Strona 1 z 1

Premacy Sport 2003 2.0 Benzyna 130hp – taniec z lambdami

PostNapisane: 1 cze 2011, 11:28
przez haloocyn
Witam i pozdrawiam.

Kilka slow wprowadzenia:
Mam maly (?!) problem ze swiecaca kontrolka "engine check". Wiem ze ta zmora pojawia sie dosyc czesto z roznych powodow i z roznym skutkiem znika lub nie, ja zdecydowalem sie na podjac walke z wiatrakiem i doprowadzic sprawe do konca – jej lub mojego ;)

A wiec – diagnoza kod cos chyba byl ..421.. chodzilo o katalizator i sonde lambde – obie rzeczy pod podloga. Zamowilem i czekalem ponad 4 tygodnie na przyslanie sondy bo trafil sie po drodze slub ksiecia i krolewny i generalnie wszyscy mieli wszystko w pupie.

Jak juz skompletowalem wszystkie rzeczy to odstawiem samochod do mechanika, okazalo sie ze sonda ma za krotki kabel i pasuje tylko na przod (nie byla jak myslalem oryginalna tylko z wloch i zaczalem sie zastanawiac czy to nie wlasciwa tylko z krotkim kablem? ). No to wpadlem w furie i kazalem chlopakom wymienic na przodzie.

Oczywiscie po skasowaniu i przejechaniu ok 60 km kontrolka znowu sie zaswiecila.

Moje pytania do szanownych Panstwa to:
1. czy zakladac stara (oryginalna) lambde na przod i kupic wlasciwa pod spod?
2. zostawic nowa na przodzie (jak nowa to zawsze nowa?) i kupic wlasciwa na dol?
3. zalozyc stara na przod a nowa zamontowac pod spodem przepinajac kable na dluzszy?

4. czy opcja 3 jest wogole mozliwa – czy te sondy sa zamienne????
5. cokolwiek wam przyjdzie do glowy

Pozdrawiam <glupek2>

02 cze 2011 17:54 Edit:
Ponawiam pytanie ale juz tylko jedno wiec moze bedzie wieksza szansa na odpowiedz.
– Czy sondy lambda sa zamienne, tzn czy jak wsadze na dol ta z przodu to bedzie hulalo czy zamorduje samochod?

Zdrawim.

Re: Premacy Sport 2003 2.0 Benzyna 130hp – taniec z lambdami

PostNapisane: 3 cze 2011, 15:42
przez brccrx
Jaki masz silnik? FS?
Szukalem w manualu od fp/fs i jest tylko jedna sonda, w kolektorze.
Moze po lifcie juz byly 2?
BTW
zamiast postu pod postem edytuj ten poprzedni.
Pozdrawiam

Re: Premacy Sport 2003 2.0 Benzyna 130hp – taniec z lambdami

PostNapisane: 3 cze 2011, 17:54
przez haloocyn
Obrazek

No wlasnie ze sa dwie cholery. Jesli dobrze pamietam to silnik ma wlasnie oznaczenie FS.
18861B – FS8A18861 i FS8B18861A na rysunku to sondy. Wymienilem ta u gory czyli ta ktora widac po otworzeniu maski (rysunek mnie w sumie troche myli bo u mnie ta u gory wchodzi jakby z drugiej strony tego ustrojstwa).

Pozdrawiam

Re: Premacy Sport 2003 2.0 Benzyna 130hp – taniec z lambdami

PostNapisane: 3 cze 2011, 18:49
przez Yard
Wyglada na to że to sa dwie różne, ponieważ mają różne ceny.

Re: Premacy Sport 2003 2.0 Benzyna 130hp – taniec z lambdami

PostNapisane: 8 cze 2011, 23:26
przez BartMan
Ja mam ten sam model autka. Powiem Ci, że sondy są te same, różnią się długością kabli. Problem w rezystacji gdy ta jest inna, może wywalać checka. Z tego co wiem, to również nie powinno się stosować lambd uniwersalnych czy też podróbek właśnie dlatego, iż minimalna różnica w rezystacji wywali check

Powiem więcej, kontrolka z niczego się nie wzięła. Może oczywiście oznaczać uszkodzoną lambdę (tą diagnostyczną – czyli za katalizatorem), ale ja stawiam na kata. Wymiana jej raczej nie pomoże, ale warto spróbować. Kat kosztuje w granicach 210 funtów, więc w Szkocji będzie podobnie.

Wyprzedzając Twoje pytanie, możesz podłączać tą sondę na tył i nic się nie stanie, jednak nie zdziw się, jak błąd też wyrzuci
Sprawę załatwi tulejka dystansowa. Oszukasz komputer – nie naprawisz kata :P Jeżeli w Szkocji mot jest choć podobny do tego w Anglii, to nawet nie myśl o przelocie w tym modelu <diabełek>

Swoją drogą, jak udało Ci się wykręcić drugą sondę? Ja już ją psikam tydzień i nawet nie drgnie <nie>

Re: Premacy Sport 2003 2.0 Benzyna 130hp – taniec z lambdami

PostNapisane: 10 cze 2011, 14:23
przez haloocyn
Dzieki za odpowiedz BartMan, wyglada na to ze sie troche przewiazlem na tej sondzie. Kupilem ja w fordprobeshop, "original fit" wcale nie znaczy original sonda :) ale coz... poszukam u siebie na szrocie, moze sie uda trafic.

Katalizator wymienilem pare tygodni temu wlasnie razem z wymiana sondy co zaowocowalo tym watkiem.

Widzialem ze chlopaki w garazu mieli problem z gorna sonda, stukali, pukali i nic. W koncu wzieli palnik i rozgrzali – puscilo. Musze przyznac ze zbladlem kiedy zobaczylem co robia ale mowie sobie ze wiedza co czynia.

W sumie to juz zdecydowalem ze albo poszukam na szrocie albo (ehh) pojde do Mazdy po sonde. Jedyne co mnie drazni to fakt ze przybywa mi nieznacznie oleju a z korka czuc benzyna. Czytalem ze mozna porzadnie przegonic samochod i spalic co sie nagromadzilo ( wiesz cos o tym? ) ale jak sondy wariuja to i tak problem powroci.

Nie wiem czy to moze moj styl jazdy tez sie do tego przyczynia – nie wychodze poza 3000 – 3500 obrotow. Wynika to z tego ze mialem ciezka zagadke ze spalaniem – czemu pali 17-18 na sto...?? okazalo sie ze powinienem szerzej otworzyc oczy bo spalanie komputer pokazuje w milach, nie kilometrach...

Pozdrawiam