Strona 1 z 2
wymiana wahacza

Napisane:
11 wrz 2012, 15:48
przez giewol
Mechanik stwierdził, że przyczyna stuków z prawej strony przód to gumy na wahaczu.

niestety nie można wymienic samych gum ( sworzni) gdyż trzeba wymieniać wszystkie trzy naraz a jednej nie da się wymienić gdyż jest nie wymienialna. Trzeba wymienić cały wahacz i najlepiej dwa od razu. Czy może ktoś miał już podobne kłopoty i czy faktycznie tak jest. Koszt oryginalnego wahacza w serwise około 1600 zł. czy można kupić dobre zamienniki?
Proszę o rady.

Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
11 wrz 2012, 17:13
przez enkai
Na allegro widzę sworznie i bloki oraz gotowe zamienniki w cenach od 160-300, więc jest w czym przebierać.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
11 wrz 2012, 17:17
przez Wojtek
tak, potwierdzam sa zamienniki srednio po 250zl... nawet jakby trzeba bylo wymieniac co dwa lata, to warto

Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
12 wrz 2012, 11:18
przez giewol
Jakiej firmy byście polecili. Czy faktycznie nie można wymienić samych sworzni tylko cały wahacz?
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
12 wrz 2012, 12:03
przez enkai
gniewol! Czy Ty nie masz dostępu do allegro?! Wpisz sworzeń MPV i sam zobacz.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
12 wrz 2012, 13:36
przez giewol
Tak oglądam ale moje pytanie było jakiej firmy zamiennik byście polecili i czy jest konieczność wymiany całego wahacza czy można wymienić same sworznie?

Napisane:
13 wrz 2012, 10:21
przez enkai
Nie przywykłem jeszcze do takiego stylu, ale nic to.
giewol napisał(a):Tak oglądam ale moje pytanie było jakiej firmy zamiennik byście polecili [...]?
Ludzie różne rzeczy piszą (CTR lub Ruville a inni Swag) a tu jak widać brak doświadczenia ze sworzniami zamiennikowymi w LW. Sprawdź co jest dostępne i zapytaj mechanika.
giewol napisał(a):[...] i czy jest konieczność wymiany całego wahacza czy można wymienić same sworznie?
Tak, jest możliwość wymiany samego sworznia, skoro są dostępne.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
14 wrz 2012, 17:38
przez giewol
A co sądzicie o Yamato, Nipparts, SH, Blue Print , które są najlepsze?

Napisane:
14 wrz 2012, 17:44
przez Wojtek
giewol napisał(a):... które są najlepsze?
oryginaly pewnie...


Napisane:
14 wrz 2012, 19:06
przez Paweł
Ja bym regenerował, wsadzając zamienny sworzeń – np. wspomniane CTR i oryginalne tuleje Mazdy, bo są dostępne. Koszt wychodzi podobny jak za cały wahacz Yamato. Co prawda jest wyraźnie więcej pracy i ryzyko problemów z osadzeniem sworznia, ale gumy Mazdy obdarzam bezgranicznym zaufaniem, czego nie mogę powiedzieć o częściach z Chin.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
17 wrz 2012, 00:11
przez remont
giewol – najważniejsze to zmień mechanika bo gość opowiada bzdury. Wszystkie trzy elementy mocowania wahacza sa wymienne a koszt kompletu -3szt w 2009r to około 150,00zł. Wiem bo sam je w przeszłości wymieniałem, fakt bez prasy jest to dość uciążliwe ale idzie zrobić. Z lewej strony mam założony cały wahacz (kompletny, bo oryginał nie przeżył spotkania z krawężnikiem) kupiony w styczniu w 2011 za niecałe 300,00 zł. I śmignąłem na nim do chwili obecnej czyli już jakieś 70 tys bez problemów.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
17 wrz 2012, 19:55
przez giewol
remont, a jakiej firmy wahacz zakładałeś za 300 zł.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
17 wrz 2012, 22:04
przez remont
Jakiej firmy? – "tej dobrej bo taniej" – po prostu kupiłem najtańszy jaki był w ówczesnym czasie dostępny na rynku. A dokładnie to zakup w; sklepie internetowym iParts.pl kod wahacza J4903022-NIP, a cena 195,90zł netto + 22% podatku Vat czyli 239 złoty.
Dopisano 17 wrz 2012 22:11:
poprawka – kupiony 13-12-2010 – dane z faktury. a wytrzymał do dzisiaj, czyli dokładnie 71.779km od zamontowania

Napisane:
15 lis 2012, 12:16
przez Steve
Paweł napisał(a):J... Co prawda jest wyraźnie więcej pracy i ryzyko problemów z osadzeniem sworznia...
Dałeś radę bez prasy ?
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
20 lut 2013, 00:52
przez edgar1990
Mam do wymiany przednie wahacze.Proponuja mi firmy yamato albo oyoda albo teknorot .czy moze ktos wypowiedziec sie na temat tych firm? Z gory dzieki za odpowiedzi


Napisane:
20 lut 2013, 08:50
przez Nimrod-PW
Montowałem u siebie łącznik stabilizatora firmy Yamato i wytrzymał na naszych pięknych drogach ok 2 lat także wydaje mi się że nie jest źle.

