Witam i śpieszę poinformować, że ja już od lipca mam w bagażniku, a dokładnie w lewej "kieszeni" pod wykładziną suchutko. Probowałem rozwikłać zagadkę skąd woda, z pomocą kolegów-fachowców od blacharki i lakiernictwa. Rózne hipotezy, dwie praktyczne próby ucszczelnienia rzekomo pewnych miejsc i... nic. Czasem po włożeniu tam ręki miałem palce mokre do połowy. W końcu przez przypadek usłyszałem, że ktoś chciał kupić 323f ale miała w lewej kieszeni wodę no i pomyślałem, że to jakas standardowa przypadłość mazd (chociaż w mojej starej BG było sucho). No i w końcu miarka, a raczej woda sie przelała...
Po odchyleniu tapicerki po lewej stronie bagażnika, zamknąłem się w środku, ktoś tam polewał samochód wodą, no i wyraźnie widziałem jak spod takiego kitu uszczelniajacego spoiny blach, przesącza się woda – tył samochodu, trochę poniżej wysokości podłogi, no i poniżej lampy. Cóż, trzeba było ściagnąć zderzak, trochę mi się nie chciało iść po aparat, ale pomyslałem, ze może nie będę w tym osamotniony. Zdjęcie jest z drugiego lipca: (kurde jak to sie wstawiało?)
Gołym okiem to było prawie niewidoczne, na zdjęciu widać o wiele wyraźniej.
Trochę się rozpisałem, ale mam jeszcze drugą teorię co miejsca napływania wody. Na kolejnym zdjęciu (robione przed chwilą) zaznaczyłem mniej więcej miejsca, w którym po zdjęciu zderzaka było widać jak są łączone blachy od strony nadkola z błotnikiem, Wydawało mi się, że woda spływająca od wewnątrz po nadkolu może płynąć po tym złączu, a stamtąd to już prosta droga do kieszeni bagażnika. I właściwie stawiam bardziej na to miejsce, to tłumaczyłoby czemu niektórzy mają wodę z prawej strony. Po prostu łączenia sa podobne, wystarczy, że uszczelnienia puszczą, może te gumy uszczelniające z czasem wysychają? Ja w każdym bądź razie uszczelniałem te dwa miejsca i w bagażniku susza.
