Dziwne mruganie lampki świec żarowych.

Witam.
Na wstępie wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Mam problem z mrugającą lampką świec żarowych ( szukałem na forum i nie nalazłem podobnego problemu ). Otóż po włączeniu zimnego silnika ( DiTD, 2,0, 2004 r. ) zaczyna mrugać ta osławiona lampeczka. Wystarczy, że po przejechaniu kilku kilometrów, jak silnik już się troszeczkę rozgrzeje, wyłączę go na chwilę i włączę go ponownie – lampka gaśnie. Jeżeli wyłączę silnik za szybko, lampka zaczyna znowu mrugać po jego włączeniu. Problem znika jak włączam silnik ciepły, nawet po 2 godzinach postoju. Próbowałem sczytać kod błędu, ale się nie udało – nic nie wyskakuje. Wczoraj ta lampka zapaliła się w czasie jazdy ( pierwszy raz ), wystraszony nie na żarty podjechałem do serwisu Mazdy, wybuliłem 150 zeta i po zrobieniu diagnostyki okazało się, że mam za słabo dokręcone klemy na akumulatorze ( taki błąd im wskoczył, jedyny ). Powiedzieli, że to jest jedyna przyczyna wyświetlania awarii przez lampkę świec. Reszta jest w jak najlepszym porządku. Zadowolony i szczęśliwy wróciłem do domu.
Dziś rano, po włączeniu zapłonu okazało się, że ... lampka znowu mruga
Objawy takie same jak przed wizytą w serwisie – gaśnie po ponownym włączeniu ciepłego silnika.
Jestem już całkiem głupi
szukałem, pytałem, nikt nic nie wie ...
Może któryś z szanownych Kolegów miał albo słyszał o takim przypadku
Będę wdzięczny a pomoc.
Pozdrawiam – Jacek
Na wstępie wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Mam problem z mrugającą lampką świec żarowych ( szukałem na forum i nie nalazłem podobnego problemu ). Otóż po włączeniu zimnego silnika ( DiTD, 2,0, 2004 r. ) zaczyna mrugać ta osławiona lampeczka. Wystarczy, że po przejechaniu kilku kilometrów, jak silnik już się troszeczkę rozgrzeje, wyłączę go na chwilę i włączę go ponownie – lampka gaśnie. Jeżeli wyłączę silnik za szybko, lampka zaczyna znowu mrugać po jego włączeniu. Problem znika jak włączam silnik ciepły, nawet po 2 godzinach postoju. Próbowałem sczytać kod błędu, ale się nie udało – nic nie wyskakuje. Wczoraj ta lampka zapaliła się w czasie jazdy ( pierwszy raz ), wystraszony nie na żarty podjechałem do serwisu Mazdy, wybuliłem 150 zeta i po zrobieniu diagnostyki okazało się, że mam za słabo dokręcone klemy na akumulatorze ( taki błąd im wskoczył, jedyny ). Powiedzieli, że to jest jedyna przyczyna wyświetlania awarii przez lampkę świec. Reszta jest w jak najlepszym porządku. Zadowolony i szczęśliwy wróciłem do domu.
Dziś rano, po włączeniu zapłonu okazało się, że ... lampka znowu mruga
Jestem już całkiem głupi

Może któryś z szanownych Kolegów miał albo słyszał o takim przypadku
Pozdrawiam – Jacek