oznaczone jaki HEAD HL oraz HEAD HR (oba 10A). Następnie musimy wyciągnąć przewody z płyty, w tym celu, malutkim, płaskim wkrętakiem, podważamy niewielki zaczep obok konektorów (patrząc na płytę od przodu to te po lewej, [większe]). Po tej operacji otrzymujemy dwa przewody: niebiesko-zielony oraz zielono-żółty.
Po odpięciu przewodów, trzeba zrobić własną część instalacji. Musi ona wyglądać mniej więcej tak.
Tak wyglądała część idąca od styku przekaźnika do bezpieczników.
Podłączenie powyższego fragmentu nowej instalacji z bezpiecznikami i instalacją samochodową.
+ ze schematu wziąłem z blaszek od spodu puszki, znalazłem miejsce, gdzie ciężko wsadzić przewód i umieściłem go tam na ciasno (nie chciałem po protu lutować).
Później "rozgałęźnik" na cewkę i styk przekaźnika i po części podłączenie.
Można już wszystko powpinać do przekaźnika. Został jeszcze deser, czyli wyzwalanie przekaźnika minusem z manetki świateł/kierunkowskazów.
Tak więc, ściągamy osłonę kierownicy (trzy wkręty krzyżakowe od spodu, wyciągamy maksymalnie kierownice do siebie i maksymalnie w dół, następnie zatrzaski, skórzana osłona z tyłu i wszystko ściągamy) i interesuje nas tylko ta kostka.
I teraz tak... Żółty przewód, ten odcięty odpowiedzialny jest za wyzwalanie przekaźnika świateł. Odcinając go, wyłączamy możliwość załączenia świateł długich bez włączonych świateł mijania. Czyli jeżeli go nie ma długie działają tylko z krótkimi. Odcinamy go. Następnie musimy się wpiąć do jasnozielonego przewodu (pierwszy rząd, drugi od lewej).
Aby nie rozcinać przewodów wsadziłem przewód na ciasno do środka i owinąłem dookoła (przewód jednolity, nie "włosy") tworząc coś na kształt sprężyny dociskającej go do środka.
Ciągniemy przewód wzdłuż drążka kierowniczego. Po przymocowaniu przewodu, wpinamy kostkę.
Teraz chyba najgorsze z całej pracy. Trzeba przeciągnąć ten przewód z wnętrza, do komory silnika. Najlepszym wg mnie miejscem do tego jest guma pod osłoną silnika wycieraczek. Znajduje się ona dokładnie za szarą kostką, patrząc z tej perspektywy.
Najlepiej jest wyciągnąć i naciąć lekko tą gumę. Kładąc się na dywaniku i patrząc w górę, pod deskę rozdzielczą powinno pojawić się światełko w tunelu, gdzieś w tych okolicach (tam gdzie wchodzi wiązka kolorowych, czarnych przewodów + czerwony).
Teraz podciągamy przewód do puszki z bezpiecznikami. Każdy własnymi ścieżkami
Zakładamy konektorek i wpinamy pod drugi styk cewki przekaźnika.
Sprawdzamy, czy działa. Jeżeli wszystko, gra zabezpieczamy styki przekaźnika. Przekaźnik kładziemy pod lewą częścią odpiętej płyty bezpieczników/przekaźników, maksymalnie w stronę akumulatora, tam jest najwięcej miejsca. Następnie wyciągamy bezpieczniki przez otwory z płyt bezpieczników/przekaźników (lub inaczej jeżeli ma ktoś inny pomysł
U mnie wyszło coś takiego. Przewody można jeszcze podciągnąć, także ewentualna wymiana bezpieczników odbywa się bez problemu.
I pożądany efekt osiągnięty
Może kiedyś komuś się przyda
Pozdrawiam.