coś mi się stało dzisiaj podczas jazdy samochodem..
a mianowicie pojechałem do wrocka dna zakupy, no i na powrocie podczas jazdy nagle zaczeła migac kontrolka od poduszek (chyba – bo taka z czlowiekiem i kołem przed nim)
no i było to tak ze migała cztery razy, chwila przerwy i potem osiem razy... i tak sie to powtórzyło chyba ze 5-6 razy ogólnie i nagle zaczeła sie ciągle palic..
ja nie przejmujac sie tym dojechałem do domu, jakies 20km i po zgaszeniu auta i zapaleniu ponownie niby jest ok... nie swieci sie.. przynajnmiej narazie...
co to moze byc
ps: dodam ze jechałem z moją dziwczyną, która w czasie jazdy jakby podkuliła nogi i siadła bokiem na siedzeniu z nogami skulonymi... czy to moze miec cos do tego
czy to tylko zbieg okolicznosci
prosze o pomoc... mam nadzieje ze o nic powaznego