Potwierdzam, sposób działa. Wczoraj robiłem to u siebie. Podpowiem wszystko co i jak, jakby podsumuję i dodam coś od siebie. Co nam potrzebne
WD-40, klucz nasadowy 23, śrubokręt krzyżak, klucz nasadowy 10, miernik elektryczny, młotek, kombinerki, papier ścierny. Smar i przede wszystkim taki cieńki okrągły pilnik długości 20-30 cm a grubości właśnie śrubokręta.
Po pierwsze odkręcamy ramię wycieraczki, następnie trzeba spsikać WD-40 nakrętke rozmiar 23. Co do otwierania tylnej obudowy to tylko dwie spinki plastikowe od dołu i uwaga na kabelek do lampki. Jak troszkę rdza odda, odkręcamy nakrętkę. Następnie odpinamy prąd i odkręcamy 3 śrubki rozmiar 10. Jeśli duża nakrętka nie chce puścić a ramię się jeszcze obraca, być może da się je "wypukać" bez odkręcania jej. Jeśli jest zapieczona raczej nie próbowałbym ze względu na szybę.
Jak już mamy wszystko na wierzchu najlepiej podpiąć z powrotem silniczek do prądu i zobaczyć miernikiem czy tuż przed samym silniczkiem dochodzi prąd (włączamy zapłon i wycieraczkę na on, na tymczasowym prąd pojawia się i znika). Jeśli się pojawia to przewody mamy pewne.
Odkręcamy 6 śrub na krzyżaka i widzimy silnik, kółko, ramię i ośkę. Nic skomplikowanego. Wyciągamy kółko i ramię. Sprawdzamy prąd raz jeszcze, jeśli silnik się kręci, wszystko gra, jeśli nie, odkęcamy go i sprawdzamy szczotki. Jeśli są starte, potrzebujemy nowego silnika. Czasem są dobre (u mnie tak było) ale nie dolegają dobrze i trzeba je troszkę nagiąć do środka aby lepiej stykały. Jeśli mamy silniczek sprawny zajmujemy się ośką. Jeśli nie jesteśmy w stanie wyciągnąć jej lekko, potrzebny będzie młotek. Wkładamy ramię do ośki od drugiej strony i pukamy w nie aby ją troszkę rozruszać. Jak już się troszkę kręci od góry nakładamy nakrętkę od ramiona wycieraczki i wybijamy ją w dół. Jak gwint się schowa od strony zębatki zakładamy kombinerki i uderzamy w nie młotkiem aby wybić ośkę. Jak ją mamy na wierzchu to pilnikiem czyścimy ten "tunel" po którym ma się obracać a samą ośkę papierem ściernym. Ma mieć na tyle luzu żeby można było ją palcami włożyć i obracać (silniczek do najmocniejszych nie należy). Oczywiście smarujemy to wszystko smarem, aby metal nie tarł o metal i składamy wszystko do kupy. Przed zakręceniem obudowy (6 śrubek gwiazdek) warto sprawdzić pod prądem (na aucie, na wtyczce) czy silnik obraca ośką. Następnie trochę smaru na miejsca gdzie ramię dotyka zębatki ośki oraz na kółko i składamy do kupy. Pamiętajcie żeby pilnować gum, kolejność i kierunek, oraz żeby ramię założyć na wyłączonym tymczasowym używaniu jej.
Mam nadzieję że pomogłem.
Pozdrawiam
