Silnik przerywa
mam 6,5 spalanie, jutro sprawdzę kopcenie i może zaopatrzę się w coś do czyszczenia
dzieki
dzieki
- Od: 11 maja 2011, 22:48
- Posty: 9
- Skąd: Lisewo Malborskie
- Auto: Mazda 626 GW
DiTD RF4F
Witam
Kilka tygodni temu zauważyłem iż na zimnym silniku (temp otoczenia poniżej 10 stopni) mazda dopóki sie nie zagrzeje strasznie szarpała tak jakby brakowało paliwa, po kilku dniach autko całkiem staneło na drodze i nic nawet nie odpaliła, holowanie do warszatatu i tam okazało się iż w skrzynce z bezpiecznikami i przekaźnikami pod maską na stykach zebrała się jakaś dziwna maź po odczyszczeniu styków autko odpaliło jak nowe i problem zniknął, po około 2 tygodniach auto nie odpaliło wogóle więc znowu holowanie do warszatu (tym razem innego) mechanik stwierdzil uszkodzenie przekaźnika sterujacego zaworem SPV (podobno częsta usterka w tych samochodach) przekaźnik został wymieniony, sprawdzone błedy na kompie i autko pali i jeździ jak nowe to znaczy można powiedzieć jeździło bo od wczoraj gdy nastąpiły bardzo duże mrozy (-20stopni) auto po dłuzszym postoju znowy szarpie w granicy obrotów 1500 – 2000. Wydaje mi się że przekaźnik jest dobry bo auto odpala bez problemu za każdym razem, efekt szarpania wystepuje tylko podczas dużych mrozów, nie tak jak za pierwszym razem że wystarczyło poniżej 10 stopni. może ktoś z forumowiczów ma jakies pomysły czy usterka może jeszcze dotyczyć czegoś jeszcze. Z góry dzieki za wszelkie podpowiedzi
Kilka tygodni temu zauważyłem iż na zimnym silniku (temp otoczenia poniżej 10 stopni) mazda dopóki sie nie zagrzeje strasznie szarpała tak jakby brakowało paliwa, po kilku dniach autko całkiem staneło na drodze i nic nawet nie odpaliła, holowanie do warszatatu i tam okazało się iż w skrzynce z bezpiecznikami i przekaźnikami pod maską na stykach zebrała się jakaś dziwna maź po odczyszczeniu styków autko odpaliło jak nowe i problem zniknął, po około 2 tygodniach auto nie odpaliło wogóle więc znowu holowanie do warszatu (tym razem innego) mechanik stwierdzil uszkodzenie przekaźnika sterujacego zaworem SPV (podobno częsta usterka w tych samochodach) przekaźnik został wymieniony, sprawdzone błedy na kompie i autko pali i jeździ jak nowe to znaczy można powiedzieć jeździło bo od wczoraj gdy nastąpiły bardzo duże mrozy (-20stopni) auto po dłuzszym postoju znowy szarpie w granicy obrotów 1500 – 2000. Wydaje mi się że przekaźnik jest dobry bo auto odpala bez problemu za każdym razem, efekt szarpania wystepuje tylko podczas dużych mrozów, nie tak jak za pierwszym razem że wystarczyło poniżej 10 stopni. może ktoś z forumowiczów ma jakies pomysły czy usterka może jeszcze dotyczyć czegoś jeszcze. Z góry dzieki za wszelkie podpowiedzi
- Od: 28 sty 2012, 14:15
- Posty: 4
- Skąd: Nowy Sącz
- Auto: Premacy 2000 2.0 DiTD
A filtr paliwa był wymieniany? czy nie ma wycieków z pompy? lałeś coś na czyszczenie wtryskiwaczy?
witam,
Mam podobny problem, chociaż trochę inny. Zapala bardzo dobrze nawet przy większych mrozach, ale po kilku sekundach zaczyna się dławić – na jałowym bez gazowania. Im zimniej na dworze, tym gorzej, przy -10 potrafi zgasnąć, a jak zgaśnie, to zapalanie nie jest już takie fajne – przerywa od samego początku i muszę kilka razy powtórzyć zapalanie, aż załapie.
