Strona 1 z 2
Problem z odpaleniem auta po zatrzymaniu i zgaszeniu.

Napisane:
25 cze 2008, 22:15
przez camilla_maggio
witam,
jestem tu nowa. Dzisiaj mialam dziwny problem. Stalismy z mezem przed przejazdem kolejowym na wylaczonym silniku. Po probie uruchomienia silnika nie udalo sie go odpalic. Swiatla byly, wycieraczki i lusterka, okna wszystko chodzilo, ale silnik nie zaskakiwal. Bylo tylko slychac, cos jakby iskre i koniec wszystko gaslo. Dopiero po wzieciu na linke po kilkunastu metrach zaskoczylo.
Czy ktos mial podobny problem? Co to moze byc?

Napisane:
25 cze 2008, 22:50
przez PARTYBOY
Dodaj markę auta w podtytule wątku, żeby Twoje pytanie nie trafiło do kosza
Piszesz, że było słychać coś jakby iskrę, to pewnie zapłon, a rozrusznik kręcił?
Pozdrawiam i witam na forum
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)

Napisane:
26 cze 2008, 07:14
przez Pit
W dieslu nie ma iskry

Poprawiłem temat dostosowując go do wymogów regulaminu. Czy rozrusznik kręcił, bo nie wydobyłem tego faktu z treści Twojego posta? Jak autko zachowuje się od tamtej przygody? Odpala, czy problem powrócił?

Napisane:
26 cze 2008, 08:05
przez camilla_maggio
rozrusznik sie krecil, a dzisiaj autko odpala bez problemu. mimo tego pojade do warsztatu, bo czeka mnie droga do wloch (1200 km) na wakacje z dziecmi, wiec troche sie boje.

Napisane:
26 cze 2008, 08:51
przez say
SPV zaczyna 'siadac'?

Napisane:
26 cze 2008, 11:17
przez PARTYBOY
może jest problem z dostarczeniem paliwa.
Komputer może nie wykazać przyczyny usterki tylko jego skutki. Nie wierzyłbym do końca w taką diagnozę bo może ona wykazać, że trzeba wymienić cały szereg części bo wszystkie one mogą być przyczyną, a czasem wystarczy wymienić jedną. Wszystko zależy od nosa mechanika.

Napisane:
27 cze 2008, 18:33
przez camilla_maggio
To chyba akumulator. Jest do kitu. Wlasnie maz montuje nowy. Zobaczymy. Mam nadzieje, ze zadziala, bo chcemy sie udac na romantyczna kolacje we 2 bez dzieciakow...


Napisane:
28 cze 2008, 00:20
przez otiks
Skoro było słychać jakby iskre to szukałbym gdzieś luźnego połączenia masy. Dieselek potrzebuje trochę prądu aby zaskoczył a jak jest problem z masą to może właśnie być słychać takie iskrzenie. Na początek na pewno do sprawdzenia klemy, akku i połączenie masy silnika z karoserią.
problem z odpaleniem autka

Napisane:
28 cze 2008, 08:58
przez camilla_maggio
wymienilismy akumulator i dziala!!!!!!!!! hura!!!!!!
dziekuje za wszystkie porady.
pozdrawiam

Napisane:
28 cze 2008, 16:03
przez MACIEKbm
camilla_maggio napisał(a):Bylo tylko slychac, cos jakby iskre
Te cykanie to czujnik TCV

Napisane:
28 cze 2008, 16:09
przez MACIEKbm
camilla_maggio
Obstawiam że zawór SPV jest zamulony...Co z tym zrobić???? poczytaj na forum posty XandY-go.Znajdziesz tam fachową pomoc To mistrz od wszelkich bolączek NIE TYLKO DIESLA ,NAWET DUCHA


Napisane:
28 cze 2008, 18:57
przez camilla_maggio
wymienilismy akumulator i dziala!!!!! hura!!!!
dziekuje za wszystkie porady.
pozdrawiam

Napisane:
28 cze 2008, 19:52
przez MACIEKbm
camilla_maggio napisał(a):rozrusznik sie krecil, a dzisiaj autko odpala bez problemu. mimo tego pojade do warsztatu, bo czeka mnie droga do wloch (1200 km) na wakacje z dziecmi, wiec troche sie boje.
Skąd pewność że to akumulator???Przecież na starym też odpalało na drugi dzień?????

