Witam.
Mam problem z moja 6.
Chodzi o to, ze nie laduje akumulatora ale nie zawsze.
Po podaniu zaplonu kontrolka akumulatora sie zaswieca, po odpaleniu silnika kontrolka gasnie i po chwili ponownie sie swieci. Tak sie dzieje gdy auto postoi np. przez noc.Czy ktos moze mial podobny przypadek i zna przyczyne? Bo wydaje mi sie, ze gdyby padl alternator lub regulator napiecia to wogole by nie ladowalo a tu objaw jakby cos nie zawsze "stykalo".
Nie sprawdzalem jeszcze napiecia na akumulatorze ale zauwazylem,ze jest w nim malo elektrolitu. Czy to moze byc przyczyna?
Dodam, ze wsadzilem na probe inny akumulator i wszystko bylo ok.
Dane auta:
Mazda 6 2.0 L
Benzyna
2003r.
70000 tys
Problem z ładowaniem
Strona 1 z 1
Witam.
Mam kilka informacji wiecej na temat usterki (niestety nie doszedlem nadal co to
)
Zmierzylem napiecie akumulatora oto wyniki:
bez kluczyka w stacyjce – 12,5 V
przy podanym napieciu (kontrolka akumulatora sie swieci) – 12,33 V
po uruchomieniu (obroty okolo 1,5 tys, silnik zimny), kontrolka zapala sie po kilku sekundach – 12,14 V
przy wlaczonym silniku przy normalnej temperaturze pracy i obrotach ponizej 1 tys (kontrolka nadal sie swieci) – 12,20 V
I teraz niespodzianka. Po trzecim odpaleniu (silnik nagrzany, obroty ponizej 1 tys, kontrolka gasnie po uruchomieniu silka i sie nie zapala sie jak w poprzednich przypadkach) – 14,34 V
Czy ktos wie o co tu chodzi? Czy to bedzie uszkodzenie alternatora lub regulatora napiecia czy raczej wina jest gdzies w przewodach?
Mam kilka informacji wiecej na temat usterki (niestety nie doszedlem nadal co to
Zmierzylem napiecie akumulatora oto wyniki:
bez kluczyka w stacyjce – 12,5 V
przy podanym napieciu (kontrolka akumulatora sie swieci) – 12,33 V
po uruchomieniu (obroty okolo 1,5 tys, silnik zimny), kontrolka zapala sie po kilku sekundach – 12,14 V
przy wlaczonym silniku przy normalnej temperaturze pracy i obrotach ponizej 1 tys (kontrolka nadal sie swieci) – 12,20 V
I teraz niespodzianka. Po trzecim odpaleniu (silnik nagrzany, obroty ponizej 1 tys, kontrolka gasnie po uruchomieniu silka i sie nie zapala sie jak w poprzednich przypadkach) – 14,34 V
Czy ktos wie o co tu chodzi? Czy to bedzie uszkodzenie alternatora lub regulatora napiecia czy raczej wina jest gdzies w przewodach?
- Od: 28 paź 2010, 22:41
- Posty: 7
Czy jest mozliwe zeby na zimnym silniku, kiedy auto postoi np przez noc. Po odpaleniu silnika alternator nie dziala. A po nagrzaniu sie zaczyna normalnie pracowac? Dzis po raz kolejny wszystko bylo ok po ponownym uruchomieniu silnika. A moze to wina komputera?
- Od: 28 paź 2010, 22:41
- Posty: 7
Problem rozwiazany.
Zwarcie na alternatorze podczas rozruchu spowodowalo niezly metlik.
Wymiana alternatora (przyczyny awarii) a takze akumulatora i kabli rozruchowych (skutek awarii) pomogla.
Poki co nie zauwazylem innych problemow wiec chyba juz wszystko bedzie dobrze
Pozdrawiam
Zwarcie na alternatorze podczas rozruchu spowodowalo niezly metlik.
Wymiana alternatora (przyczyny awarii) a takze akumulatora i kabli rozruchowych (skutek awarii) pomogla.
Poki co nie zauwazylem innych problemow wiec chyba juz wszystko bedzie dobrze
Pozdrawiam
- Od: 28 paź 2010, 22:41
- Posty: 7
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Moderator
Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6