Strona 1 z 2
Hałas w kabinie ON vs PB !!!

Napisane:
9 cze 2009, 10:47
przez gt4
Witam.Miałem premacy 2.0 diesla 99rok, teraz chce kupić 2.0 benzyne 131 koni z 2002 roku.Moje pytanie do Was szanowni koledzy: Czy w benzynie, w dodatku w modelu po FL jest ciszej niż w dieslu? Czy problem pozostał?A może on się tyczył tylko diesla?Z góry dzięki za pomoc.

Napisane:
9 cze 2009, 14:00
przez wac_ns
w benzynie jest znacznie ciszej, cudów nie ma ale jak chcesz to sam uciszysz madzie, opcja szukaj


Napisane:
16 cze 2009, 19:20
przez wiesiek3d
Mnie też wnerwia głośne wnętrze w madzi.
Zastanawiam się dlaczego miałbym go wyciszać, nie lepiej kupić inne auto?

Napisane:
16 cze 2009, 20:18
przez wac_ns
porównaj sobie zalety i wady premacy wedle twojego uznania, jeżeli tylko hałas Ci przeszkadza to poco zmieniać autko... ja uważam ze premacy to bardzo dobry samochód ale jak każdy ma swoje minusy i lubię sam coś przy nim grzebać a każdy nowy nawet mały detal cieszy

wygłuszenie nie jest specjalnie trudne.

Napisane:
16 cze 2009, 22:25
przez wiesiek3d
Tak prawdę mówiąc to w madzi nie ma żadnych rewelacji no i nie wiem do czego ją chcesz porównać.
Narzekać specjalnie nie mogę ale i chwalić też nie.
Ja naprawiałem kiedyś autka ale teraz grzebać w nich mi się nie chce i nie lubię poprawiać fabryki.
Piszesz że wygłuszenie nie jest trudne, myślę że masz rację, ale rozebrać trzeba pół auta i kupić drogie środki wygłuszające, a kto mi to potem zapłaci jak będę ją sprzedawał

?

Napisane:
17 cze 2009, 22:05
przez stary_jac
w pelni popieram wiesiek3d , lepiej daj sobie spokoj z tym samochodem

Napisane:
17 cze 2009, 22:13
przez wiesiek3d
stary_jac napisał(a):w pelni popieram wiesiek3d , lepiej daj sobie spokoj z tym samochodem
To jest żart czy prawda, czy Ty też tak uważasz ?

Napisane:
17 cze 2009, 22:55
przez stary_jac
hałas nie wiem jak jest w Premacy na benzynie ale w innych benzyniakach to nie ma co porównywać. ON w Premacy to tragedia.

Napisane:
18 cze 2009, 09:43
przez wiesiek3d
Tak zgadza się hałas ON jest straszny np. w VW Bora na pompowtryskach którą jeździłem jest o niebo ciszej lub bardzo cicho, a np. PB w Seacie Leon -silnika w środku to prawie nie słychać na skrzyżowaniu to chciałem go zapalać bo myślałem że zgasł tylko obrotomierz pokazywał że żyje.
A co do porównań Mazda i inne to żeby nie porównywać zbyt starych modeli proponuję przejechać się 6 i Passatem np. z 2005 roku – naprawdę polecam.
Nie jestem zwolennikiem konkretnej marki przedtem jeździłem Fabią i chciałem sobie poprawić no to kupiłem Premacy, nie jest źle ale jak kolega już pisał liczyłem na coś więcej.

Napisane:
18 cze 2009, 16:08
przez odya45
Moja madzia wcale nie jest tak głośna. Wcześniej jeźdxiłem Focusem 1,8 TDCI i wcale nie był wiele cichszy. Dlatego nie rozumiem dlaczego mówicie ,że madzie diesel jest strasznie głośna. Seat Leon diesel kolegi to w porównaniu z moją Mazdą to traktor.

Napisane:
18 cze 2009, 20:48
przez wiesiek3d
Eeeeee gdybym nie jeździł innymi autami to bym tak nie pisał.
Tak jak pisałem wcześniej nie jest źle ale spodziewałem się czegoś lepszego tym bardziej że serwisowanie mazi jest dość drogie.

Napisane:
18 cze 2009, 21:18
przez say
Juz tak przyzwyczailem sie do dzwieku silnika ditd, ze jak siedze w aucie z cichszym silnikiem to jakos dziwnie i niepewnie sie czuje...straszne, czlowiek do wszystkiego sie przyzwyczaja.

Napisane:
18 cze 2009, 21:37
przez mackie76
Ostatnio odwoziłem znajomych :
"...ooo...jak wygodnie, tak wysoko się siedzi i tak cicho i silnika nie słychać

..."
fakt, że gazem operowałem baaardzo delikatnie i robiłem wszystko, żeby nie było go słychać...
choć, rano jak odpalam i podnoszę z ciekawości maskę to mam wrażenie, że wszystko jest rozregulowane...
PS. w mieście i na krótkie dystanse – może być hmm... upierdliwe, natomiast w trasie ( a zrobiłem ostatnio 3 tys. km w 5 dni) – miodzio...


Napisane:
18 cze 2009, 21:38
przez stary_jac
Największy problem to , że nie przeszkadza mi charakterystyczny dla Diesla "klekot" wręcz to uwielbiam. Ale ten "klekot" jest gdzieś w tle, na pierwszym planie wyje, buczy, trzęsie się etc. jak stoję na skrzyżowaniu to najbardziej denerwuje mnie jak patrze na prawą wycieraczkę, dostaje tak niesamowitych wibracji. Kiedyś to sfilmuje bo nie uwierzycie.

Napisane:
18 cze 2009, 21:40
przez stary_jac
o.. mackie76 tutaj przyznaje Ci racje, w trasie jest zdecydowanie lepiej, pod warunkiem że obroty nie przekraczają 2,5k

Napisane:
18 cze 2009, 21:55
przez mackie76
stary_jac napisał(a):o.. mackie76 tutaj przyznaje Ci racje, w trasie jest zdecydowanie lepiej, pod warunkiem że obroty nie przekraczają 2,5k
przy 2,5k obrotów lecę na 5-tce ok. 120-130km/h a przy 3k już 150 km/h – wywołując tym głębokie westchnienie zazdrości moich pasażerów – właścicieli PB
więc:
wizyta na stacji – satysfakcja gwarantowana lub zwrot pieniędzy


Napisane:
18 cze 2009, 23:23
przez stary_jac
nie wierze ci że przy 3k wyciagasz 150 (nie ubarwiłeś lekko


Napisane:
19 cze 2009, 07:26
przez wiesiek3d
Przy 3k jest ok 150 km/h.

Napisane:
19 cze 2009, 08:19
przez say
stary_jac, w premacy po lifcie, DiTD, przy 3 tys. jest niecale 150 km/h
stary_jac napisał(a):jak stoję na skrzyżowaniu to najbardziej denerwuje mnie jak patrze na prawą wycieraczkę, dostaje tak niesamowitych wibracji.
Jesli az tak trzesie na wolnych obrotach, to moze jest cos nie tak z zawieszeniem silnika, ja czuje jedynie przyjemne mrowienie w okolicach kosci ogonowej

.

Napisane:
19 cze 2009, 09:16
przez wiesiek3d
say napisał(a): ja czuje jedynie przyjemne mrowienie w okolicach kosci ogonowej

.
Uwaga na to mrowienie.
