Strona 1 z 2
Chrobot w zawieszeniu przy pokonywaniu nierówności

Napisane:
16 lip 2008, 22:04
przez liść
Witam mam następujący problem; przy skręcie i zjeżdżaniu z nierówności słychać w lewym kole chrobotanie, czy takie stuknięcie. mechanik powiedział iż jest to prawdopodobnie zużyte łożysko lewego macpersona. umówiłem więc się na wymianę. Po wykręceniu okazało się że jest ono całe tylko jak powiedział mechanik lekko sie zacina. Zamiennik zamówiony wcześniej przyszedł ale nie pasował chodź wcześniej wymieniałem z prawej strony i był ok......tylko nie wiedzą od jakiego modelu pasował. Obecnie wzięli wymiary i go szukają. tak więc przeczyścili, przesmarowali stare i założyli. I nadal nic stuka dalej , łączniki niby ok . Ostatecznie nie wiem co to jest może jakiś kamień tak jak w innym temacie podali. Może macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?dzięki pozdrawiam i szerokiej drogi

Re: Zawieszenie przednie

Napisane:
17 lip 2008, 10:52
przez marcili
liść napisał(a):Witam mam następujący problem; przy skręcie i zjeżdżaniu z nierówności słychać w lewym kole chrobotanie....
Czy w obu przypadkach (przy skręcaniu i zjeżdzaniu z nierówności) używasz pedału hamulca??

Napisane:
17 lip 2008, 21:00
przez liść
nie nie naciskam

Napisane:
19 lip 2008, 23:09
przez marcili
Pytamn bo u mnie też jak delikatnie hamuję to słychać chrobot ale to może byc spowodowane luzem pomiędzy klockami a tarczą i z tego co wiem to nic złego.

Napisane:
20 lip 2008, 11:56
przez keczu
Moze byc te lozysko(skoro Twoj mechanik to sprawdzil),albo sprezyna halasuje ocierajac sie w dolnej czesci mocowania na amortyzatorze.Peugeot mial nawet akcje serwisowa 307 (zakladali kawalki weza gumowego na dolny zwoj sprezyny) pozniej gumowe podkladki.Niekture auta fabrycznie maja zalozony jakis kawalek plastiku czy czegos tam.Postaraj sie wymyc myjka cisnieniowa caly syf z mc persona to zwykle na krotko jest troche lepiej.Mi tak chrobocze jak przejezdzam przez garby i nic z tym nie robie bo po co (na normalnych nierownosciach jest ok).

Napisane:
21 lip 2008, 22:50
przez liść
Kolega który ma 6 powiedział iż to na 100% wahacz, ale dla pewności jutro jadę do warsztatu który specjalizuje sie w zawieszeniach!!!

Napisane:
23 lip 2008, 23:15
przez Yard
U mnie coś takiego jest przy mocnym dociśnięciu nadwozia np. przy szybkim przejechaniu spowalniacza na jezdni. Zawieszenie mocno się ugina i coś o coś ociera.

Napisane:
28 lip 2008, 22:24
przez liść
Hej byłem u mechanika sprawdził na szarpakach i stwierdził że to gdzieś z prawej strony dokręcił śrubę jakąś i .......przez jakiś czas było ok, ale znowu się odzywa. Poza tym powiedział że wahacz, przegub, łączniki ok. Zajadę więc i powiem żeby szukali dalej a na początek dokręcić wszystkie śruby!

Napisane:
11 wrz 2008, 21:55
przez liść
Witam ponownie niestety problem nie rozwiązany. Wymieniłem łączniki, wahacz...co mam jeszcze wymienić ? może to macperson bo z prawej wstawiłem jakiś używany ( po stłuczce) tu gdzie przy skręcie stuka. A może to przegub??? Sam nie wiem

!

Napisane:
11 wrz 2008, 22:07
przez Yard
Przeguby to grzechoczą przy skrętach. Zwłaszcza jak się ostro rusza ze skręconymi kołami. Ten mechanik to nie może posłuchać w momencie gdy stuka?

Napisane:
23 wrz 2008, 21:09
przez liść
Problem chyba rozwiązany. Szwagier podpowiedział iż prawdopodobnie obciera o element podwozia stabilizator. Nie wiem dlaczego może podczas poprzedniej wymiany tulei wstawili jakieś mniejsze że po pewnym czasie 2 lata zaczęło dotykać do podwozia sam nie wiem. Wstawię nowe i się zobaczy.! pozdrawiam a już brałem wszystko pod uwagę i amory i łożysko amora. Odkręciłem łączniki od piasty przejechałem się i okazało się że nie stuka tak więc chyba wiem na czym stoję!!!

Napisane:
23 wrz 2008, 23:21
przez Yard
W Mazdzie tylko pierdółki zatruwają życie.