Podejrzewam nieszczelność w układzie paliwowym i w związku z tym mam do was, koledzy, bardzo konkretne pytanie. Czy to jest prawidłowy objaw:
Jeśli ktoś z Was mógłby to sprawdzić u siebie, byłbym bardzo wdzięczny.
Zauważyłem też, że przy zimnym rozruchu (np. dziś rano przy -10), kiedy jedna osoba zapala, a ja cały czas pompuję, to na jałowym nie przerywa, zaczyna się dopiero w trakcie jazdy po dodaniu gazu (wtedy oczywiście już nie pompuję, bo gazuję
)
Mam podobny problem, chociaż trochę inny. Zapala bardzo dobrze nawet przy większych mrozach, ale po kilku sekundach zaczyna się dławić – na jałowym bez gazowania. Im zimniej na dworze, tym gorzej, przy -10 potrafi zgasnąć, a jak zgaśnie, to zapalanie nie jest już takie fajne – przerywa od samego początku i muszę kilka razy powtórzyć zapalanie, aż załapie.
Podejrzewam nieszczelność w układzie paliwowym i w związku z tym mam do was, koledzy, bardzo konkretne pytanie. Czy to jest prawidłowy objaw:
- pompka na filtrze paliwa jest miękka
- pompuję kilka razy i twardnieje
- mija kilka sekund i pompka znowu jest miękka
Jeśli ktoś z Was mógłby to sprawdzić u siebie, byłbym bardzo wdzięczny.
Zauważyłem też, że przy zimnym rozruchu (np. dziś rano przy -10), kiedy jedna osoba zapala, a ja cały czas pompuję, to na jałowym nie przerywa, zaczyna się dopiero w trakcie jazdy po dodaniu gazu (wtedy oczywiście już nie pompuję, bo gazuję
-
javor
filtr paliwa nie wymieniany, wydaje mi sie że jeśli bylo by cos z filtrem to problem byłby cały czas a nie tylko na mrozach, wycieków z pompy nie ma była sprawdzana przez mechanika specjalizującego się w pompachi jest ok, lałem tylko dodatek do paliwa xeramic
- Od: 28 sty 2012, 14:15
- Posty: 4
- Skąd: Nowy Sącz
- Auto: Premacy 2000 2.0 DiTD
Mam identyczne objawy jak u Ciebie i problemy zaczęły sie dopiero przy mrozie około -10-12 C a tak cały rok było wszystko ok, myślę że to jest spowodowane wytrącaniem się parafiny z ON lub gdzieś woda zamarzła i blokuje przepływ. Wczoraj jak jechałem rano do pracy 3km to ledwo co dojechałem, na parkingu już mi zgasł i koniec, popołudniu jakoś odpalił i ledwo co wróciłem do domu. A z tym filtrem to zauważyłem że mam tak samo.
- Od: 23 sie 2010, 20:20
- Posty: 9
- Skąd: Lublin
- Auto: Premacy 2.0 DiTD 90KM 2000r
woodie79 napisał(a):wydaje mi sie że jeśli bylo by cos z filtrem to problem byłby cały czas a nie tylko na mrozac
i tu się mylisz, jak nie zmieniałeś dawno filtra, to polecam zrobić taką operację. ogólnie w DiTD radzę zmieniać przed każdą zimą
Racja, filtr to podstawa, zbiera sie w nim czarny mół i on przymarza w zimie. Ja walcze z szarpaniem juz trzecią zimę, wymiany filtra paliwa przy każdej wymianie oleju, czyszczenie przekazników, B4B5 i NF-02, czyszczenie pompy i wymiana głowicy tłokorozdzielacza(pompa nie cieknie) stukanie młotkiem po zaworach na pompie
, kontrola układu pod kątem zapowietrzania, różne preparaty do czyszczenia układu paliwowego,wymiana Świec żarowych, zaślepienie egr i ostatnio czyszczenie i wymiana wtryskiwaczy. Nigdy komp. nie wyświetlal mi żadnych błędów, w poniedziałek zamierzam dobrać sie do samego kompa pod nogami pasażera i zobaczyć czy tam nie dzieje się coś złego na stykach... jeśli to nie pomoże to... już sam nie wiem... chyba powrócę z powrotem do pompy....
