zapach dieslowych spalin – przewrażliwienie, czy symptom?

Witajcie,
słuchamy odgłosów, odczuwamy drgania, mój znajomy mechanik wziął kiedyś wyciek na smak (powiedział "nie szczypie – znaczy nie jest źle" ;@) ) ... a ja dziś o zapachu!
Otóż jestem pewien, że spaliny z rury w mojej MPV pachną inaczej niż w dieslach, które np jeżdżą u mnie w pracy ...
Niestety, zapach ten przypomina mi woń, która się wydobywała z mojej poprzedniej Madzi, jak jej zniknął cały płyn z chłodnicy, a dodam, że wycieku nie było. Było to na trasie, przy ostrej jeździe – później wszystko się unormowało, ale zapach jakby został ...
Spaliny pachną tak jakoś "ostro", "żelaziście", "chemicznie" – znacie taki stan, objaw?
Dodam, że w czasie wielkich mrozów uciekał mi znów płyn z chłodnicy (dolałem łącznie ok 1,5 – 2 litry) – po tygodniu się unormowało i teraz nie ubywa. Spalanie jest w normie, olej i filtry wymienione, smok wyczyszczony, podkładki wymienione.
To jak? Psychiatrq, czy mechanik? ;@)
Pozdrawiam, Krystof
słuchamy odgłosów, odczuwamy drgania, mój znajomy mechanik wziął kiedyś wyciek na smak (powiedział "nie szczypie – znaczy nie jest źle" ;@) ) ... a ja dziś o zapachu!
Otóż jestem pewien, że spaliny z rury w mojej MPV pachną inaczej niż w dieslach, które np jeżdżą u mnie w pracy ...
Niestety, zapach ten przypomina mi woń, która się wydobywała z mojej poprzedniej Madzi, jak jej zniknął cały płyn z chłodnicy, a dodam, że wycieku nie było. Było to na trasie, przy ostrej jeździe – później wszystko się unormowało, ale zapach jakby został ...
Spaliny pachną tak jakoś "ostro", "żelaziście", "chemicznie" – znacie taki stan, objaw?
Dodam, że w czasie wielkich mrozów uciekał mi znów płyn z chłodnicy (dolałem łącznie ok 1,5 – 2 litry) – po tygodniu się unormowało i teraz nie ubywa. Spalanie jest w normie, olej i filtry wymienione, smok wyczyszczony, podkładki wymienione.
To jak? Psychiatrq, czy mechanik? ;@)
Pozdrawiam, Krystof