Klub MazdaSpeed

Witam, dzisiaj zrobilem 400 km moją Mazdą 101 km DiTD i zauwazyłem, że w czasie jazdy gdy mocno wciskam gaz na prawie każdym biegu obroty rosną do ok 2500-2700 po czym jest jakby "ślizg" obroty spadają do ok 2000-2300 i znowu już bez przerywania auto jedzie. Nadmieniam, że mi się spieszyło i jechałem dosyć agresywnie. Poradźcie co to jest. Myślalem, że może coś ze sprzęgłem, ale gdy to się dzieje to bieg jest juz zmieniony i tylko gaz do dechy i wtedy ten "ślizg". Czekam na info z poradami, a jeżeli mieliście coś podobnego napiszcie co nalezy wymienić i jaki jest tego kosz. Dziękuję z góry za okazaną pomoc!

Sprzęgło! Mam to samo, na każdym biegu gdy mocniej dodaję gazu obroty idą w góre (2500, 2700, 3000) auto nie przyspiesza, puszczam gaz, znowu dodaję i auto jedzie. Zużyta tarcza sprzęgła. Auto słabo idzie pod góre, również jak jest załadowane i ogólnie moc nie jest w pełni przekazywana na koła...
To jest nic innego jak "ślizganie się" sprzęgła. Wymienia się całe sprzęgło, w moim przypadku to koszt sprzęgła min. 500-600zł + 350zł wymiana. W twoim będzie podobnie.

Na równej powierzchni należy włączyć trójkę i bez dodawania gazu puszczać pedał sprzęgła. Jeśli samochód nie zgaśnie i zacznie ruszać to świadczy o nadmiernie zużytej tarczy sprzęgła lub słabym docisku.

W benzyniaku też się w ten sposób sprawdza? Możliwe... sprawdze u siebie! Ale ślizganie się sprzęgła to właśnie brak przenoszenia mocy na koła napędowe, czyli tak jak wyżej opisane, obroty idą w góre, auto nie przyspiesza.

Dzięki panowie. dzisiaj przejechalem ok 20 km i czegoś podobnego nie zauważyłem. Możliwe, że dzieje się tak tylko po dłuższej trasie??? W każdym bądź razie jutro jade do znajomego mechanika i najpierw sprawdzę ten docisk, a jeżeli to nie pomoże trzeba będzie szykać sprzęgła. Napiszcie jeszcze ewentualnie gdzie i jakiego sprzęgła szukać (tak na wszelki wypaek)

Miałem identyczne objawy. Na krótkich trasach 20-50km nie było żadnego "ślizgania się", nic się nie działo. Dzisiaj wymienili mi sprzęgło, tarcza sprzęgła była tak zjechana że wystawały już druty.