Szarpanie to ciężki temat w DITD, i rzadko za takie zjawisko odpawiada jeden konkretny element czy podzespół, mysle że to składowa kilku niewłaściwie pracyjących lub zużytych elementów, myśle że powinniśmy się wszyscy skupić na tym temacie bo predzej czy póżniej to czeka każdego posiadacza DITD który osiagnie przebieg w swojej magdalenie rzedu 270-320tkm, to podobny temat jak z glowicą rozdzielacza od "awarii" której możemy ustawiać przebieg mazdy, czyli padła głowica= przebiek ok 300tkm.

Szarpanie to ciężki temat w DITD, i rzadko za takie zjawisko odpawiada jeden konkretny element czy podzespół, mysle że to składowa kilku niewłaściwie pracyjących lub zużytych elementów, myśle że powinniśmy się wszyscy skupić na tym temacie bo predzej czy póżniej to czeka każdego posiadacza DITD który osiagnie przebieg w swojej magdalenie rzedu 270-320tkm, to podobny temat jak z glowicą rozdzielacza od "awarii" której możemy ustawiać przebieg mazdy, czyli padła głowica= przebiek ok 300tkm.
mechanicy to tez ludzie
- Od: 31 sie 2011, 21:40
- Posty: 45
- Skąd: Opoczno
- Auto: Mazda 323F DITD RF2A
A wg. Twojej intuicji.... na co byś najpierw postawił... SPV czy TCV??? 
I mam kolejny objaw.. przy obecnych mrozach (raz podgrzewam świece) robi kilka obrotów zanim odpali, po odpaleniu ledwie klekocze, obroty rzędu 500-600, powoli wzrastają i skaczą na 1000 i powracają do 800, to wszystko trwa ok 10sekund. (nie wyświetla błędów)
Panowie jakieś nowości w temacie?? czyżby problem u wszystkich zanikł???
jak znajdę rozwiązanie u siebie to zapewne będę mógł podsumować ten wątek i rozwiać wszelkie wątpliwości 
I mam kolejny objaw.. przy obecnych mrozach (raz podgrzewam świece) robi kilka obrotów zanim odpali, po odpaleniu ledwie klekocze, obroty rzędu 500-600, powoli wzrastają i skaczą na 1000 i powracają do 800, to wszystko trwa ok 10sekund. (nie wyświetla błędów)
Panowie jakieś nowości w temacie?? czyżby problem u wszystkich zanikł???

mechanicy to tez ludzie
- Od: 31 sie 2011, 21:40
- Posty: 45
- Skąd: Opoczno
- Auto: Mazda 323F DITD RF2A
Witam, dzisiaj i u mnie wystąpił podobny problem, rano do pracy dojechałem normalnie, po pracy odpaliłem bez problemu i wyjechałem z zakładu, po przejechaniu około 2-3km gdy już wjechałem na średnicówke auto nagle jakby straciło moc, ja mu gaz a auto w miejscu, zaczęło przerywać i kopcić na niebiesko czego nie widziałem tylko kumpel mi powiedział, autem nie szło jechać więc zjechałem na pobocze, na biegu jałowym chodziło normalnie, po odczekaniu paru min chciałem jechać dalej i wydawało się że wszystko ok, jednak po przekroczeniu 2000 tys obr, znowu to samo i tak przez następne 10km aż jakoś dojechałem do swojego zjazdu, po czym wszystko ustało i auto zaczęło normalnie jeździć, gdy silnik był już zagrzany dalej przerywał, czy może to być wina nie odpowiedniej temp paliwa?
