Temat jaki zakładam jest z goła nietypowy.
Jeżeli w złym dziale napisałem to przepraszam moderatorów.
Jestem laikiem jeśli chodzi o samochody. Mój pierwszy samochód to Golf 2 – 12 latek w którym nic się nie działo i samochód nie wymagał odemnie niczego. Tylko nim jeździłem.
W Czerwcu 2008 roku zakupiłem samochód Mazda Premacy. Poprzedni właściciel ukrył trochę usterek. Ponieważ Mazda to nietypowe auto a wszyscy pseudo mechanicy boją się ich jak ognia więc musiałem sam sobie poradzić.
Od Czerwca do dzisiaj przeczytałem setki tematów aż głowa mi spuchła.
Mam ambitny plan aby po przestudiowaniu kliku źródłowych tematów zlokalizować wszystkie elementy w moim samochodzie. Opieram się między innymi na tematach:
maxkls'a "Mazda 6 CR – Nie taka mazda straszna jak ja maluja"
serwisówka (jeżeli tak to można nazwać) "ECD-V5 Injection Pump System"
i na wielu innych źródłach zawartych w tematach tego forum.
Ponieważ mam podejrzenie że coś jest nie tak z pompą wtryskową chciałem rozpocząć od przeczyszczenia trzech sitek które się znajdują w pompie:
– na przelewie,
– w zaworze TCV,
– na wejściu pompy,
Pierwsze sitko spoko luz (sam XAndy dobrał się do tego zaworu i przeczyścił sitko u Pana Gawlaka – pozdrawiam obu Panów)
Przy kolejnych sitkach już się zaczynają schody. No chyba że jest jakiś sposób.
Aby dojść do sitka na wlocie do pompy musiałbym odkręcić jedną rurę która jest konstrukcją silnika przy rozrządzie – masakra.
Na wyjęcie zaworu TCV nie ma miejsca (jakaś tarcza przeszkadza).
Kurde czy tego nie da się w łatwy sposób wymontować / skontrolować (zakładam że ktoś to robił w tym samochodzie i zna sposób dlatego zamieszczam ten temat).
Ogólnie identyfikacja wszystkich elementów pod maską to kolejna masakra wszystko w tym samochodzie tak upchane. Dla przykładu do samej wtyczki czujnika ECT nie mogłem dojść rękami z żadnej strony (nawet światło miało problem, tam dojść) więc po prostu odciąłem kabel.
Będę zamieszczał fotki odnośnie moich problemów i mam nadzieję że z czasem po kolei dojdę do wszystkiego – no chyba że temat umrze śmiercią naturalną
Pozdrawiam
Marcili