Dlatego nie ma co spieszyć się z poważnymi wymianami.
przednie zawieszenie skrzypi

Napisane:
1 lut 2009, 01:18
przez adsy
Witam.
Proszę o pomoc w odgadnięciu co może być nie tak. Zakupiłem niedawno Premacy z roku 2000. Auto zadbane, bylo garazowane i jezdzilo w Niemczech. Przebieg 120 tys. Kiedy wjezdzam na garby przy normalnej predkosci (dla garbów) to słyszę dźwiek jakby jakies gumy ocierały się wzajemnie. Chyba z przedniego zawieszenia. Podejrzewam że nie są to gumy stabilizatora, ponieważ auto na garbie nie przechyla się na bok, a one raczej wtedy spełniają swoją funkcję.
Co mogłoby to być i czy to poważne ? Niestety przejechałem tym autem jakies 30 km po Wrocławiu dopiero. Wczesniej tylko na trasie z Niemiec. Wiec ciezko mi ocenic, czy Premacy tak maja, albo czy auto nie rozjezdzone. Poprzedni wlasciciel zmarl, auto stalo kilka miesiecy w garazu. A tuz przed przewiezieniem auta do Polski przekladalem kola z letnimi na kola z zimowymi. Wiec moze to opony skrzypią, jesli sa malo wyeksploatowane.
Dzieki za pomoc. pozdrawiam.

Napisane:
1 lut 2009, 01:31
przez marakus
Jak auto długo stało, to może rzeczywiście musi się rozruszać. Moje po przywiezieniu po trzech miesiącach tak się rozruszało, że wymieniłem amorki i parę drobiazgów w zawieszeniu. Podjedź na buraczaną niech chłopaki się przyjrzą, za obejrzenie podwozia zwykle nie biorą kasy, przynajmniej od stałych klientów. A jak nie to w stacji diagnostycznej przy Legnickiej, między wiaduktami kolejowymi (tam gdzie robią przeglądy rejestracyjne) zrobią ci pełną diagnostykę podwozia za 20-30 zł. Będziesz wiedział czy nie ma luzów, sprawdzą ci hamulce i amorki, tak że jak coś będzie nie tak, to sobie naprawisz, a jak nie to będziesz miał spokojną głowę. W każdym razie dowodu ci nie zabiorą


Napisane:
2 lut 2009, 09:57
przez say
Skrzypienie zawieszenia na garbach zima to chyba zaczyna byc norma

...jak tylko zrobi sie cieplej to przestanie. Moja na mrozie skrzypi lekko ale mniej niz 1 min po ruszeniu...

Napisane:
3 lut 2009, 16:11
przez adsy
To się uspokoiłem trochę z tym skrzypieniem zawieszenia. Moze faktycznie przestanie jak sie ociepli. Dziękuję.

Napisane:
6 lut 2009, 01:04
przez zbit
Witam wszystkich, to moje pierwsze forum i mój pierwszy post, trochę Was poczytałem przed listopadowym zakupem premacki 2,0D 2001 i wiem, że gdzieś tu jest strona, na której należałoby się przywitać itd, może później znajdę...
Co do skrzypienia przodu na garbach to mam to samo, przyjechałem z Niemiec, 1200km bez uwag, wylazło dopiero na naszych leżących policjantach i skrzypi do dziś. Przy pierwszym badaniu technicznym znajomy diagnosta powiedział, że powinienem wymienić tuleje na wahaczach. Zamierzam to jeszcze sprawdziś w którymś gdańskim serwisie tylko, że trochę mam daleko. U mnie najmocniej się to objawia kiedy auto się zakołysze albo raczej przykucnie przy zjeżdzaniu z progu.

Napisane:
6 lut 2009, 08:37
przez jocco
Wydaje mi się że prawie wszyscy posiadacze premacek mają z tym "problem". Ale czy to jest faktycznie problem??? Czy ewentualnie jest jakiś jeden sposób by to bziuk bziuk na garbach zlikwidować (poza omijaniem garbów)???

Napisane:
6 lut 2009, 09:50
przez say
Nie traktuje tego w kategorii problemu i nie szukam rozwiazania

. Jak tylko jest powyzej zera nie mam tego efektu.

Napisane:
6 lut 2009, 11:45
przez adsy
No własnie. Ostatnio troche pojezdzilem moja Premacy po miescie i mam nowe spostrzeżenia: Rano mi skrzypi, natomiast jak wracam rozgrzanym autem pod wieczór na te same garby to juz nie skrzypi. Wiec to chyba jednak nie jest problem. Wszystkie wahacze (Koppelstangen und Mutter) i chyba łączniki stabilizatorów (Stabigestände vorn und hinten) mialem wymieniane przy przebiegu 111 tys, a teraz mam 121 tys. Wiec zadnych tam tulei nie powinienem chyba wymieniac. Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie. Tez nie jestem pewien polskiego tłumaczenia tego pojecia "Stabigestände". Mysle ze ma to zwiazek ze stabilizatorem. W kazdym bądź razie i tak jestem bardzo zadowolony z tego autka. Jest zadbane i mam rachunki z czesci, jakie byly wymieniane w aucie w przeciągu ostatnich 4 lat.