dodam jeszcze, że od około tygodnia przy każdym wysiadaniu z auta zamykając drzwi kopnie mnie prąd, może ma to ze sobą jakiś związek
dodam jeszcze, że od około tygodnia przy każdym wysiadaniu z auta zamykając drzwi kopnie mnie prąd, może ma to ze sobą jakiś związek
- Od: 22 lip 2011, 17:58
- Posty: 100
- Skąd: Bytom
Zima sroga. Więc myślę, że filtr parafiną Ci zasadziło. Diesel na naszych stacjach niestety marnej jakości. Mają paliwo np. do -10, przychodzi zima -20 a im to do -10 nie zeszło więc sprzedają co mają. Efekt wiadomy. W arktyczne do -40 to ja już nie wierzę. Zdarzyło mi się osobiście kilka razy. Ratunek wiadomy – wymiana filtra i paliwa. Dla ciekawości (może się komuś przyda) spuszczam paliwo tak: dorobiłem pompkę elektryczną podłączam pod zasilane odczepione od korpusu filtra i mleczko do karnista, następnie grzeję 10 l ropy dodaję depresator zmieniam obieg pompy i wtłaczam do zbiornika coby smoka odetkało i prawdopodobnie rozpuściło pozostałe farfocle. Filtr oczywiście nie do uratowania (no chyba, że przyczyną jest zalegająca w nim woda). Po to tak, bo szybko. W 323f całą kanapę trza wywalać, aby się dobrać do dekla zbiornika. Przy mrozie i nieodpowiednim paliwie właśnie tak się zachowuje silnik jak napisałeś, choć nie można wykluczyć innych usterek to proponuje sprawdzić najpierw to.
Nie wiem, ale się Was dopytam, zrobię, jak zrobię, to napiszę jak zrobiłem.
gallu82 napisał(a):proponuję dolać benzyny w skali 1:10 do ropy
też takie porady słyszałem, ale osobiście nie sprawdzałem jak to działa
kierownik napisał(a):gallu82 napisał(a):proponuję dolać benzyny w skali 1:10 do ropy
też takie porady słyszałem, ale osobiście nie sprawdzałem jak to działa
Ja dolewałem około 5% benzyny i było ok, znajomy mechanik mówił że można też dolać nafty,
- Od: 23 sie 2010, 20:20
- Posty: 9
- Skąd: Lublin
- Auto: Premacy 2.0 DiTD 90KM 2000r
kupiłem preparat z K2 zapobiegający zamarzaniu ON w niskich temp, 0,5l na 600l, wlałem połowe tego i dolałem 20l diesel ultimate i dzisiaj tego problemu juz nie było
- Od: 22 lip 2011, 17:58
- Posty: 100
- Skąd: Bytom
Dzis miałem identyczny objaw co wszyscy czyli auto odpaliło normalnie ale po przejechaniu kilkuset metrów szarpanie i niebieski dym. Jak ją przedusiłem mocniej to gasła podczas jazdy. Nie wiem czy to istotne ale jakies 2 tygodnie temu wymieniłem filtr paliwa z oryginalnego Mazdy na Knechta, gdzie rok temu na ory filtrze nie było takiego problemu wcale, a bywały "upały" rzędu 25 stopni. Poza tym dziś rano jak odpaliłem auto to pedał sprzęgła wydawał się ciężko chodzić. Co jeszcze ciekawi to to, że jadąc na szarpiącym silniku wskaźnik temp leci szybciej do góry .
- Od: 5 lip 2010, 11:01
- Posty: 44
- Skąd: Olsztyn/Manchester
- Auto: 323F BJ 2.0 Ditd 2001
M6 GG 2.0 Citd 2007
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości