Stuk w zawieszeniu i "dzwonienie" na postoju

Witam,
wszystkich od ponad miesiąc coś mi się tłucze w zawieszeniu i skończyły mi się pomysły. A ostatnio zaczęło coś dzwonić w okolicy rozrządu. Po kolei:
Jakiś czas temu coś mi nagle zaczęło stukać jakby w okolicach prawego, przedniego koła. Stuk słychać przy ruszaniu, hamowaniu, wysprzęglaniu i jazdy przez poprzeczne nierówności. Jest to najczęściej pojedynczy metaliczny stuk, ale na nierównościach zdarza się usłyszeć serię, jak występują na jakimś odcinku. Gdy skręcam w prawo, podczas wyjścia z ostrego zakrętu (np. na serpentynach) słychać pojedyncze, zdecydowanie głośniejsze stuknięcie. Mocniejsze gdy jadę w dół.
Stuki są metaliczne, "ostre", ale nie przenoszą się na karoserię ani kierownicę.
Sprawdziłem wahacze, sworznie, tuleje, drążki i końcówki stabilizatorów, jak i kierownicze, wymieniłem poduszkę pod silnikiem (tą przy chłodnicy – mniej telepie przy ruszaniu i na niskich obrotach, ale w kwestii stukania nic nie zmieniło). Ostatnio wyciągnąłem nawet amortyzator żeby zobaczyć jego zawieszenie i nic tam nie znalazłem, oto filmik jak wygląda po wyjęciu:
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
Jak poruszam kołem na podniesionym samochodzie to przy zmianie kierunku obrotu słychać takie "tik" w skrzyni, zdaje mi się, że to normalny luz na dyferencjale, ale możecie posłuchać:
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
Przegub zewnętrzny wygląda w porządku, brak stuków i szarpania na skręconych kołach. Osobiście przychodzą mi tylko do głowy jeszcze przegub wewnętrzny i dyferencjał, ale nie wiem jak je sprawdzić samemu – mam dostęp do podnośnika.
Myślałem, że o może klocki, ale blaszki i sprężynki są na swoich miejscach, czasami zacisk odbija mi opornie, chyba przez pękniętą reperaturkę, ale wydaje mi się, że to osobna historia (zaciski zregeneruję w tym tygodniu).
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
Teraz w kwestii "dzwonienia", pojawiło się z tydzień albo dwa później. Jechałem autostradą i usłyszałem dźwięk jakby metalowa blaszka ocierała o coś, trochę jak blaszki akustyczne w klockach ham. Dźwięk narastał przez jakieś 20km do poziomu "mocno słyszalny", a później się uspokajał i zasadniczo ucichł. Teraz czasami słyszę na postoju coś takiego:
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
ale rzadko. Mam wrażenie jakby dźwięk wydobywał się spod osłony rozrządu, ale przy włączonym silniku trudno to jednocześnie stwierdzić. Równie dobrze może być to skrzynia. Jak jest się w kabinie to praktycznie tego nie słychać, a jak się jedzie to w ogóle. Natomiast podczas jazdy czasami podczas skrętu w prawo pojawia się taki sam dźwięk tylko intensywny i utrzymuje się do puki nie wcisnę sprzęgła. Później cisza, skręcam w prawo – "dzwoni", prostuję kierownicę dzwoni nadal, zmieniam bieg – przestaje, albo spada do niesłyszalnego poziomu.
Spędziłem pod samochodem już wiele godzin i skończyły mi się pomysły. Czy myślicie, że oba objawy są spowodowane ta samą przyczyną?
wszystkich od ponad miesiąc coś mi się tłucze w zawieszeniu i skończyły mi się pomysły. A ostatnio zaczęło coś dzwonić w okolicy rozrządu. Po kolei:
Jakiś czas temu coś mi nagle zaczęło stukać jakby w okolicach prawego, przedniego koła. Stuk słychać przy ruszaniu, hamowaniu, wysprzęglaniu i jazdy przez poprzeczne nierówności. Jest to najczęściej pojedynczy metaliczny stuk, ale na nierównościach zdarza się usłyszeć serię, jak występują na jakimś odcinku. Gdy skręcam w prawo, podczas wyjścia z ostrego zakrętu (np. na serpentynach) słychać pojedyncze, zdecydowanie głośniejsze stuknięcie. Mocniejsze gdy jadę w dół.
Stuki są metaliczne, "ostre", ale nie przenoszą się na karoserię ani kierownicę.
Sprawdziłem wahacze, sworznie, tuleje, drążki i końcówki stabilizatorów, jak i kierownicze, wymieniłem poduszkę pod silnikiem (tą przy chłodnicy – mniej telepie przy ruszaniu i na niskich obrotach, ale w kwestii stukania nic nie zmieniło). Ostatnio wyciągnąłem nawet amortyzator żeby zobaczyć jego zawieszenie i nic tam nie znalazłem, oto filmik jak wygląda po wyjęciu:
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
Jak poruszam kołem na podniesionym samochodzie to przy zmianie kierunku obrotu słychać takie "tik" w skrzyni, zdaje mi się, że to normalny luz na dyferencjale, ale możecie posłuchać:
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
Przegub zewnętrzny wygląda w porządku, brak stuków i szarpania na skręconych kołach. Osobiście przychodzą mi tylko do głowy jeszcze przegub wewnętrzny i dyferencjał, ale nie wiem jak je sprawdzić samemu – mam dostęp do podnośnika.
Myślałem, że o może klocki, ale blaszki i sprężynki są na swoich miejscach, czasami zacisk odbija mi opornie, chyba przez pękniętą reperaturkę, ale wydaje mi się, że to osobna historia (zaciski zregeneruję w tym tygodniu).
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
Teraz w kwestii "dzwonienia", pojawiło się z tydzień albo dwa później. Jechałem autostradą i usłyszałem dźwięk jakby metalowa blaszka ocierała o coś, trochę jak blaszki akustyczne w klockach ham. Dźwięk narastał przez jakieś 20km do poziomu "mocno słyszalny", a później się uspokajał i zasadniczo ucichł. Teraz czasami słyszę na postoju coś takiego:
https://drive.google.com/file/d/0B5wkqg ... sp=sharing
ale rzadko. Mam wrażenie jakby dźwięk wydobywał się spod osłony rozrządu, ale przy włączonym silniku trudno to jednocześnie stwierdzić. Równie dobrze może być to skrzynia. Jak jest się w kabinie to praktycznie tego nie słychać, a jak się jedzie to w ogóle. Natomiast podczas jazdy czasami podczas skrętu w prawo pojawia się taki sam dźwięk tylko intensywny i utrzymuje się do puki nie wcisnę sprzęgła. Później cisza, skręcam w prawo – "dzwoni", prostuję kierownicę dzwoni nadal, zmieniam bieg – przestaje, albo spada do niesłyszalnego poziomu.
Spędziłem pod samochodem już wiele godzin i skończyły mi się pomysły. Czy myślicie, że oba objawy są spowodowane ta samą przyczyną?