Napisane:
20 lut 2013, 22:28
przez remont
Bardziej obrazowo by było jakbyś podał ile kilometrów już zrobiłeś na tym łączniku.
Re: wymiana wahacza w MPV 2.0 DVCi 136 KM 2004r

Napisane:
23 lut 2013, 17:39
przez kolo_00
To zalezy po jakich drogach jeździsz. Ja w większości po A1 na Yamato zrobilem 50000 i prawy się już odezwal

Kiedyś mechanik mi powiedzial ze na zachodzie to na orginalnych można przejechać 150000 tys


Napisane:
6 mar 2013, 23:16
przez Nimrod-PW
Ja swój lewy łącznik Yamato założyłem 14500 km temu i na razie cisza, a prawy ok 2000km. Ciekawy jestem jak długo wytrzymają.
Wymiana wahaczy przód oraz tulejek drążka reakcyjnego

Napisane:
10 paź 2014, 12:40
przez przemars
Witam.
Zrobiłem ostatnio mały serwis.
Uwagi praktyczne: Jeśli masz robić to sam – wymień wahacz. Wymiana 2 tulei kosztuje podobnie a z samą wymiana wahacza będzie istotnie szybciej. I nie martwi Cię, że uszkodzisz stary.
Spostrzeżenie: KAŻDA śruba była zapieczona. Co do jednej.
Poprzednio miałem 18 letnie Subaru. Żadnych tego typu problemów. Wstyd Mazdo!
WD40 lać w ilościach nieograniczonych. Po lekcji jaką dał mi prawy wahacz (walka we dwóch 2.5 godziny) lewy wymieniłem w podobnym czasie sam.
Śruby poziome trzymające swożnie zwrotnicy ukręcił mój Brat w 3 sekundy. Mlask i nie ma. Wybicie pozostałości wymagało użycia młotka 1.2kg. Wybicie swożnia z piasty wymagało zdemontowania półosi.
Śruby (3szt) i nakrętka pionowej poduchy wahacza poszły ciężko (przód, tył, przód tył – żadnego kręcenia na chama) ale bez bólu.
Śruba pozioma trzymająca poziomą gumę wahacza to "wymysł szatana i prostytutki" ze względu na magiczną blaszkę trzymającą nakrętkę tam gdzie ciasno i nie podejdziesz rozsądnie kluczem.
Ostatecznie zastosowałem rozwiązanie siłowe: odciąłem diaxem łeb tej śruby, przeciąłem i wywaliłem wahacz i mając wszystko odsłonięte upitoliłem magiczną blaszkę (z prawej strony). Z lewej zaś ocaliłem śrubę i nakrętkę, którą już (po odcięciu reszty wahacza i magicznej blaszki) wyczyściłem szczotką drucianą, złapałem kluczem normalnie i (ciężko i powoli) odkręciłem.
Co do gum prowadzących stabilizator: mam niezgorszy arsenał kluczy 14:–) potrzebne były:
-krótki fajny oczkowy (12 kątny)
-oczkowy giety (koniecznie 12 kątny!!!)
-grzechotka 1/2 cala z krótkim patykiem (chyba 75 mm) i krótką nasadką, lub sama długa nasadka (zależnie od fazy odkręcania) – brakowało nam przedłużki 50mm.
-grzechotka 1/4 cala z kombinacjami krótkich patyków i krótka nasadką
– sprawę załatwiłaby płaska oczkowa grzechotka o uchylnej głowicy. Ale musi być dobrej jakości bo spore siły wchodzą w grę. No i tylko do odkręcania PO poluzowaniu.
Czas pracy około 1 godzina.
łączniki stabilizatora są ok.
W zawieszeniu błoga cisza :–)
Wnioski:
– Mazda lubi rozmiar klucza 12, 14, 17 i 19.
– Śruby były pozapiekane jak ta lala.
– Jeśli masz odpowiednią 14 wymiana gum stabilizatora to jest Pan Pikuś.
– Lampa diodowa lexmana z LeroyMerlin za 19.99 wytrzymuje jedno spadnięcie do kanału. Potem zostaje tylko czołówka Petzla.
Pozdrawiam
Przemek