Tajemniczy VIN – wymiana silnika 1.8 Pb, walka z usterkami po przekładce
Witam..,nie chcialbym otworzyć nowego tematu w sprawie silnika mazdy premacy,ale mam problem i nie mogę się z nim pogodzić,ponieważ kupiłem silnik do premacy i chciałem do niego kupić części..,sprzedawca silnika powiedział ,ze to od premacy 1,8 od anglika ..,nie mial bym teraz wątpliwosci gdy bym nie popatrzyl na swiece..,mialy inne symbole denso niz powinny mieć i postanowilem sprawdzic , do jakich samochodow pasują.... i tu nie było premacka..,byc moze ktos wsadzil tam inne niz pwinien..?,sprawdzalem VIN ktory otrzymałem od sprzedawcy a tu nic...,wklepałem VIN do trzech programów i to samo zły VIN..,zaczyąłem sie denerwować ,sprawdzałem jeszcze z netu programem vin cheker..i nic,tylko pisze ,ze mazda..Drodzy forumowicze,moze wsrod was ktoś wie w jaki sposob mozna jeszcze sprawdzac VIN..,bo nie chcial bym myslec ,ze dostalem niewłasciwy silnik..Z góry dziekuje
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Oki..,dzięki
Dziekuje Yard za pomoc..
,kamień spad Mi z serdca..a mógł byś powiedzieć co oznacza model CB94 ,czy to model silnika..?, i jeśli możesz powiedzieć ,czy co oznacza nr.katalogowy..,bo całkiem pogubiłem sie...
JMZCP19F201320439Yard napisał(a):benzyna 1800, model CB94, nr katalogowy ABCV02, rocznik 07/2001, niebieski anglik
Dziekuje Yard za pomoc..
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
A propos.. chcial bym dodać,ze takie wątpliwości zbudził w Mnie świece o symbolach DENSO PKJ16CR8 I one mają odstęp elektrody 0,8 a te świece według katalogu Denso w ogóle nie pasują do Premacka..,bo Premacki maja 1,1..,a te świece bardziej pasują do 626 ..chyba ze Jestem w błędzie..?
Czyli..,nie będe mógl posprawdzać.. ,czy jakie części pasują od innych modeli do tego silnika i nawet o num.katalogowy..,bo rosyjska strona nie udostępnia Mazd z Anglii..? Czy jest jakież wyjście..?Dziękuje
Czyli..,nie będe mógl posprawdzać.. ,czy jakie części pasują od innych modeli do tego silnika i nawet o num.katalogowy..,bo rosyjska strona nie udostępnia Mazd z Anglii..? Czy jest jakież wyjście..?Dziękuje
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
DLa silnika nie ma znaczenia po której stronie siedzi kierowca. To jest taki sam silnik jak w twoim samochodzie. Sprawdzaj wg swojego.
Nr katalogowy to oznaczenie produktu w katalogu Mazdy.
Oznaczenie modelu to oznaczenie co to za Premacy. Z czego jest poskładana.
Nr katalogowy to oznaczenie produktu w katalogu Mazdy.
Oznaczenie modelu to oznaczenie co to za Premacy. Z czego jest poskładana.
[quote="Yard"]DLa silnika nie ma znaczenia po której stronie siedzi kierowca. To jest taki sam silnik jak w twoim samochodzie. Sprawdzaj wg swojego.
Dziękuje Yard...,a tak na wszelki wypadek zapytam..a w sprawie świec jak mam postąpić ..,bo według mojego świece wychodzą DENSO KJ20CR-11 i z NGK ZFR5F11 a według tego VIN-u co podałem..,to juz nie wiem..,nie mam katalogu, bo jak zobaczyłem inne świece tam siedzi DENSO PKJ16CR8 z odstępem 0,8.., to mam mieszane uczucie...Moze..mała poradę bym prosił..
Dziękuje Yard...,a tak na wszelki wypadek zapytam..a w sprawie świec jak mam postąpić ..,bo według mojego świece wychodzą DENSO KJ20CR-11 i z NGK ZFR5F11 a według tego VIN-u co podałem..,to juz nie wiem..,nie mam katalogu, bo jak zobaczyłem inne świece tam siedzi DENSO PKJ16CR8 z odstępem 0,8.., to mam mieszane uczucie...Moze..mała poradę bym prosił..
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Bardzo Ci dziękuje Yard za pomoc i rade..,już teraz wiem ,ze kupiłem odpowiedni silnik i zamówiłem części...
Nareszcie postawie Madzi na nogi i nie mogę oto doczekać ..
,bo za długo stoi w warsztacie..
Szerokiej drogi i bezawaryjnej jazdy życzę wszystkim i pozdrawiam.
Szerokiej drogi i bezawaryjnej jazdy życzę wszystkim i pozdrawiam.
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Witam ponownie po wakacjach
Nie odzywałem się do Was, ponieważ byłem na wakacjach i nie miałem dostępu do komputera, a teraz mam taką sytuację, że nie mogę obejść się bez Waszej porady.Tak jak pisałem wcześniej,ze kupiłem silnik i miał być wymienione.A teraz po wymianie silnika zauważyłem pewne usterki, a mianowicie, na jałowym biegu przy obrotach do 1000 nie było wibracji na kierownicy, przy obrotach 1000 do 1100 pojawiają się drgania, wibracje na kierownicy, przy obrotach 1200i więcej drgania, wibracje nie występują.
Zanim silnik został wymieniony, takie wibracje też występowały i wtedy między innymi mechanik stwierdził, że jest to wina silnika. A teraz jak silnik został wymieniony, drgania nadal są, to mechanik wzrusza ramionami. A druga sprawa jest taka,ze samochód jak był na szarpaku , stwierdzono, że są luzy na maglownicy.
Przy kręceniu kierownicą w prawo i w lewo luzów nie ma, natomiast przy ruszaniu się drążka góra, dół są luzy i mechanik sugeruje wymianę maglownicy na inną. Mam co do tego pewne wątpliwości i chciałbym prosić od Was o sugestie, poradę, pomoc, żeby nie było to przypadkiem pakowanie się w kolejne dodatkowe, może niepotrzebne koszty.Samochód już dwa miesiące jest w warsztacie a mechanik może i nie może poradzić Sobie z Madzia i to Mnie irytuje i chciał bym jak najszybciej dostać Madzię..
Z góry dziękuję za jakiekolwiek porady, sugestie.
Nie odzywałem się do Was, ponieważ byłem na wakacjach i nie miałem dostępu do komputera, a teraz mam taką sytuację, że nie mogę obejść się bez Waszej porady.Tak jak pisałem wcześniej,ze kupiłem silnik i miał być wymienione.A teraz po wymianie silnika zauważyłem pewne usterki, a mianowicie, na jałowym biegu przy obrotach do 1000 nie było wibracji na kierownicy, przy obrotach 1000 do 1100 pojawiają się drgania, wibracje na kierownicy, przy obrotach 1200i więcej drgania, wibracje nie występują.
Zanim silnik został wymieniony, takie wibracje też występowały i wtedy między innymi mechanik stwierdził, że jest to wina silnika. A teraz jak silnik został wymieniony, drgania nadal są, to mechanik wzrusza ramionami. A druga sprawa jest taka,ze samochód jak był na szarpaku , stwierdzono, że są luzy na maglownicy.
Przy kręceniu kierownicą w prawo i w lewo luzów nie ma, natomiast przy ruszaniu się drążka góra, dół są luzy i mechanik sugeruje wymianę maglownicy na inną. Mam co do tego pewne wątpliwości i chciałbym prosić od Was o sugestie, poradę, pomoc, żeby nie było to przypadkiem pakowanie się w kolejne dodatkowe, może niepotrzebne koszty.Samochód już dwa miesiące jest w warsztacie a mechanik może i nie może poradzić Sobie z Madzia i to Mnie irytuje i chciał bym jak najszybciej dostać Madzię..
Z góry dziękuję za jakiekolwiek porady, sugestie.