Napisane:
28 cze 2008, 19:53
przez MACIEKbm
camilla_maggio napisał(a):rozrusznik sie krecil, a dzisiaj autko odpala bez problemu. mimo tego pojade do warsztatu, bo czeka mnie droga do wloch (1200 km) na wakacje z dziecmi, wiec troche sie boje.
Skąd pewność że to akumulator???Przecież na starym też odpalało na drugi dzień?????

Napisane:
29 cze 2008, 20:36
przez camilla_maggio
Tak, ale odpalao pare razy i potem juz nie. Po sprawdzeniu starego akumulatora okazalo sie, ze jego moc wynosi 3,2, a nowy ma 14,4, takze tamten poszedl do smieci, a na nowym autko hula.
pozdr

Napisane:
23 gru 2008, 12:36
przez majchi
Witam, zeby nie zakladac nowego tematu pisze tu.
Moja Mazda nie odpala. Zaczelo sie od tego ze zaczal padac akumulator, nastepnie gdy wlaczalem zaplon, zagrzewalem swiece, a po nacisnieciu guzika rozruchowego slyszalem tylko pstrykanie. W ogole nie krecil. Po dluzszych probach czasem zakrecil jednak to nic nie zmienialo bo akumulator wysiadl kompletnie. Zakupilem nowy akumulator, podpialem go i od strzalu odpalal nie bylo zadnego pstrykanie jednak tylko przez jakis tydzien. Dzis rano odpalilem bez problemu nastomiast z pracy wracalem z buta. Po nacisnieciu rozrusznika znowu sie zaczelo udzielac pstrykanie i nie moge nawet zakrecic
Moze ktos wie co sie dzieje?

Napisane:
23 gru 2008, 13:12
przez Mateusz L
Zaczelo sie od tego ze zaczal padac akumulator, nastepnie gdy wlaczalem zaplon, zagrzewalem swiece, a po nacisnieciu guzika rozruchowego slyszalem tylko pstrykanie
Guzik rozruchowy? Jeśli gaszenie nie jest linką-ciągadłem to możesz mówić, że masz key-less GO!
Stawiam na brak ładowania(kontrolka się mogła spalić, albo być komuś do czegoś potrzebna) albo uszkodzony automat rozruszniku...Ew. Poproś kogoś by podczas odpalania popukał np. trzonkiem od młotka w rozrusznik- tylko go nie rozjedź!

Może po prostu szczotki się zawieszają...ale wtedy nie hulałby na nowym aku...
Pozdrawiam i Wesołych Świąt!!!

Napisane:
23 gru 2008, 13:28
przez majchi
Najwyrazniej mam key-less Go
Dzisiaj pojde i sprobuje z tym pukaniem w rozrusznik albo wsadze od kumpla na moment aku. Wtedy cos wiecej bede wiedzial.
Dzieki za pomoc, takze zycze Wesolych Swiat!!

Napisane:
23 gru 2008, 16:36
przez majchi
Popukalem w rozrusznik piescia jak do drzwi i zaskoczyl. Pewie rozrusznik do wymiany?;/
i pytanie czy moge jakis czas na tym jezdzic?

Napisane:
23 gru 2008, 17:37
przez Mateusz L
Popukalem w rozrusznik piescia jak do drzwi i zaskoczyl.
i pytanie czy moge jakis czas na tym jezdzic?
Znajomy w Oplu specjalnie na tę okazję młotek woził:) Ale po świętach, albo po Sylwestrze najlepiej podskocz do elektryka...
Pewie rozrusznik do wymiany?;/
Raczej szczotki albo jednak automat (pukałeś w rozrusznik, czy to plastikowe, walcowate pudełko pod nim??) Jak szczotki to normalnie z 10zł +wymiana, jak automat to więcej...