Ostatnio problem się nasilił.
Moja żona nieoczekiwanie pojechała dziś do warsztatu i zdemontowano jej ten sfatygowany obciążnik, który hałasował z informacją, że "bez tego można śmigać i nic się nie będzie dziać".
Ponieważ wychodzę z założenia, że nikt tego obciążenia przypadkiem w aucie nie umieścił, postanowiłem zapytać tutaj.
Czy ktoś ma pomysł, do czego służy ten obciążnik i jak się zwie ?
Żona utrzymuje, że umiejscowiony był na jakiejś "listwie" w okolicach przedniego koła.
Sprawa dotyczy podwozia samochodu.
Niestety więcej informacji na jego temat brak, a do warsztatu droga daleka i kręta