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Yard napisał(a):Dlaczego nie pojechałeś do Jaksy? Przecież masz go pod nosem.
Tu masz jak byś go szukał
http://www.autojaksa.com.pl/
memberlist.php?mode=viewprofile&u=319
Do tego mnóstwo opinii na jego temat na forum
"Życie jest jak badziewie na kole – raz na górze, a raz na dole."
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
Sprzedam, Ford Fokus tytanium 2013, PB.klik w link
-
Zoom -Zoom from Belgium
- Od: 26 mar 2010, 14:31
- Posty: 7010 (210/247)
- Skąd: Benelux/Szczecin
- Auto: Było CP,
Była M6 GH
Jest MX-5NBfl
Jest M3 BM Sport 2.2 Diesel Sedan.
Dlaczego nie pojechałeś do Jaksy? Przecież masz go pod nosem.[/quote]
może i masz racje...,kto wie..,tylko tam na początku nie wiedzieli co z Madzia zrobić..i dla tego musiałem szukać dalej..a tu obecnie tam gdzie Madzia stoi wzięli za Madzi i z ta różnica,ze zacieli szukać by znaleźć przyczynę bez dodatkowych kosztów,tylko brali za to co wymienili poprzednie uprzedzając Mnie,bądź naprawiali..,skoda,ze nie znają sie z kaprysami Madzi..i czasem proponują wymienić czegoś,co Mi sie wydaje sie bez sensu,ale to jest jednak dodatkowy koszt..i to jest bardzo wazne..
druga sprawa jest taka,ze nie wiedziałem,ze trzeba stać przy nich,ze by to szybko sie ruszilo..i jak nie popilnujesz ,to będze prawdziwy hotel dla samochodu..
..,wiec stad wszystkie Moje zmartwienie i chęci ze by pomoc Madzi i Sobie..,chce jak najszybciej powrót Madzi z Waszą pomocom.Dziękuje
może i masz racje...,kto wie..,tylko tam na początku nie wiedzieli co z Madzia zrobić..i dla tego musiałem szukać dalej..a tu obecnie tam gdzie Madzia stoi wzięli za Madzi i z ta różnica,ze zacieli szukać by znaleźć przyczynę bez dodatkowych kosztów,tylko brali za to co wymienili poprzednie uprzedzając Mnie,bądź naprawiali..,skoda,ze nie znają sie z kaprysami Madzi..i czasem proponują wymienić czegoś,co Mi sie wydaje sie bez sensu,ale to jest jednak dodatkowy koszt..i to jest bardzo wazne..

- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Przepraszam za ot ale nie mogę normalnie. To nawet nie jest kwestia polskich znaków diakrytycznych, moim zdaniem to jakby tekst w obcym języku przepuszczony przez tłumacza google.
achper, nie złość się, nie chcę Cię urazić ale nie pisz więcej w takim stanie
i powiedz co bierzesz
, może to daje fajny stan ducha?
achper, nie złość się, nie chcę Cię urazić ale nie pisz więcej w takim stanie
Pozdrawiam
say napisał(a):Przepraszam za ot ale nie mogę normalnie. To nawet nie jest kwestia polskich znaków diakrytycznych, moim zdaniem to jakby tekst w obcym języku przepuszczony przez tłumacza google.
achper, nie złość się, nie chcę Cię urazić ale nie pisz więcej w takim staniei powiedz co bierzesz
, może to daje fajny stan ducha?
hmm..,no tak..,masz racje..,pewnie widok mechanika i jego cały [tiiit] daje Mi stan ducha i ten fakt,ze..nie wiedziałem,ze by trafić na dobrego mechanika,to trzeba być cholernym szczęściarzem albo głupcem..

A propo "co bierzesz"..,hmm..,ponoć Red Bull pomaga..,mówią,ze daje dodatkowych skrzydeł..
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Witam ponownie,
Tak jak w poprzednim poście napisałem o moich problemach i kłopotach związanych zarówno z samochodem, jak i nowo zakupionym silnikiem, to teraz sytuacja wydaje się jeszcze bardziej skomplikowana.
