Ubytki płynu chłodniczego – wyciek z nagrzewnicy

Próbowałem znaleźć odpowiedź na tym forum, ale jakoś nie mogłem się doszukać.
Otóż chciałbym zapytać użytkowników M5 z silnikami diesla 2.0 143km DPF (ew. oczywiście M6 z tym silnikiem), czy ubywa im płynu chłodniczego i jeśli tak to w jakich ilościach.
Ja dzisiaj dolałem około 0,2l i jest to od pół roku użytkowania auta bodajże trzecia dolewka. Auto kupiłem z przebiegiem 132 000 i obecnie mam licznik 147 000 (czyli 15tys km.). Łącznie dolałem około 0,5l.
Dodam, że jeżdzę bardzo dynamicznie, z "konkretnymi" prędkościami.
Zdaję sobie sprawę, że ludzie opisują różne problemy z uszczelkami pod głowicą,
nieszczelnościami wężyków itp. ale może nie ma się czym przejmować.
Nigdy nie zauważyłem żadnych wycieków, zapoceń, wszystko suche jak pieprz, poziom oleju w stanie super. Auto dwukrotnie w tym okresie podłączane do IDS-a nie wykazało żadnych błędów.
Czy dolewanie niewielkich w sumie ilości płynu chłodniczego powinno dawać do myślenia, czy raczej nie ma się czym przejmować. Czy przy takim stylu jazdy auto ma prawo trochę płynu "połknąć", czy może on także w niewielkich ilościach np. odparować.
Czy wy też dolewacie płynu, jak często i w jakich ilościach?
Otóż chciałbym zapytać użytkowników M5 z silnikami diesla 2.0 143km DPF (ew. oczywiście M6 z tym silnikiem), czy ubywa im płynu chłodniczego i jeśli tak to w jakich ilościach.
Ja dzisiaj dolałem około 0,2l i jest to od pół roku użytkowania auta bodajże trzecia dolewka. Auto kupiłem z przebiegiem 132 000 i obecnie mam licznik 147 000 (czyli 15tys km.). Łącznie dolałem około 0,5l.
Dodam, że jeżdzę bardzo dynamicznie, z "konkretnymi" prędkościami.
Zdaję sobie sprawę, że ludzie opisują różne problemy z uszczelkami pod głowicą,
nieszczelnościami wężyków itp. ale może nie ma się czym przejmować.
Nigdy nie zauważyłem żadnych wycieków, zapoceń, wszystko suche jak pieprz, poziom oleju w stanie super. Auto dwukrotnie w tym okresie podłączane do IDS-a nie wykazało żadnych błędów.
Czy dolewanie niewielkich w sumie ilości płynu chłodniczego powinno dawać do myślenia, czy raczej nie ma się czym przejmować. Czy przy takim stylu jazdy auto ma prawo trochę płynu "połknąć", czy może on także w niewielkich ilościach np. odparować.
Czy wy też dolewacie płynu, jak często i w jakich ilościach?