Mazda 6 problem z otwarciem auta

Dział przeznaczony do rozwiązywania wszelkich problemów dotyczących wyposażenia i karoserii. Nie zawiera elementów przenoszenia napędu.

Postprzez Max2010 » 27 kwi 2010, 20:11

Witam serdecznie.
Mam poważny problem. Przez nieuwagę żona zostawiła 6 (combi z 2006r. po lifcie) na włączonych światłach. Efektem tego jest totalne rozładowanie akumulatora. Na dodatek nie mogę otworzyć auta pilotem oraz kluczem. Zamek ani drgnie... Jutro awaryjnie wstrzyknę mu trochę WD-40 i może to go trochę rozrusza. Oby dało się otworzyć. Pytanie moje dot. możliwości otwarcia auta i dostania się do akumulatora. Czy w momencie braku prądu mogę uszkodzić siłowniki z C.Z.? Ponadto na jakie niespodzianki mogę liczyć... Mam tu na myśli reset komputera pokładowego itp. jakie mnie czekają koszty z tym związane... Co radzicie najlepiej. Będę wdzięczny za każdą pomoc.
Pozdrawiam
Max
Max2010
 

Postprzez kristoferson1 » 28 kwi 2010, 12:53

Niemożliwe żeby nie dało się otworzyć kluczykiem mimo braku prądu. Sprobuj każdy zamek – od pasażera i (jeśli masz) bagażnika.
Nic nie uszkodzisz otwierając mechanicznie zamki. Co się zresetuje ? – zegarek i radio :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lis 2009, 16:41
Posty: 167 (0/1)
Skąd: opolskie
Auto: Mazda 6 2.0 147KM benz GG

Postprzez ruby81 » 28 kwi 2010, 21:15

jak zostawiłeś na światłach a prądu brak to możesz spróbować podpiąć akumulator naładowany pod oświetlenie rejestracji. nie wiem jak mazdie ale w bmw udało mi się w ten sposób otworzyć centralnym.
Początkujący
 
Od: 2 sie 2009, 20:08
Posty: 13

Postprzez Max2010 » 28 kwi 2010, 21:26

Witam.
Dzisiaj miałem akcję z omawianym problemem. Zdziwiła mnie kompetencja ASO Mazdy w Katowicach i Dąbrowie Górniczej. Totalna porażka. Omówiłem z nimi problem. Byli "zaskoczeni...". Stwierdzili, iż jedyną szansą dostania się do auta jest brutalna ingerencja, np. wybicie szyby. Jedynie sprawą podjął się serwis ASO w Zabrzu – twierdząc, iż to żaden problem. Jedni potrafią a drudzy nie.... Zostawię to bez komentarza. Skorzystałem z asistans PZU, aby odholować auto do Zabrza. Panowie z "holowania" opanowali problem na miejscu. Włożyli poduszkę w lukę – szczelinę pomiędzy krawędzią drzwi a dachem, napompowali ją robiąc sobie szparę i dostając się do środka auta, wprowadzili kawałek drutu. Jednym słowem otworzyli drzwi. "Polak potrafi". Autko wspomogli swoim przenośnym aku i pojechałem sobie do domu. Do zresetowania po naładowaniu aku będzie parę kontrolek. Zobaczymy jak będzie po naładowaniu aku.
Pozostaje jedynie sprawa mojego zamka. Będzie do czyszczenia. Nadal nie można go otworzyć. Wd nie pomogło...
Pozdrawiam
Max2010
 

Postprzez kristoferson1 » 29 kwi 2010, 12:54

Tak zwane "awaryjne otwieranie auta". Tylko "specjaliści" znają swoje sposoby. Znajomy skorzystał z ich usług. Dał im kase do ręki, poprosili żeby przeszedł się na zakupy i niech wróci po godzinie. Kiedy wrocił, auto sobie stało już otwarte.
Zasada jest taka: każde auto można otworzyć (nie wybijając szyby:) ), jedne w 15 sek. inne w 20 min.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 15 lis 2009, 16:41
Posty: 167 (0/1)
Skąd: opolskie
Auto: Mazda 6 2.0 147KM benz GG

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 6 / 626 / MX-6 / Xedos 6