Chciałem postąpić tak jak poradził mi Yard, żeby zabrać samochód. Zadzwoniłem do warsztatu, żeby umówić termin odbioru samochodu, tam usłyszałem, że samochód jest naprawiony i mogę odebrać.Jak pojechałem po odbiór i zrobiłem jazdę próbną, to przeżyłem szok. To co rzekomo zostało naprawione okazało się fikcją, a dodatkowo wyszły jeszcze inne usterki, a mianowicie:po zamontowaniu silnika, dwa razy mechanik zrobił płukanie silnika olejem syntetycznym, przy czym pierwszym razem dodał on preparat oczyszczający, stwierdził,ze silnik od anglika zazwyczaj bywają "zasyfione",następnie twierdził,ze zrobił jazdę próbną 300 km i ocenili, że silnik pracuje prawidłowo
A o to usterki:
1) przy uruchamianiu na zimnym silniku, po 10 sekundach zaczął kopcić niebiesko -szarym dymem
2) przy ruszaniu jest drganie na pedale sprzęgła i przy cofaniu również (sprzęgło było wymienione w zeszłym roku) i zanim przyjechałem do tego warsztatu takich symptomów nie było.
3) jeśli chodzi o objawy dotyczące metalicznego dzwonienia, jak były tak i są, miało ich już nie być, bo rzekomo przyczyną tego miała być głowica
4) po sprawdzeniu przeze Mnie świec, odstęp elektrody był 0,6 mm.
Logiczne myślenie podpowiada mi, że powinienem ten samochód jak najszybciej z stamtąd zabrać, ale z drugiej strony, pytanie dlaczego, skoro tak naprawdę jest tyle usterek, które wymagają reklamacji.
Mechanik twierdzi, że podczas jazdy próbnej, której dokonał sam, silnik pracował prawidłowo i nie było takiego dymienia, natomiast korzystając z Mojej informacji ,o tym ,że przed zakupem silnik nie był użytkowany przez 4 miesiące to sugeruje, że może być to wina silnika i powiedział,ze trzeba jeździć jeszcze z 1000 km,ze by stwierdzić,czy ubywa olej,czy nie.
Jeśli chodzi o drganie pedału sprzęgła przy ruszaniu to on twierdzi, że jest to poduszka od silnika, która mogła się popsuć samoistnie.
Natomiast jeśli chodzi o metaliczne dzwonienie, to rusza ramionami.
Po tym wszystkim co usłyszałem, nie chciałem dłużej zostawiać tam samochodu, temat naprawy nie został zamknięty, natomiast rozważam kwestię reklamacji. Niestety moja wiedza w zakresie tych usterek, jest niewystarczająca, pomimo szukania podobnych tematów. Znalazłem podobne tematy i różne opinie do moich problemów, i stąd moja prośba do wszystkich forumowiczów o wsparcie,bez waszej pomocy chyba nie zadziałam..Z góry dziękuje..
Tak jak w poprzednim poście napisałem o moich problemach i kłopotach związanych zarówno z samochodem, jak i nowo zakupionym silnikiem, to teraz sytuacja wydaje się jeszcze bardziej skomplikowana.
Chciałem postąpić tak jak poradził mi Yard, żeby zabrać samochód. Zadzwoniłem do warsztatu, żeby umówić termin odbioru samochodu, tam usłyszałem, że samochód jest naprawiony i mogę odebrać.Jak pojechałem po odbiór i zrobiłem jazdę próbną, to przeżyłem szok. To co rzekomo zostało naprawione okazało się fikcją, a dodatkowo wyszły jeszcze inne usterki, a mianowicie:po zamontowaniu silnika, dwa razy mechanik zrobił płukanie silnika olejem syntetycznym, przy czym pierwszym razem dodał on preparat oczyszczający, stwierdził,ze silnik od anglika zazwyczaj bywają "zasyfione",następnie twierdził,ze zrobił jazdę próbną 300 km i ocenili, że silnik pracuje prawidłowo
A o to usterki:
1) przy uruchamianiu na zimnym silniku, po 10 sekundach zaczął kopcić niebiesko -szarym dymem
2) przy ruszaniu jest drganie na pedale sprzęgła i przy cofaniu również (sprzęgło było wymienione w zeszłym roku) i zanim przyjechałem do tego warsztatu takich symptomów nie było.
3) jeśli chodzi o objawy dotyczące metalicznego dzwonienia, jak były tak i są, miało ich już nie być, bo rzekomo przyczyną tego miała być głowica
4) po sprawdzeniu przeze Mnie świec, odstęp elektrody był 0,6 mm.
Logiczne myślenie podpowiada mi, że powinienem ten samochód jak najszybciej z stamtąd zabrać, ale z drugiej strony, pytanie dlaczego, skoro tak naprawdę jest tyle usterek, które wymagają reklamacji.
Mechanik twierdzi, że podczas jazdy próbnej, której dokonał sam, silnik pracował prawidłowo i nie było takiego dymienia, natomiast korzystając z Mojej informacji ,o tym ,że przed zakupem silnik nie był użytkowany przez 4 miesiące to sugeruje, że może być to wina silnika i powiedział,ze trzeba jeździć jeszcze z 1000 km,ze by stwierdzić,czy ubywa olej,czy nie.
Jeśli chodzi o drganie pedału sprzęgła przy ruszaniu to on twierdzi, że jest to poduszka od silnika, która mogła się popsuć samoistnie.
Natomiast jeśli chodzi o metaliczne dzwonienie, to rusza ramionami.
Po tym wszystkim co usłyszałem, nie chciałem dłużej zostawiać tam samochodu, temat naprawy nie został zamknięty, natomiast rozważam kwestię reklamacji. Niestety moja wiedza w zakresie tych usterek, jest niewystarczająca, pomimo szukania podobnych tematów. Znalazłem podobne tematy i różne opinie do moich problemów, i stąd moja prośba do wszystkich forumowiczów o wsparcie,bez waszej pomocy chyba nie zadziałam..Z góry dziękuje..
- Od: 3 sie 2010, 01:31
- Posty: 28
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda Premacy 1.8 2002,16 V
Teraz to ładnie napisałeś.
1. niebieskie kopcenie to spalanie oleju.
2. źle złożona skrzynia biegów lub uszkodzone poduszki. Same w czasie stania samochodu w warsztacie się nie popsuły. Jest jeszcze możliwość, że były naderwane i w czasie wyciągania zostały zniszczone dokumentnie.
3. Jeśli to ten mechanik namówił ciebie na kupno nowego silnika to naraził ciebię na niepotrzebny koszt.
Czy on nie potrafi zlokalizować okolic dzwonienia? Jeśli zdecydujesz sie zabrać samochód spisz uwagi (stan samochodu przy odbiorze) i dobrze żebyś dostał zlecenie naprawy czyli z podaniem tego co miał zrobić albo co zgłaszałeś.
Poradziłbym się jeszcze jakiegoś rzeczoznawcy. W twoim przypadku (masz blisko) porozmawiałbym z Jaksą.
1. niebieskie kopcenie to spalanie oleju.
2. źle złożona skrzynia biegów lub uszkodzone poduszki. Same w czasie stania samochodu w warsztacie się nie popsuły. Jest jeszcze możliwość, że były naderwane i w czasie wyciągania zostały zniszczone dokumentnie.
3. Jeśli to ten mechanik namówił ciebie na kupno nowego silnika to naraził ciebię na niepotrzebny koszt.
Czy on nie potrafi zlokalizować okolic dzwonienia? Jeśli zdecydujesz sie zabrać samochód spisz uwagi (stan samochodu przy odbiorze) i dobrze żebyś dostał zlecenie naprawy czyli z podaniem tego co miał zrobić albo co zgłaszałeś.
Poradziłbym się jeszcze jakiegoś rzeczoznawcy. W twoim przypadku (masz blisko) porozmawiałbym z Jaksą.
Ostatnio edytowano 9 wrz 2010, 11:11 przez Yard, łącznie edytowano 1 raz
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości