Witam,
jestem właścicielem Mazdy 5 2.0 110km 2007 rok.
Jestem po wymianie silnika, ale jeszcze przed wymianą stary silnik gubił olej. Kupiłem więc w serwisie olej dexelia – taki sam i jedyny jaki był stosowany do tej pory.
Po dolaniu oleju samochód stracił moc, jak się rozbuja to jest ok, ale czasem mam wrażenie że staje w miejscu.
Po wymianie silnika jest to samo, była kontrola komputera – nie ma błędów.
Turbina jest w idealnym stanie, DPF mruga serwisowo – muszę wykasować wymianę oleju.
Nie wiem co robić, bo wizyta w ASO może mnie słono kosztować, skoro komputer nic nie pokazuje.
Czy ktoś miał podobne doświadczenie ?
Może trzeba wypalić DPF ? Samochód zbliża się do 170 tkm.
Spadek mocy po dolaniu oleju
Strona 1 z 1
hyhy napisał(a):Jestem po wymianie silnika, ale jeszcze przed wymianą, stary silnik gubił olej.
Możesz to jakoś doprecyzować?! Bo jedno zaprzecza drugiemu...
Dopisz skąd jesteś, będzie prościej Cię pokierować w dobre ręce.
Witamy na forum
Jaki komputer nic nie pokazuje? Pewnie nie IDS...
Turbina w stanie idealnym pod jakim względem? Podawanego doładowania? A jak szczelność turbiny?
Nie nie nie.
Kotrolka DPF do tej pory zapaliła mi sie 2 razy – ale to po wymianie silnika i sądzę, że to nie skasowana inspekcja. Właczyła się podczas jazdy, po wyłączeniu silnika zgasła, drugi raz było to samo.
DPF nie migal po dolaniu oleju – wtedy kiedy silnik stracił moc. Dlatego mam problem, bo nie mogę tego zdiagnozować.
Podłączany był komputer – nie wykazał żadnego błędu.
Silnik wymieniony – nadal tak samo – nie ma mocy.
Przy dodawaniu gazu pojawia się dziwny odgłos, w momencie kiedy powinien dostać przyspieszenia, dopiero jak wejdzie na wyższe obroty odgłos znika.
Dziś na autostradzie przy 120 jadąc pod lekką górkę straciłem prędkość przy gazie do dechy.
Czy zostaje mi droga wizyta w ASO ? Bo przecież będą szukać i szukać bo na komputerze nie ma błedu.
Dopisano 10 lut 2013, 20:29:
Smile,
już tłumaczę:
Miałem silnik remontowany 3 razy w mojej M5. Za trzecim razem został zrobiony na zasadzie zaślepienia problemów (nie podam adresu mechaników, pseudo-specjalistów od japończyków, napiszę tylko, że nie oddawajcie auta w pobliżu ulicy Puławskiej i klubowej w Warszawie) i podjąłem decyzję o jego wymianie. Przed wymianą silnika samochód był rzadko używany (stał a ja szukałem silnika) – ale i tak zdążyłem zauważyć duży wyciek oleju.
Kupiłem więc w serwisie nowy olej (dexalia) żeby uzupełnić braki i dojechać na wymianę silnika.
Po dolaniu tego oleju samochód ewidentnie stracił moc.
Liczyłem na to, że wymiana silnika wyeliminuje również ten problem, niestety nie udało się.
Opinii i porad mechaników mam sporo. Chciałbym tylko wiedzieć w którym kierunku mam diagnozować.
Kasy w ten samochód włożyłem drugie tyle ile jest wart, choć nadal mam do niego sentyment...
Jestem z Warszawy, bywam w Białymstoku i Olsztynie.
Dopisano 10 lut 2013, 20:32:
P.S.
opinia o stanie idealnym turbiny jest od mechaników, którzy wymieniali mi silnik – do nowego silnika nie mam zastrzeżeń.
Pytali się czy regenerowałem turbinę, bo jak na samochód z takim przebiegiem jej stan jest fantastyczny.
Kotrolka DPF do tej pory zapaliła mi sie 2 razy – ale to po wymianie silnika i sądzę, że to nie skasowana inspekcja. Właczyła się podczas jazdy, po wyłączeniu silnika zgasła, drugi raz było to samo.
DPF nie migal po dolaniu oleju – wtedy kiedy silnik stracił moc. Dlatego mam problem, bo nie mogę tego zdiagnozować.
Podłączany był komputer – nie wykazał żadnego błędu.
Silnik wymieniony – nadal tak samo – nie ma mocy.
Przy dodawaniu gazu pojawia się dziwny odgłos, w momencie kiedy powinien dostać przyspieszenia, dopiero jak wejdzie na wyższe obroty odgłos znika.
Dziś na autostradzie przy 120 jadąc pod lekką górkę straciłem prędkość przy gazie do dechy.
Czy zostaje mi droga wizyta w ASO ? Bo przecież będą szukać i szukać bo na komputerze nie ma błedu.
Dopisano 10 lut 2013, 20:29:
smile napisał(a):hyhy napisał(a):Jestem po wymianie silnika, ale jeszcze przed wymianą, stary silnik gubił olej.
Możesz to jakoś doprecyzować?! Bo jedno zaprzecza drugiemu...
Dopisz skąd jesteś, będzie prościej Cię pokierować w dobre ręce.
Witamy na forum
Jaki komputer nic nie pokazuje? Pewnie nie IDS...
Turbina w stanie idealnym pod jakim względem? Podawanego doładowania? A jak szczelność turbiny?
Smile,
już tłumaczę:
Miałem silnik remontowany 3 razy w mojej M5. Za trzecim razem został zrobiony na zasadzie zaślepienia problemów (nie podam adresu mechaników, pseudo-specjalistów od japończyków, napiszę tylko, że nie oddawajcie auta w pobliżu ulicy Puławskiej i klubowej w Warszawie) i podjąłem decyzję o jego wymianie. Przed wymianą silnika samochód był rzadko używany (stał a ja szukałem silnika) – ale i tak zdążyłem zauważyć duży wyciek oleju.
Kupiłem więc w serwisie nowy olej (dexalia) żeby uzupełnić braki i dojechać na wymianę silnika.
Po dolaniu tego oleju samochód ewidentnie stracił moc.
Liczyłem na to, że wymiana silnika wyeliminuje również ten problem, niestety nie udało się.
Opinii i porad mechaników mam sporo. Chciałbym tylko wiedzieć w którym kierunku mam diagnozować.
Kasy w ten samochód włożyłem drugie tyle ile jest wart, choć nadal mam do niego sentyment...
Jestem z Warszawy, bywam w Białymstoku i Olsztynie.
Dopisano 10 lut 2013, 20:32:
P.S.
opinia o stanie idealnym turbiny jest od mechaników, którzy wymieniali mi silnik – do nowego silnika nie mam zastrzeżeń.
Pytali się czy regenerowałem turbinę, bo jak na samochód z takim przebiegiem jej stan jest fantastyczny.
- Od: 10 lut 2013, 20:06
- Posty: 9
- Auto: Mazda 5 2.0 Diesel
2007 rok
Samochód skarbonka
Dzięki za pomoc,
rozwiązałem problem w ASO , za 180 zł
Nie znam się aż tak technicznie na tym – ale z tego co zrozumialem:
Turbina sterowana jest podcisnienem, mocowanie kabla z cisnieniem prowadzacego do turbiny zostalo urwane a jakis pseudomechanik zaslepil to tasma.
Cisnienie spadalo i nie wzbudzalo turbiny, o maly wlos nie poszedl DPF.
Martwilem sie ze to cos powaznego, skonczylo sie na sprawdzeniu bledow w komputerze i naprawie za 60 zł, ufffff...
rozwiązałem problem w ASO , za 180 zł
Nie znam się aż tak technicznie na tym – ale z tego co zrozumialem:
Turbina sterowana jest podcisnienem, mocowanie kabla z cisnieniem prowadzacego do turbiny zostalo urwane a jakis pseudomechanik zaslepil to tasma.
Cisnienie spadalo i nie wzbudzalo turbiny, o maly wlos nie poszedl DPF.
Martwilem sie ze to cos powaznego, skonczylo sie na sprawdzeniu bledow w komputerze i naprawie za 60 zł, ufffff...
- Od: 10 lut 2013, 20:06
- Posty: 9
- Auto: Mazda 5 2.0 Diesel
2007 rok
Samochód skarbonka
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości